Muzyka :

http://www.youtube.com/watch?v=fedf2Bt0mMA

Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 26 lutego 2013

Imagine "Żeby coś zyskać , trzeba coś stracić" rozdział : 38

                                            Czyli Imagine z Zaynem cz. 38


Ale jak to ? .  To praktycznie nie mozliwe ...
Jestem za młoda na narzeczonego , na dziecko ...
To wszystko jest chyba snem .
-[T.I.] słyszysz mnie ? . - Pytał Malik łapiąc mnie za ręke .
-Eeee co ?.  -zapytałam kompletnie go nie słuchając .
-Jedziemy do domu . - Powiedział uśmiechając sie do mnie .
-Jakiego domu ? . O czym ty mówisz ? . - Zapytałam zupełnie nie świadoma .
-Do domu w Londynie . - Odpowiedział chłopak pakując moje rzeczy .
-Ale ja nie mieszkam w Londynie ! . -Krzyknęłam nic sobie nie przypominając  .
-[T.I] ja juz nie wiem co mam robić . - Powiedział mulat ślizgając sie po ścianie , chowając głowę w kolana .
Był kompletnie bez silny .
Długo myślałam nad tym czy po prostu z nim nie pojechać i nie dowiedzieć się wszystkiego o sobie .
Patrzałam jak chłopak płacze , to było coś strasznego , serce mi sie krajało na widok jego placzu .
Widać było ,że mu na mnie zależało ,ale powinien mnie zrozumieć .
Mały chłopczyk podbiegł do mnie , wziął mój telefon i pokazał parę zdjeć , gdzie ja całowalam się z Zaynem i wyglądalismy na naprawdę szczęśliwą parę .
Widziałam jak mulat łapie chłopczyka za ręke i zmierzają ku drzwiom .
-Czekajcie , zostawiecie mnie tu ? . A ja ? . -Zapytałam w ich stronę .
-Przecież ty nie chcesz z nami nigdzie iść . -Odpowiedział Malik lekko pocierając swój mokry polik .
-Idę z wami , mam zostawić najwspanialszych ludzi na ziemi . - Odpowiedziałam ze świadomością ,że ten chłopak jest dla mnie bardzo ważny , chociaż nie pamiętałam nic co z nim robiłam , to wiedziałam ,ze on mnie poprowadzi na dobra ścieżkę , że mi pomorze w życiu .
Chłopak z uśmiechem na twarzy podszedł do mnie , wziął do ręki walizkę ,a drugą złapał moją dłoń.
Szliśmy razem , wyglądaliśmy na szczęśliwą rodzinę .
Naprawdę czułam się szczęśliwa , mimo ,że nic nie pamiętałam .
Wsiedliśmy do auta .
Ja usiadłam razem z dzieckiem z tyłu ,a za kierownicą zasiadł Zayn .
Nagle zaczęłam coś sobie przypominać , co powodowało ,ze nie za wyraźnie widziałam oraz miałam straszny ból głowy .
Zaczęłam coraz szybciej mrugać , łapać się za głowę .
Wtedy Zayn obrócił się do mnie , widząc ,ze coś mi się dzieje puścił kierownicę i zaczął mi pomagać .
Zdążyłam tylko krzyknąć :
-Zayn kierownica , łap za kieronicę ! .
Ale było już za późno , walneliśmy w drzewo .
Wtedy nagle sobie wszystko przypomniałam , przypomnialam sobię całe moje zycie .
-Zayn ! -Krzyknęłam ,ale nikt mi nie odpowiedział ... / 40 komentarzy piszę dalej ,piszcie czy wam sie podoba ta częśc, czy podoba się wam opowiadanie , przepraszam ,ze trochę taki krótki ,ale byłam dzisiaj wyrwać zęba i umieram ... Dziękuję ,ze to czytacie , jesteście kochani . :)

niedziela, 24 lutego 2013

Imagine "Żeby coś zyskać , trzeba coś stracić" rozdział : 37

                                                Czyli Imagine z Zaynem cz. 37

Przebudziłam się ze strasznym bólem głowy .
Nie wiedząc co się tak własciwie dzieje , nie otwierałam oczu .
-Jest pan gotowy ? . - Zapytał męski głos .
-Nie jestem !. Nigdy nie będe ! . -Odpowiedział również męski głos ,ale ten skądś kojarzyłam .
-Ale tak będzie dla niej najlepiej , tak musi się stać . - Powiedział ponownie męski głos .
-Nie ! . Nie będzie najlepiej ! . - Powiedział chłopak płacząc .
-Tak musi się stać ...
-Nie prawda ! . Nic nie musi ! . Znam osoby które budziły się bedąc w śpiączce cztery lata ,a ona jest dopiero rok ! .
-Tak musi być . - Powiedział męski głos .
Wtedy otworzyłam oczy , zobaczyłam lekarza koło aparatury która przytrzymuje mnie przy zyciu , jakiegoś chlopaka o ciemnej karnacji oraz chłopaka z burzą loków na głowie .
Widziałam ,że mulat płacze , kładzie głowę w kolana ,a loczek trzyma mnie mocno za ręke i równiez płacze .
-Nie ! .  - Krzyknęłam widząc ,ze lekarz chce mnie już odciąć od aparatury .
Wtedy chłopak o ciemnej karnacji podniósł głowę do góry , jego poliki były mokre od płaczu , oczy czerwone i spuchnięte .
Loczek coraz mocniej ściskał moją dłoń ,a mulat podbiegł do mnie .
Pocałował mnie w usta i powiedział :
-Jak się cieszę ,że się przebudziłaś .
-Ale kim ty jesteś ? .  -Zapytałam z lekką pamięcią chłopaka .
-[T.I] to ja Zayn ! . Jestem twoim narzeczonym , mamy razem syna , nie pamiętasz nic ? . -Zapytał z płaczem w głosie .
-Ja dziecko ? . Narzeczony ? . Hahaha Dobry żart ... - Powiedziałam lekko sie śmiejąc .
-[T.I] ty nic nie pamiętasz ? . -Zapytał ponownie chłopak o ciemnej karnacji .
-Ja ? . Ja wszystko pamiętam ... - Odpowiedziałam tak właściwie nie wiedząc o co chodzi .
-Słuchaj Harry mi wszystko wytłumaczył , wiem ,że mnie nie zdradziłaś , wieżę ci , byłem idiotą , przepraszam . - Powiedział mulat .
-Ale ja cie nie znam !.  - Krzyknęłam w jego stronę .
Wtedy do pokoju wszedł chłopak o blond włosach z jakimś dzieckiem .
-No i jak było u wujka Nialla ?. - Zapytał loczek .
-Dobzieee . - Powiedział chłopczyk wskakując jemu na kolana.
-[T.I.] to nasze dziecko . Ja jestem Zayn , to jest Harry ,a to Niall - Powiedział mulat .
-Jaki Zayn ? .  -Zaczęłam lekko coś kojarzyć .
-Zayn Malik . -Odpowiedział .
-Malik? . Czekaj ... Nie ... nic sobie nie przypominam . - Odpowiedziałam łapiąc się za głowę .
-Mamo jak sie cujesss ? . -Zapytał chłopczyk łapiac mnie za ręke .
-Ale ? . Ja nie jestem twoją mamą . - Odpowiedziałam nie swiadomie .
Chłopczyk lekko się zdziwił i z lekkim płaczem podbiegł do Malika.
-Nie przejmuj się , mama dopiero co wstała . - Powiedział Zayn przytulajac chłopca.
 Wtedy wzięłam gazetę ze stołka i na okładce zobaczyłam : " One Direction , narzeczona Zayna Malika lezy w szpitalu w śpiączce od roku ... /40 komentarzy pisze dalej ,  Piszcie czy wam się podoba ta cześć , czy podoba wam się całe opowiadanie . ^^

sobota, 23 lutego 2013

Smutny Imagine z Harrym i Zaynem


Przed przeczytaniem włącz tą piosenkę : http://www.youtube.com/watch?v=5anLPw0Efmo&ob=av2e

Miły ciepły słoneczny poranek , dzisiaj miałam spędzić go w towarzystwie moich najwspanialszych przyjaciół , tak przyjaźnię się z One Direction , ale kocham ich za ludzi nie za to ,ze są sławni ...
Nie chciałam żadnemu z nich robić nadziei ,ale od zawsze wiedziałam ,że Harry i Zayn czują do mnie coś więcej niż tylko przyjaźń .
Wiedząc ,ze gdyby dowiedzieli się o mojej chorobie zajęli by sie mną , nie rozwijaniem dalszej kariery ,nie
powiedziałam im o niej . Miałam raka, był zaawansowany i chociaż nie było u mnie objawów takich jak łysienie był naprawdę meczący .
Miałam małe szanse na przeżycie , wręcz minimalne .
Z sztucznym uśmiechem wychodziłam na świat ,ale kiedy byłam razem z chłopcami naprawdę czułam się szczęśliwa .
Pamiętam jeszcze te czasy kiedy pojechałam z nimi na kemping .
Zayn i Harry nie spuszczali mnie na krok .
Kiedy jeden mnie przytulił , to drugi musiał mnie pocałowac w policzek ,aby pokazać swą wyższość .
Byli strasznie o mnie zazdrośni . To były cudowne wakacje bo spędziłam,je z tak ważnymi dla mnie osobami.
Wiedziałam ,że kiedyś nadzejdzie ten czas kiedy stracę calkowicie siły , kiedy chłopcy dowiedzą się o mojej chorobie , kiedy umrę ...
Nie miałam odwagi im powiedzieć co czuję , jaki ból czuje ...
Ubrałam na siebie T-shirt który dostałam od Zayna , na którym był napis : "Podniecaj Mnie" .
Sądziłam ,ze ta koszulka jest zabawna .
Założyłam również rurki i biale krótkie conversy ktore dostałam Harrego .
Uważał je za swoje szczęśliwe .
Do tego pare dodatków , lekki makijaż oraz lekko podkręcone włosy i gotowe , mogłam juz iść na umówione z nimi miejsce .
W oddali zauważyłam pięciu znanych mi już wariatów .
Zobaczyłam jak mulat i loczek podbiegają do mnie , oby dwaj oddają mi pocałunek w policzek i łapią za dłonie .
Robią do siebie złowieszcze miny i prowadzą do pozostałej ekipy .
-To gdzie idziemy ? .-Zapytałam .
-Zobaczysz . - Powiedzieli jednocześnie wszyscy chłopcy .
-Mam dla ciebie niespodziankę . - Powiedział Harry ,a po chwili usłyszałam to samo od Zayna .
Chłopcy prowadzili mnie po nieznanych mi ścieżkach ,aż w końcu dotarlismy do miejsca .
Było to wesołe miasteczko .
Już dawno się tak dobrze nie bawiłam , zapomniałam o wszystkich swoich problemach .
rollercoaster , kolejka górska coś wspaniałego .
Od razu przypominało mi się dzieciństwo .
Nagle podbiegł do mnie Zayn , wyciągając dwa naszyjniki , z zawieszkami połowy serduszek.
-Proszę to dla ciebie . -Powiedział zakładając jeden z nich na szyję ,a drugi mi podając.
-Dziekuję . -Powiedziałam oddając mu pocałunek w usta .
Chłopak lekko się zarumienił , po poliku przemieszczało mi się pare łez wzruszenia .
Założyłam na siebie naszyjnik ,a chłopak złapał mnie za ręke .
-[T.i.] muszę ci coś powiedzieć .- Przemówił mulat wpatrując mi się w oczy .
Jednak przerwał mu Harry który złapał mnie za ręke i pociągnął za sobą .
-Patrz na tą scenę . -Powiedział Styles wskazując na nią palcem.
Byłam tak zapatrzona ,że nawet nie wiedząc kiedy loczek zniknął z mojego punktu widzenia .
Robiłam co kazał , wpatrywałam się w scenę .
Nagle zauważyłam na niej Harrego .
-To dla najwspanialszej dziewczyny na świecie . -Powiedział lekko trzęsącym i zestresowanym głosem Styles .
Zaczął śpiewać tekt piosenki Kiss You dodając do zwrotek moje imię .
Nagle zauważyłam ,że na scene wchodzi też Zayn .
Wyrywa Harremu mikrofon i zaczyna spiewać .
Zaczeli się przekrzykiwać , szarpać .
Weszłam na scene , zaczełam ich powstrzymywać , rozdzielać .
Wziełam mikrofon do ręki i zaczęlam mowę czując ,ze kręci mi się w głowie :
- Dziękuję wam za to ,że jesteście . Zayn ,Harry , Louis Niall i Liam .Szkoda ,że moja przygoda musi się jednak skończyć , będzie mi was brakować .
Nagle upadłam na ziemię .
Zayn i Harry złapali mnie za rece tak właściwie nie wiedząc co się dzieje .
-Harry , Zayn ja jestem chora na raka , nie powiedzialam wam chociaż wiedziałam od dawna . żegnajcie mój czas na tej ziemi się skończył , z wami był naprawdę wspaniały kocham was ...
Po polikach chłopców zaczęły spływać łzy . Nagle jednocześnie powiedzieli :
-[T.I.] kocham cię ...
-Ja was też ,ale obiecujcie ,że nic sobie nie zrobicie ,że będziecie rozwijać karierę , cieszyć się każdym dniem jak ja . Obiecuję wam ,ze kiedys się spotkamy ,a na razie cieszcie się życiem . -Powiedziałam zamykając oczy .
Zrobiło mi się ciemno , zastałam tyko jedną czarną barwę ,aby potem widzieć wszystko z góry .
Zayn i Harry płakali , przytulali moje nieżywe już ciało .
Dołączyli do nich reszta chłopaków , wszyscy wpadli w rozpacz .
Po chwili przyjechała karetka , zabrali mnie , odciągnęli chłopakow .
Było im ciężko z pogodzeniem się ,ze mnie już nie ma ...
Po nie całym roku chłopcy osiągnęli szczyty kariery .
Najlepszy boysband na świecie ,aż w końcu przyszedł czas na występ w Madison Square Garden  .
Chłopcy dawali z siebie wszystko , płakali ze szczęścia , nie mogli uwierzyć w to ,że tak wiele osiągneli .
Nagle Harr podszedł do Zayna , przez ten czas kiedy umarłam Harry i Zayn trzymali się razem .
Styles przyłozył swoje usta do ucha Malika i powiedział :
-To przez [t.I.] tu jesteśmy , gdyby nie ona nie osiągnelibyśmy marzeń .
Wtedy Zayn popatrzał w górę i szpenął :
-[T.I.]  wiem ,ze jesteś moim aniołem stróżem .Dziękuję ci za wszystko nigdy o tobie nie zapomnę i zawsze będe cię kochać .
Na szyi miał naszyjnik ktory podarował mi w dzień mojej śmierci .
Chłopcy  kiedyś ze sobą rywalizowali ,ale po tym jak już mnie nie ma bardzo się zaprzyjaźnili.
Złączyła ich tęsknota i miłośc do jednej dziewczyny , złączyła ich miłość do mnie . Dziewczyny której już nie ma ... / Piszcie w komentarzu co o tym sądzicie , czy się wam podoba czy nie , to dla mnie bardzo ważne , bardzooooo , dziękuję ,ze to czytacie , dziękuje za tak miłe komentarze , czytam je wszystkie , z Zaynem napisze prawdopodobnie jutro ,a ten co jest teraz pisałam na telefonie , kocham was i dziękuje ,że jesteście :**

piątek, 22 lutego 2013

Imagine "Żeby coś zyskać , trzeba coś stracić" rozdział : 36

                                                Czyli Imagine z Zaynem cz. 36


Moje oczy gubiły się ...
Wszystko widziałam rozmazanie , mój obraz na świat był nie wyraźny .
-Robimy cesarskie cięcie . -Powiedział jeden z lekarzy wyjmując potrzebne do tego rzeczy .
Lekarze kazali odsunąć sie Malikowi , ale on nadal trzymał mnie za rękę .
Pomagał mi , był przy mnie ...
Zaczęli cięcie, czułam jeszcze gorszy ból niż przedtem co sprawiało ,ze coraz mocniej ściskałam rękę Malika.
Nagle usłyszałam krzyk i płacz dziecka .
-To chłopiec . - rzekł lekarz podając mi dziecko .
Dziecko było o ciemnej karnacji z czekoladowymi oczami .
Uspokajałam je ,a Malik z uśmiechem na twarzy usiadł na łóżku w którym właśnie leżałam , zaczął lekko glaskać dziecko po główce .
-Musi pan przeciąć pępowinę . -Powiedział lekarz podajac mu specjalne nożyce .
Chłopak nie pewnie stanął , i gdy już miał zrobić ruch narzędziem zemdlał .
Lekarze podnieśli go i połozyli na krzesło ,a ten po chwili się ocknął .
-Co się stało ?.  -Zapytał mulat .
-Zemdlał pan . - Powiedział lekarz klepiąc go lekko w ramię .
Malik z uśmiechem na twarzy zaczął znowu przygladać się mi i dziecku .
-Zayn chcesz je na ręce ? . -Zapytałam widząc radość na jego twarzy .
-Tak , tak . - Powiedział na jednym takcie .
Podałam mu dziecko , a ten zaczął delikatnie go dotykać .
Widząc to rozpłakałam się ze szczęścia .
Dwie najwspanialsze osoby na ziemi razem .
To było cudowne widzieć ich razem .
Widząc radość Malika ktorą tak dawno nie widziałam.
-[T.i.] to jak je nazwiemy ? . -Zapytał mulat .
-Ja myślę ,ze Liam to dobre imię . - Powiedziałam lekko zachrypnięta.
-A ja myślę ,że Louis to dobre imię . - Odpowiedział gwałtownie Zayn .
-To niech będzie Niall  .
-Nie , niech bedzie Harry .
-Dobra potem sie wymyśli . -powiedziałam lekko sie śmiejąc .
Nagle wyobraziłam sobie co by mogło być gdybym wtedy nie zaczęła rodzić , pewnie Zayn by skoczył ,a ja razem z nim .
To było by straszne ... Utrata tak bliskiej osoby naprawdę  strasznie boli ...
Zayn podał mi dziecko do rak .
Zaczęło mi sie kręcić w głowię , widziałam bardzo nie wyraźnie ...
-[T.i.] co ci jest ? .  -Zapytał przestraszony Zayn .
-Zayn mi niiiii ... - Nie dokończyłam zdania .
Język zaczął mi się plątać , nie mogłam wykrztusić słowa , dusiłam się  , dostałam lekkich drgawek .
Moj rozum zaczął szfankować , nic nie widziałam , tylko jedna czarna barwa .
Rekami zaczęłam szukac dziecka , nigdzie go nie było .
-Zayn gdzie dziecko ?!. -To były ostatnie wypowiedziane przeze mnie słowa , przed całkowitą utratą przytomności ... /40 komentarzy pisze dalej , co sądziecie o tej cześci , co sądziecie o całym opowiadaniu , oceniajcie w komentarzach , przepraszam ,ze taki krótki , ale bez wenny jestem trochę ... :)

czwartek, 21 lutego 2013

Imagine "Żeby coś zyskać , trzeba coś stracić" rozdział : 35

                 Czyli Imagine z Zaynem cz. 35

dla odmiany wyłączamy piosenkę z mojego bloga i włączmy tą :  http://www.youtube.com/watch?v=tUGEzPH2dJQ , bardzo dodaje nastroju . ^^


-Zayn o czym ty mówisz ? .  -Zapytałam trzęsąc się ze strachu, przed obawą stracenia kogoś najważniejszego w  moim całym zyciu . 
-Nic nie rozumiesz ... Nie mam po co żyć ... To juz wszystko mnie wykańcza ,żegnaj ... 
-Nie Zayn ! . Powiedz mi gdzie jesteś , chcę cię zobaczyć , proszę daj mi szansę ...-Powiedziałam płacząc . 
-Jesteś zwykłą zdzirą ! . Puszczasz się z każdym ! . -Krzyknął Zayn . 
Te słowa sprawiły ,ze coś we mnie pękło . 
W tym momencie pękło mi serce  , wszystko nie wychodziło , wszystko ... 
Ale nie poddawałam się . 
-Zayn ... Proszę powiedz mi gdzie jesteś , proszę ... 
- Największy most w Norwegi ... - Wykrztusił z siebie Zayn .
A ja w tym momencie miałam szansę na wytłumaczenie mu tego wszystkiego , chodź wiedziałam ,ze nie będzie łatwo . 
Biegłam ile miałam tylko sił , mięśnie mnie bolały ,ale to nie sprawiło ,ze sie poddałam . 
Dotarlam w 15 minut , zobaczyłam chłopaka stojącego na krawędzi mostu . 
-Zayn proszę nie ! . -Powiedziałam podbiegając . 
-Nie podchodź do mnie bo skoczę ! . -Krzyknął Malik . 
-Zayn proszę nie rób tego , co będzie z dzieckiem ,z naszym dzieckiem , co będzie z nami ... - Powiedziałam ,a po poliku spływało mi milion łez na minutę . 
-Z naszym dzieckiem ? .  Jaka mam pewnosc ,że ono jest moje nie Harrego ? . Z nami ? . Nasz już nie ma ...-Powiedział mulat z łzami w oczach . 
-Zayn ,ale ja cię kocham , nie zdradzilam cię . - Powiedziałam . 
-Wiesz co [t.I.] kocham cię , tak nadal cię kocham ,a co jest w tym wszystkim najgorsze ,ze jesteś najgorsza osoba którą w życiu poznalem , najgorszą ... -Powiedział jakając się Malik . 
Najgorszą osobą  ?. ,że ja jestem najgorsza ?  . 
Nie było mi miło to slyszeć , Zayn nie wierzył w ,ani jedno moje słowo ... 
Nagle poczułam ostry ból w brzuchu . 
Padłam na ziemię . 
-AA Zayn pomóż mi !. - Krzyczałam do chłopaka . 
A on na to bez szczelnie mi odpowiedział : 
-[t.I.] nie udawaj , wiem ,ze jesteś w tym dobra ,ale skończ już ten teatrzyk ... 
-Zayn kurwa ja rodzę pomóż mi ! .  -Krzyczałam , syczałam i płakłam już z bólu . 
Chłopak nie wiedział co ma robić , nie pewnie podszedł do mnie , złapał mnie w biodrach i podniósł . 
Mówił mi do ucha : 
-[T.I.[ nie bój się jestem z tobą . A ja czułam jego jakże ciepły oddech na szyi .
Zadzwonił po taxówkę , która przyjechała bardzo szybko . 
Wsiedliśmy do niej ,a ja tylko darlam się z bólu . 
Po minie chłopaka można było dostrzeć ,ze jest lekko przestraszony ... 
W taxówce wiłam się z bólu , ten ból, nigdy nie czułam czegoś gorszego , jednym słowem ten ból był Straszny . 
W szpitalu zabrali mnie na noszach .
Zayn był przy mnie , czuwał , trzymał mnie za ręke , pomagał mi . 
Wszedł do sali gdzie zaczął się poród  . 
A ja słyszałam tylko lekarzy : 
-Niech pani prze  !. 
-Ciąża jest zagrożona ! . 
Zayn trząsł się ze stresu ... 
-Alaaaaaaaaaaaaaaaa !. - Krzyczałam nie mogąc przestać . 
Czułam ,ze tracę sił , czułam ,ze nie jest ze mną za dobrze ... 
-Dziecko ma owiniętą pępowiną wokół szyi . - Powiedział lekarz .
-To wcześniak , i to o bardzo wczesny wcześniak , może sie nie urodzić . - Dodał drugi . 
Reka Zayna która ciągle mnie trzymała lekko zadrżała , po jego poliku toczyły się łzy , łzy smutku , łzy ,ze może kogoś stracić . 
-Poród chyba się nie uda , małe szanse , ale trzeba próbować . - Powiedział lekarz kiedy ja zaczęłam nabierać coraz to większego powietrza ... /40 komentarzy pisze dalej , co sądzicie o tej czesci , co sądzicie o tym Imaginie  , Piszcie w komentarzu , Podoba się wam? . :D

środa, 20 lutego 2013

Imagine "Żeby coś zyskać , trzeba coś stracić" rozdział : 34


                                   Czyli Imagine z Zaynem cz. 34 .

-Słucham ? . -Zapytałam jeszcze raz nie dowierzając w to co mówi .
-Pocałuj mnie , tak jakby jutra miało nie być . -Odpowiedział loczek .
Nie wiedziałam co mam robić , jeżeli pocałuję Harrego to co sobie Zayn pomyśli ? . Ale jezeli tego nie zrobię to Harry popełni samobójstwo...
To był jeden moment w którym to ja decydowałam o losie chłopaków .
Jednak nie mogłam mieć na sumieniu Harrego , nie przeżyła bym gdyby on coś sobie zrobił przeze mnie .
Podeszłam bliżej do loczka , przybliżyłam mocno swoje usta do jego , oddałam mu pocałunek , ktory Styles strasznie długo przedłużał  , pocałunek był przyjemny ,ale ... no właśnie ,ale czekały mnie konsekwencję ...
Harry co prawda zeszedł ze stołka ,ale to co powiedział to po prostu było nieobliczalne ...
-Zayn musimy ci coś powiedzieć ...
-Ale co Harry ? . -Zapytałam nie wiedząc o co chodzi .
-Mów ! . -Powiedział mulat z placzem w oczach .
-Ale co chcesz mu powiedzieć ? . -Zapytałam ponownie .
-Nie przerywaj mu ! . -Krzyknął Zayn .
-Bo Zayn głupio mi to dopiero teraz mówic ,ale ja i [T.i.] kochaliśmy się już od dawna , dawna , no wiesz jest extra w łóżku i kocham ją .
-Co ? . Zapytalam nie dowierzając w to co słyszę .
Wtedy Zayn podszedł do mnie , ścisnął mnie mocno za ręke i zapytał :
-Ile to trwało ? .
-Ale nic nie było ...
-Ile to trwało się pytam ? . -Chłopak zaczął mnie szarpać .
-Zayn to trwało ponad 8 miesięcy , więc nie wiadomo czy jesteś ojcem dziecka . - Wtrącił się Harry .
Zayn uniósł na mnie ręke i już miał mnie uderzyć , ale zastopował i wyszedł z płaczem z pomieszczenia .
-Harry co to miało być ? . Czemu kłamiesz ? . -Zapytałam trzymając go za bluzkę i nim szarpiąc .
-Ale ja nie kłamie , Zayn kiedyś musiał się o tym dowiedzieć ...
-Harry jak możesz być taki bezczelny , jak możesz tak kłamać ? .-Zapytałam waląc ręką chłopaka w policzek .
Chcialam wyjść ,ale Louis nie chciał mnie puścić , stanął przy drzwiach i zaczął mnie od nich odpychać .
-Louis co robisz ? . -Zapytałam z płaczem w głosie .
-Pożałujesz za to ,że przez ciebie pewnie rozpadnie sie nasz zespół ! . -Krzyknął .
Po chwili Liam podszedł do niego , zaczął go uspokajać , mówił ,że to nie ich sprawa ...
W koncu wyszłam , usiadłam na kanpie i zaczęłam dzwonić do Zayna , 1 telefon nie odbierał , 2 nie odbierał 50 nie odbierał ...
Co się z nim dzieje do cholery ? . Czemu uwierzył Harremu ? . Czemu ? .
Nie mogłam dłużej wytrzymać i postanowiłam poszukać chłopaka , chodź wątpiłam w to ,ze go znajdę w tak dużym mieście .
Krzyczałam dookoła , ludzie patrzeli się na mnie jak na wariatkę .
Bałam się jak nigdy w życiu . Bałam się ,ze go stracę ...
Zdesperowana usiadłam na ławce i zaczęłam płakać .
Nagle zadzwonił do mnie telefon , był to Harry , no właśnie Harry ...
Odebrałam telefon .
-Kochanie gdzie jesteś  ?. -Zapytał loczek .
-Nie jestem twoim kochaniem ! . Zostaw mnie i Zayna w spokoju ! . Nie kocham Cię ! . -Powiedziałam rozłączając się .
Po sekundzie mój telefon ponownie zadzwonił .
Myślałam ,ze to znowu Harry , więc odebrałam i krzyknęłam :
-Nie dzwoń do mnie więcej ! .
Wtedy usłyszałam dobrze znany mi juz głos .
-Już więcej nie zadzwonię , ostatni raz słyszysz mój głos . Jak się z tym czujesz ? . Byłem dla ciebie zabawką ?. [T.i.] to już koniec . - Powiedział Malik ... /40 komentarzy pisze dalej , jak wam się podoba ta cześć ? . Jak wam się podoba cały Imagine ? .Co o nim  sądzicie , piszcie w komentarzu , mam w zanadrzu 2 Imagine jedno cześciowe , dzisaj wstawię jeden z nich . ^^

niedziela, 17 lutego 2013

Imagine "Żeby coś zyskać , trzeba coś stracić" rozdział : 33

                    Czyli Imagine z Zaynem cz. 33


Spojrzałam w tęczówki Zayna . 
Wtedy uświadomiłam sobie ,że w Harrym sie tylko zauroczyłam ,a Zayna naprawdę kocham . 
-To co kochanie już się zastanowiłaś . -Zapytał Zayn słodkim głosem .
-Tak . -Odpowiedziałam jednym tchem .
-Tak to znaczy ? . - Zapytał ponownie Zayn .
-To znaczy ,że będe panią Malik . - Powiedziałam rzucając mu się na szyję .
Chłopak założył mi pierścionek , po czym nasze usta oddały sobie przyjemny pocałunek . 
Wtedy Harry walnął pięścią w stół , po czym z płaczem uciekł i zamknął się w innym pokoju . 
-Ale o co mu chodzi ? . -zapytał zdziwiony Malik . 
-Nie wiem Zayn , powiedziałam oddając mu buziaka w policzek . 
Trochę obwiniałam się za to ,że loczek teraz przeze mnie cierpi ... 
Ale ja wszystko przemyślałam i naprawdę kocham Zayna , nie wyobrażam sobie życia bez niego . 
Niall ,aż wypluł kanapkę z buzi bo nie wiedział o co chodzi . 
-Ale co mu jest ?. -Zapytał Liam  . 
-Liam ja nie wiem . - Skłamałam . 
-[T.I.] czy na pewno nic nie wiesz ? . -Zapytał Lou , tak jakby o czymś wiedział .
-Louis mówię ,że nie wiem to nie wiem ! . -Krzyknęłam zdenerwowana .
Usiadłam na krzesło i tak po prostu się popłakałam . 
-O co chodzi [T.i.] - Zapytał Zayn klęcząc nade mną i łapiąc mnie za nogi . 
-Placzę ze szczęścia . -Ponownie skłamałam . 
-Widzę ,ze coś jest nie tak , mi możesz powiedzieć . -Powiedział mulat .
-Zayn wszystko jest w porządku . -Odpowiedziałam . 
-To ja ... ja może sprawdzę co u Harrego . -Powiwedział Louis , po czym wyszedł . 
Chłopcy poszli za nim , zostawili mnie i Zayna samego . 
-Kochanie o co chodzi , powiedz mi , nie chcę żyć w niepewności. - Powiedział łapiąc mnie za ręke mulat .
-Zayn , ja ... 
I wtedy moją wypowiedź , przerwał krzyk Louisa . 
Pobiegliśmy szybko do pokoju , zobaczyliśmy jak Harry chce popełnić samobójstwo .
Stał na stołku , w rece trzymał linę zawiązaną do jego szyi na supeł . 
-Nie rób tego . -Krzyknęłam przez płacz. 
-Jak mam tego nie robić , to moja jedyna szansa na szczęście , ktoś kogo pragnę ,niedługo się żeni z moim przyjacielem ! . Krzyknął Harry . 
-Harry proszę nie rób tego ... -Powiedziałam cała się trzęsąc .
-Czekaj...Czekaj co ty powiedziałeś ? . -Zapytał Zayn , jakby w końcu zrozumiał o co w tym wszystkim chodzi . 
-Czy ty jesteś taki głupi ... Jeszcze do ciebie nie dotarło to co powiedziałem ? .  -Zapytał zdenerwowany Harry . 
-Co mam zrobić ,żebyś nie popełnił samobójstwa ?. -Zapytałam .
-Podejdź do mnie . -Powiedział jednym tonem Styles . 
Zrobiłam co kazał , chłopak złapał mnie za ręke i dokończył : 
-Pocałuj mnie ... / 40 koemntarzy pisze dalej , przepraszam ,ze musieliście tyle na niego czekać ,ale brak wenny , piszcie i oceniajcie w komentarzu jak się wam podoba rozdział oraz całe opowiadanie . ^^
Ps.Napisałam na telefonie smutny Imagine jedno cześciowy , może jutro wstawię , jezeli chcecie . ^^

środa, 13 lutego 2013

Imagine "Żeby coś zyskać , trzeba coś stracić" rozdział : 32

                      Czyli 32 cz. Imagine z Zaynem 


-Kochanie , nie wiesz jak się cieszę tym co do mnie powiedziałeś ,ale muszę się nad tym wszystkim zastanowić , na razie niech będzie jak dawniej , kocham cię  . 
Nasze usta gwałtownie się do siebie zbliżyły i oddawały coraz to namiętniejsze pocałunki . 
Chłopak złapał mnie rekami za nogi i położył na łóżko , lekko sie uśmiechnął i zaczął delikatnie się do mnie pochylać . 
Jego pocałunki na szyi , jego ręka na moim pośladku , sprawiały ,że czułam się bosko . 
Nie wiem nawet kiedy nasze ciuchy znalazły się na ziemi  . 
W pewnym momencie Zayn odszedł ode mnie , zostawiając mnie gołą , podnieconą na łóżku .
-Zayn co się stało ? . -Zapytałam . 
-Nie nic tylko ... -Odpowiedział mulat ze skrępowaniem . 
-No co ? . 
-Ja się boję ,ze zrobię coś dzidziusiowi . -Powiedział. 
Zaczęłam się głośno śmiać po czym powiedziałam : 
-Jemu się nic nie stanie Zayn , chodź tu do mnie . 
Chłopak poruszył brwiami i delikatnie się na mnie położył . 
Zaczął powoli we mnie wchodzić ,a ja zakrywałam dłońmi twarz ,żeby nie wydawać z siebie głośnego krzyku podniecenia .
Czułam się przy nim taka bezpieczna , kochana . 
Nie długo po tym doszliśmy i wtuleni w siebie ze zmęczenia zasnęliśmy ...
Zaczęłam delikatnie otwierać oczy i zauważyłam Zayna siedzącego koło mnie na łóżku , wpatrującego się we mnie. 
-Dzień dobry skarbie . - Powiedział swoim ciepłym głosem . - Co chcesz na śniadanie .  -Zapytał całując mnie w usta . 
-A co proponujesz ? . -Zapytałam , oddając mu pocałunek . 
-A co byś chciała ? . -Zapytał , ponownie mnie calując . 
-Chcialabym , całusa od najprzystojniejszego chłopaka na ziemi , chciałabym ciebie Zayn . -Odpowiedziałam z lekkim uśmiechem . 
Chłopak z rumieńcami na policzkach zaczął mnie delikatnie całować , jednak nagle ktoś zapukał do naszego wspólnego pokoju  . 
-W takim momencie ?! . - Powiedział nieco wkurzony Zayn , otwierając drzwi . 
Do pokoju weszli Niall , Liam , Louis i oczywiście Harry . 
-Co wy tu robicie ? . -Zapytał Zayn ze zdziwieniem . 
-Stęskniliśmy się . - Powiedział Louis klepiąc Malika w prawie goły tyłek . 
-Jeszcze raz tak zrobisz to ... - Powiedział mulat . 
-To co ? . -Zapytał ze śmiechem Louis . 
-To pożałujesz . -Powiedział z miną zabójcy . 
-Zgwałcisz mnie ? . O nie tylko nie to przecież ty jesteś taki słaby w łóżku , co nie [T.I.] ? . -Odrzekł Louis .
-Louis spierdalaj !.  - Krzyknął zdenerwowany Zayn . 
-Ohh dobrze ,że nie chcesz mnie zgwałcić . - Powiedział Louis biorąc duży wdech . 
Zayn juz nic nie odpowiedział . 
-Macie tu coś do jedzenia , czy chcecie ,żeby pan Potato czyli ja zjadł [t.I.] ? . -Zapytał Niall z uśmiechem.
-Jest w lodówce , o tam  - Powiedział Zayn pokazując mu palcem . 
Horan poszedł przygotować jedzenie , a ja zaczęłam się ogarniać .
Po chwili Horan zaprosił nas na pyszną kolację , którą sam prawie zjadł . 
Patrzałam na minę Harrego , nie był za bardzo zadowolonony . 
Teraz patrzałam na Zayna ,on natomiast uśmiechał się jak nigdy . 
Nagle Zayn przerzucił mój kosmseyk włosa do tyłu , złapał mnie tą swoją gorącą reką za dloń i kucnął.
Wyciagnął czerwnoe pudełeczko z pierścionkiem i ponownie zapytał : 
-[T.I.] proszę zostaniesz moją żoną ?., nie mogę dłużej żyć w nie pewności . 
Co było najgorsze ? . To ,że zrobił to przy wszystkich chłopakch i trudno było mi odmówić .
Spontanicznie spojrzałam się na Harrego jego oczy nieco się zaszkliły  .
Nie wiedziałam co mam robić , czy przyjąć oświadczy , czy raczej nie ... / 40 komentarzy pisze dalej , jak wam się podoba ten rozdział , ten Imagine ?. Piszcie w  komentarzu będe bardzo wdzięczna . 
Ps.Czytam wszystkie . :)

wtorek, 12 lutego 2013

Imagine Smutny z Niallem :

Długo sie zastanawiałam nad piosenką do tego Imagine ,ale wybrałam tą :
 http://www.youtube.com/watch?v=UONDdy_oqbE
Wyłączcie moją z bloga ,a włączcie ją , dodaje nastroju .

Łzy spływają mi po poliku na każdą myśl o tym zdarzeniu .
Przecież mogłem ją wtedy jeszcze uratować , to ona powinna żyć nie ja ...
Chciałbym teraz tak mocno ją przytulić , posmakować jeszcze raz jej słodkich warg .
Ale jej już nie ma ,a ja siedzę samotnie spoglądając na nasze wspólne zdjęcie .
Jej uśmiech , dołeczki w policzkach i kasztanowe włosy sprawiały ,że była idealna .
Nie potrzebowała nie wiadomo jakiego makijażu ,żeby wyglądać prześlicznie , jej uśmiech sprawiał ,ze stawała się najpięknieszą kobietą na ziemi .
Uśmiech który był wywołany przeze mnie .
Ten jej ciepły , czuły nieco dziecinny glos zawsze sprawiał ,że dostawałem miłych dreszczy .
A teraz ?  .Teraz nie mogę go usłyszeć , nie mogę jej dotknąć , nie mogę jej pocałować.
Jedyne co mi po niej pozostało to zdjęcie , nagranie w telefonie oraz jej sweter który nadal pachniał jej słodkimi perfumami które tak uwielbiam.
Nie mogę powstrzymać łez , za każdym razem gdy o niej wspominam , tak bardzo mi jej brakuje , jej otuchy, jej poczucia humoru .
Była dla mnie idealną dziewczyną , moją jedyną tak mocną i wielką miłością .
Ale Bóg musial mi ją zabrać , czemu ? . Czemu nie mogłeś zabrać mnie ? . To wszystko przeze mnie , gdyby nie ja ona nadal by żyła , nadal promieniałaby swoim zniewalającym na kolana uśmiechem .
Wszystko stało się tak szybko , jej powieki które zaczynały coraz szybciej się zamykać , jej ciało które trzymalem na rękach .
Poszliśmy z Zaynem i [T.I.] na spacer ,ciągle mocno ją przytulałem , całowałem czule ,a Zayn po prostu nam towarzyszył .
Chodziliśmy samotnie uliczkami Londynu kiedy zauważyliśmy samochód jadący w naszą stronę  .
Szliśmy dalej nie myśląc o tym ,ze on moze specjalnie jedzie w naszym kierunku .
Jednak [T.I.] spojrzala do tyłu , widząc z jaką prędkością jedzie auto kazała nam uciekać , biec  .
Mocno trzymałem ją za ręke , moje serce kołatało jak oszalałe , czułem strach .
Obróciłem głowę do tyłu , auto nadal za nami jechało , nie odpuszczało .
Zayn pobiegł w innym kierunku ,ale ja i [t.I.] byliśmy nie rozłączni .
Nagle poczułam jak jej ręka ześlizguję się z mojej , zgubiłem ją , nie czułem ciepła jej ręki , nie czułem już nic oprócz strachu .
Usłyszałem huk ...
Obróciłem się do tyłu , chcąc ja odnaleźć , wołałem ją ,ale nigdzie jej nie było , samochodu również .
Wtedy spojrzałem w dół , jej sine ciało leżało na zimnej jak lód ziemi .
Jej tak cudowne zielono-niebieskie oczy patrzały wprost na mnie .
Podbiegłem do niej , wziąłem ją na ręce  .
Ona była na tyle silna ,żeby swoją ręką dotknąć mojego policzka .
Pociągnęła mnie lekko do siebie , oddała pocałunek i powiedziała :
-Mówiłam ci już ,że twoje usta mają smak słodkiej wiśni ? . Dlatego tak kocham je całować , czuć ich smak , trudno będzie mi się z nimi rozstać ,ale jestem bezsilna , w lodówce masz dużo jedzenia , kocham cię .
Z jej oka wylała się jedna błyszcząca łza .
-[T.i.] nie zostawiaj mnie , bądź silna jak zawsze , bądź silna ... -Mówiłem juz dławiąc się łzami .
-Obiecaj mi ,że będziesz szczęsliwy ,ze nie zrobisz żadnego głupstwa , ja będe zawsze przy tobie Niall . -Powiedziała bardzo cichym głosem .
-[t.I.] kocham cię . -Powieziałem ,a z moich oczu łzy kapały na jej nową białą sukienkę .
-Przepraszam ... -Powiedziała po czym jej powieki zamknęły się .
Zaczełem wrzeszczeć , krzyczeć , dotykać jej włosów , jej twarzy , jej ciała .
Mocno ją tuląc , nie wierząyłem ,że jej juz nie ma , nie ma kogoś kogo tak bardzo kocham , z kim chcialem spędzić resztę swojego życia .
Położyłem ją na ziemi , wtuliłem się w nią , wspominając dawne czasy , słysząc jej głos .
Wtedy podszedł do mnie Zayn , ktory probował mnie od niej odciągnąć , jednak ja mocno go popchałem ,a on upadł na ziemię .
Nagle zauważyłem na jej plecach coś czarnego , przyjrzałem się dokladnie , to był tatuaż , najwidoczniej zrobiony nie dawno .
Ten tatuaż to był napis , napis "I am strong".
Wtedy zrozumiałem ,ze ona walczyła , walczyła do końca .
Poczułem znowu chłodne dłonie Malika , które zaczęły mnie szarpać ,a z jego ust usłyszałem parę krótkich słów :
-Niall ona już nie zyję .
-Nie mów tak ! . -Powiedziałem szarpiąc go ,a jednoczęśnie całując jej chłodne usta  .
Po jakimś czasie udało się Zaynowi, odciągnąć mnie od ciała [t.I.] .
Po chwili zabrali jej ciało,a ja pogrążałem się w smutku u Zayna w domu .
Parę dni później zjawiliśmy się w sądzie ...
Odnaleźli sprawcę zabójstwa mojej pięknej [T.I.] .
Kiedy sędzia wezwał mnie jako świadka , podchodzilem ze łzami w oczach , przed oczami miałe cały obraz z tamtego zdarzenia .
Początkowe pytania sędziego były łatwe ,ale potem powiedział ,żebym opisał całą sytuację z tamtego dnia .
Było mi ciężko , bardzo ciężko , zaczęłem pod nosem coś bełkotać :
-To ...ee....To ....było ...
Nie zdążyłem wypowiedzieć całego zdania kiedy przerwał mi sprawca tego całego zdarzenia .
-To ty miałeś zginąć , nie ona , ty miałeś umrzeć , nie ona , ona po prostu znalazła się w nie właściwym miejscu o nie właściwym czasie  .
Wtedy dotarło do mnie ,że to wszystko przeze mnie , zaczęłem się obwiniać .
Sprawca dostał 20 lat więzienia ,a u mnie zostały tylko wspomnienia związane z [T.I.] .
Po jej smierci wytatułowałem sobie taki sam tatuaż jak miała [t.I.] na plechach tylko ,że ja mialem dopisane jej imię .
Teraz tak sobie siedzę , patrzę na zdjęcie , wspominam , płaczę .
Czuję ciepły dotyk na mojej ręce i wiem ,że ona jest przy mnie , ona jest moim aniołem stróżem .
Ona nigdy mnie nie opuści ,a ja jak przyjdzie na mnie czas to znowu ją spotkam i zobaczę jej piękny uśmiech , pocałuje ją , zostane przy niej i będziemy na zawsze szczęśliwi i już nikt nam w tym nie przeszkodzi   ,a teraz musze brać z niej przykład i być silnym , muszę walczyć do końca . /Napiszcie komentarz to dla mnie ważne , ważna jest wasza opinia, bo dzięki wam tu jestem , podoba się  ?.  Oceniajcie w komentarzu , Kocham was <3 .

poniedziałek, 11 lutego 2013

Imagine "Żeby coś zyskać , trzeba coś stracić" rozdział : 31

            Czyli Imagine o Zaynie cz. 31 . 

Każda normalna dziewczyna na pewno by się teraz zgodziła ,ale ... ,ale nie ja . 
To jest za skomplikowane , kocham go ,ale czy on to robi bo mnie kocha czy robi to dla dziecka . 
A jeszcze wczoraj rozmawiałam z Harrym i te jego wcześniejsze wyznanie oraz pocałunek .
To wszystko namieszało mi w głowię  .
Zayn przecież oczekuje odpowiedzi , muszę mu coś powiedzieć . 
Ale to za trudne  . 
Chłopak strasznie sie postarał ,ale robi to bo mnie kocha ? . 
-Zayn kochasz mnie ? . -Zapytałam , chcąc szybko usłyszeć od niego odpowiedź . 
-[T.I.] czemu zadajesz mi to pytanie ? . -Zapytał ze zdziwieniem wstając . 
Zaczął patrzeć mi się prosto w oczy tymi swoimi czekoladowymi tęczówkami . 
Na chwilę zaniemówiłam ,aby potem powiedzieć swoje przemyślane słowa : 
-Chcę wiedzieć , dlaczego chcesz ,zebym została twoją żoną  ?. 
-Bo ... Jesteś wspaniała i wogóle . -Powiedział z lekka zacinając się . 
-Zayn ty mnie nie kochasz . -Powiedziałam odchodząc ze łzami w oczach . 
Czemu ? . Ponieważ tak bardzo chciałam usłyszeć od niego te słowa : " Kocham Cię " .
Czy to takie trudne  ? . Zastanawiam się czy to wszystko ma sens ... 
Wiem ,jestem dziwna ,ponieważ mogłabym być z Zaynem szczęśliwa ,ale przecież nie mogę być z kimś kto mnie nie kocha , z kimś kto wogóle nic do mnie nie czuję . 
Nagle poczułam jak ktoś łapie mnie ramieniem w pasie .
A po chwili usłyszałam te piękne dwa słowa , z jego ust  : 
-Kocham cię . 
Obróciłam się lekko do niego pocałowałam go w usta i powiedziałam :
-Ja ciebie też ,ale proszę daj mi czas , muszę to przemyśleć ... 
-Ale co musisz przemyśleć ? . -Zapytał mulat . 
-Oświadczyny ... 
-Ale czemu ? . Nie kochasz mnie czy co ? . -Zapytał ze zdziwieniem jakby spodziewał się ,ze padnę mu w ramiona i powiem takkk, takk chcę Zayn , chcę za ciebie wyjść , chociaż bałeś mi powiedzieć ,że mnie kochasz , nie wiem nawet czy to prawda  ! . 
-Zayn bo ... em ... za długo czekałam z słowami które usłyszałam od ciebie , ze słowami kocham cię . 
Powiedziałam odchodząc, tym razem zostawiając chłopaka samego . 
Poszłam do hotelu , wzięłam telefon do ręki i pierwsze co zrobiłam to zadzwoniłam do Harrego . 
-Tak ? . -Zapytał znany mi już głos . 
-Harry , słuchaj pamiętasz wczorajszą noc jak rozmawialiśmy ? . Zapytałam .
-No tak ,a o co chodzi ? . 
-Słuchaj Zayn mi się zaręczył . 
-To szczęścia i wogle . -Powiedział chłopak ,a jego głos nagle posmutniał . 
-Harry , ja jeszcze nie wiem czy przyjmę zaręczyny . 
-Ale czemu ? . 
-Harry zauroczyłeś mnie , tym swoim głosem , pocałunkiem , czułością oraz zachowaniem . -Powiedziałam z trudem . 
-[T.I.] kocham cię . -Powiedział gwałtownie chłopak -Nie możesz wyjść za Zayna ja tego nie przeżyję . -Dodał .
Nagle usłyszałam jak ktoś wchodzi do pokoju więc szybko się rozłączyłam . 
Zauważyłam całego zapłakanego Malika , podchodzącego do mnie i mówiącego : 
-[T.i.] ja przepraszam , chciałem ,zeby ten dzień był piękny , chciałem ,żeby było jak najlepiej to wszystko zrobiłem dla ciebie , kocham cię i nie umiem bez ciebie żyć , nigdy nikogo tak bardzo nie kochałem jak ciebie , proszę cię zostań moją żoną .
Właśnie tego oczekiwałam od niego , prawdziwych słów . 
Dotknełam mu opuszkami palców mokry polik od łez , uśmiechnęłam się lekko po czym powiedziałam : ... / 40 komentarzy piszę dalej , nie mam coś wenny więc pisze takie bzdury xD Przepraszam a i piszcie w komentarzu czy podoba się wam ta cześć Imagine , cały Imagine i czy spodziewaliścię się takiej wersji wydarzeń ... :)

piątek, 8 lutego 2013

Imagine "Żeby coś zyskać , trzeba coś stracić" rozdział : 30

               Czyli Imagine o Zaynie cz. 30 


Czułam moje serce które zaczęło coraz szybciej bić . 
Ciągle wpatrywałam się w oczy Malika , w jego oczach było widać strach . 
-Zostaw ją ! . - Krzyknął Harry . 
-A co mi zrobisz jak tego nie zrobię gwiazdeczko ? .  -Zapytał policjant coraz bardziej dociskając mi nóż do gardła . 
-Weź mnie , nie ją  !.- Krzyknął Zayn. 
-Sorry chłopie ,ale ty mi do niczego nie jesteś potrzebny . - Powiedział facet oddając mi całusy na szyi . 
Nagle usłyszałam postrzał z pistoletu i po chwili poczułam jak ręka przy moim gardle opada . 
Facet upadł na ziemię , policja wzięła go i zawiozła do specjalnego szpitala dla psychicznie chorych . 
Podbiegł do mnie Zayn , mocno mnie przytulił ,a ja upadłam na ziemię . 
Po prostu , za dużo stresu , ciągle coś się dzieje , nawet na moment nie mogę żyć spokojnie . 
Chłopak wziął mnie na ręce i zaprowadził do samochodu , po czym pojechaliśmy do domu . 
Położył na łóżku , przykrył kocem i powiedział : 
-Nie martw sie , tego kolesia nigdy w życiu już nie zobaczysz , dostał 20 lat więzienia , śpij dobrze , a jutro jak wstaniesz pokaże ci tą niespodziankę , mam nadzieję ,ze ci się spodoba . 
Chłopak pocałował mnie w czoło , a ja widząc jak się we mnie wparuje lekko uśmiechnęłam się po czym zaczełam zamykać oczy ,a po chwili zasnęłam ... 
Wstałam w nocy o godzinie 3:00 , koło mnie leżał Zayn , jednak nie mogłam ponownie zasnąć dlatego poszłam na balkon oglądać gwiazdy , one strasznie mnie fascynowały . 
Gdy tak sie w nie wpatrywałam zaczełam wszystko sobie przemyślać , co by było gdybym cofnęła czas ? . Gdybym tu nie przyjechała ? . 
To wszystko sprawiało ,ze po moim poliku można było dostrzec pojedyncze łzy . 
Nagle poczułam jak ktoś siada koło mnie . 
Łapie mnie za ręke i pyta : 
-Czemu tu siedzisz ? . 
Tak to był wyraźnie głos Harrego . 
-Nie mogę spać ,a ty co tutaj robisz ? .  -Zapytałam . 
-Też nie mogę spać , jak zawsze nie mogę zasnąć to siadam tutaj i obserwuję gwiazdy , one są takie fascynujące , przepięknie wyglądają . 
Jej on myśli podobnie do mnie , to dziwne . 
Lekko się uśmichnełam ,ale ten uśmiech był przez łzy . 
-[t.I.] co się stało ? . -Zapytał ocierając moje łzy loczek . 
-Nic Harry po prostu , tak sobie wspominam ... 
-Rozumiem . - Powiedział lekko przytulając się do mnie . 
Położyłam głowę na ramieniu chłopaka po czym zaczeliśmy rozmowę . 
Potem zastała cisza ,a ja zasnęłam . 
Obudziłam się 5 godzin później , spalam na nogach Harrego . 
Styles jeszcze spał więc nie chciałam go budzić i na palcach wróciłam do łóżka w którym spał Zayn . 
Połozyłam się koło niego ,a on mocno objął mnie ręką w tali . 
Przysunełam twarz do chłopaka ,a on oddał mi soczysty pocałunek w usta . 
Po czym lekko podniósł się z łóżka . 
Nasze oczy się spotkały ,ale po chwili wstałam ubierając na siebie ciuchy . 
Chłopak zrobił to samo , po czym podszedł do mnie i szepnął mi do ucha : 
-Zjemy śniadanie i jedziemy , chcę ,żebyś to zobaczyła . 
-Ale co Zayn ? . -Zapytałam . 
-Niespodziankę . - Odpowiedział chłopak całując mnie po szyi i muskając ręką moje plecy . 
Wtedy do pokoju wszedł Niall , widząc nas razem w objęciach wyszedł mówiąc ,że nie chciał nam przeszkodzić . 
Wtedy ja zawołałam go ,a on zapytał czy może zjeść naszą porcję śniadania .
-I tylko po to tu przyszłeś ?!. - Zapytał krzycząc oburzony Zayn . 
-Zayn przestań , nie krzycz na niego ! . A i Niall tak możesz , przynajmniej moją , ja nie jestem głodna . -Powiedziałam śmiejąc się . 
-Ale mojej nie możesz . - Powiedział Zayn przytulając się do mnie . 
-No dobra ... dobra dzięki [t.I.] - Powiedział Niall oddając mi pocałunek w policzek . 
Zayn spojrzał na niego wzrokiem mordercy ,a  Horan przestraszył się i uciekł do kuchni . 
Zeszliśmy na dół , z powodu ,że oddałam swoje śniadanie blondynowi , to zjadłam połowę porcji Zayna . 
Mineła godzina , Zayn kazał mi iść do samochodu , zawiózł nas na lotnisko . 
Wsiedliśmy w samolot do Norwegi . 
Lecieliśmy 6 godzin , była to męcząca ,ale i zarazem przyjemna podróż bo spędziłam ją z Zaynem . 
Wysiadając z autobusu chłopak zawiązał mi przepaskę na oczy i kazał nie podglądać , po czym zaczął mnie gdzieś prowadzić . 
Szliśmy około 30 minut , co sprawiało ,ze byłam coraz bardziej ciekawa . 
-Dobra [t.I.] policz do 3 . -Powiedział mulat łapiąc mnie za opaskę . 
-1 , 2 ,3 !. -Krzyknełam ,a chłopak energicznie zdjął mi chustę z oczu . 
Wtedy ujrzałam to o czym zawsze mażyłam , była to zorza polarna . 
Zaczełam się w nią wpatrywać . 
Rzuciłam się z płaczem szcęścia w ramiona Malika . 
-Dziękuje , jest śliczna . - Powiedziałam cichym głosem . 
-[T.i.] to nie wszystko . -Rzekł mulat . 
Chłopak klęknął przede mną ,złapał mnie za rękę po czym z kieszeni płaszcza wyciągnął czerwone pudełeczko , otworzył je , w nim znajdował się piękny pierścionek  . 
-[T.i.] czy sprawisz ,że będe najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi , i zostaniesz panią Malik ? . -Zapytał ... / 40 komentarzy pisze dalej , podoba się wam ta cześć  ? .Podoba wam sie opowiadanie  ?. Piszcie co o nim sądziecie . :D Jestem trochę bez wenny za co przepraszam . xD

czwartek, 7 lutego 2013

Imagine z Harrym


Dzisiaj jest najszczęśliwszy dzień mojego życia .
Tak dzisiaj biorę ślub ,ze swoim wymarzonym chłopakiem  .
Straszni go kocham .
Może i jestem młoda ,ale ja wiem co robię .
Jestem zakochana po uszy .
Przymierzyłam swoją białą sukienkę i chciałam ,żeby ocenił to mój przyszły mąż więc udałam się do naszego wspólnego pokoju .
To co tam zastałam , po prostu nie mogłam w to uwierzyć.
Mój narzeczony i jakaś lafirynda ? .
Czekajcie ... znam tą dziewczynę to jest moja najlepsza przyjaciółka .
Jak on mógł mnie zdradzić ? . Jak mógł złamać mi tak bardzo serce ? .
Nie chciałam już więcej tam przebywać , nie mogłam na to patrzeć tak bardzo mnie to raniło ...
Więc bez zawahania wybiegłam z płaczem na świeże powietrze .
Mój idealny makijaż zniszczył się pod wpływem łez ,a białą ,idealną sukienke poplamił tusz do rzęs .
Usiadłam na pobliskiej mi ławce i zaczełam ze zdenerwowania i żalu rzucać kamykami które zebrałam z ziemi .
Bez opętania nimi rzucałam , nie zwracając ,a nawet nie patrząc gdzie nimi rzucam , gdzie je kieruję .
Nagle usłyszałam męski głos krzyczący : "Ała" ! .
Podniosłam głowę do góry i zobaczyłam jakże przystojnego mężczyznę z dołeczkami w policzkach , kocimi oczami i burzą loków na głowie  .
-Ja przepraszam . - Powiedziałam pocierając lekko nos .
-Nic się nie stało . - Powiedział podchodzący już do mnie chłopak .
Nie znajomy usiadł koło mnie , mocno złapał mnie za ręke ,a we mnie coś zapłonęło .
Czułam ciepły przyjemny dreszcz który dawał mi jego dotyk  .
-Co się stało ? . -Zapytał w moją stronę .
Wiem ,ze go nie znam ,ale czuję ,że muszę się komuś wygadać ...
-Nic , nie ważne . - Powiedziałam odruchowo .
-Ej no mi możesz powiedzieć  . - Powiedział z lekkim grymasem loczek .
Wtedy nasze oczy się spotkały , miałam lekko rozmazany obraz przez łzy .
-Bo ... -Zaczełam nie pewnie . - Przyłapałam mojego narzeczonego dzisiaj w dniu ślubu na zdradzie do tego z moja najlepszą przyjaciółką ... - Skończyłam wybuchając płaczem .
Chłopak przytulił mnie do siebie i lekko głaskał moją głowę po czym powiedział :
-Ten koleś musiał być chyba debilem ,żeby zdradzić taką śliczną ,ale i zarazem boską i  niesamowitą dziewczynę jak ty .
Wtedy poczułam jak moje policzki płoną , robią się czerwone z powodu zawstydzenia .
Oderwałam się lekko od chłopaka ponieważ zauważyłam ,że moim makijażem pobrudziłam jego firmową koszulę .
-Pobrudziłam ci koszulę ... Odkupie ci ją ... - Powiedziałam tym razem z lekkim uśmiechem .
-Nie nic się nie stało . Mam pomysł to może mi ją wypierzesz ?. -Zapytał z nutą zadowolenia .
-Ale ja nawet nie wiem jak masz na imię ... - Odpowiedziałam .
-Jestem Harry , Harry Styles . - Powiedział podając mi ręke i po chwili uśmiechając się swoim cudownym uśmiechem .
Nie wiem czemu,ale nie mogłam oderwać od niego wzroku .
-Hej ty żyjesz ? . -Zapytał machając mi przed oczami rękom .
-Tak tylko się zapatrzałam . -Rzekłam .
-A więc jakie jest twoje imię piękna istoto ? . -Zapytał Styles .
Ja lekko zaśmiałam się po czym podałam mu dłoń i powiedziałam :
-Jestem [T.i.] miło mi cię poznać Harry .
-Mi ciebie bardziej . - Odpowiedział chłopak na jednym tchu .
-To będziesz musiał mi dać tą koszulę do wyprania . - Powiedziałam kierując wzrok w jego oczy .
-Hah no tak jasne , mam to zrobić teraz ? . -Zapytał .
-Hahha nie nie teraz .
-Mam dla ciebie propozycję nie do odrzucenia może tak jakaś ciepła czekolada u mnie w domu co ty na to ? . -Zapytał loczek z nutką nadziei .
-Nie mogę . - Powiedzialam .
Tak naprawdę chciałam iść , nawet bardzo ,ale ... ja nawet za dobrze go nie znam .
-Czemu ? . -Zapytał ze zdziwieniem i robiąc kocie oczy Harry .
-Bo ... bo ..  ,a w sumie czemu nie dobra to pójdę oczywiście ,jeżeli propozycja jest nadal aktualna .
-No nie wiem ... nie wiem ... Oczywiście ,że tak . - Powiedział z radością loczek łapiąc mnie za ręke .
-Harry to nie daleko prawda ? . -Zapytalam .
-To jakieś 500 metrów stąd dasz radę [T.I.] . -Odpowiedział .
Szliśmy tak trzymając się za ręce , a ja zaczełam zapominać o całej przykrej sytuacji która mi się dzisiaj przytrafiła .
Po 10 minutach szybkiego chodu doszliśmy do domu .
Dom był naprawdę luksusywnie umeblowany .
Zaczełam rozglądać się dookoła .
-Czuj się jak u siebie . - Powiedział Harry .
Po czym poszedł w stronę kuchni . Oczywiście poszłam za nim .
-Słuchaj tam jest pokój . -Wskazał palcem Harry . -Tam jest szafa i weź się w coś przebież , wybierz obojętnie co .
Oczywiscie posłuchałam się i wyjełam z szafy przydużą na mnie białą bluzkę ,po czym wróciłam do kuchni .
-Dobry wybór moja ulubiona bluzka . -Rzekł Harry w moją stronę .
-To może ja ją ściągnę ? . -Zapytałam chłopaka .
-Jasne teraz tu ściągaj haha nie no żartowałem zostaw ją na sobie, tobie lepiej pasuje .
-Dziękuje . - Powiedziałam czując się trochę nie zręcznie ponieważ nigdy nie dostałam tylu komplementów w jeden dzień .
-Chłopak rzucił mi swoją koszulę którą kazał położyć na stołku obok , po czym powiedział ,zebym podeszła po kakałko .
Idąc do niego potknęłam się i wylądowałam na chłopaku który padł razem ze mną na ziemi .
Nasze usta spotkały się bardzo blisko , a ja zaczełam delikatnie muskać jego tors .
Jednak oderwałam się , położyłam się obok i zaczełam się śmiać .
Poczułam jak chłopak przybliża się do mnie , jego usta były coraz bliżej , jego perfumy czułam coraz mocniej ,aż w końcu stało się , pocałowaliśmy się , ten smak ust , ta delikatność , czułam motylki w brzuchu . Jednym słowem było cudownie .
Po pocałunku oderwaliśmy się od siebie , jednak nadal byliśmy blisko , jednocześnie uśmiechnęliśmy się do siebie dając znak ,ze nam się podobało oraz wpatrywaliśmy sie razem w swoje tęczówki.
Cały dzień spędziliśmy na rozmowie oraz piciu kakałka .
Oczywiście ten wspaniały dzień musiał się kiedyś skończyć ponieważ musiałam iść do domu , chłopak nalegał ,zebym została ,ale ja nie chciałam robić kłopotu .
Wymieniliśmy się numerami i obiecaliśmy sobie stały kontakt .

***3 miesiące później***
Od naszego spotkania mineły ,aż 3 miesiące .
Nadal nie oddalam mu koszuli , bo zapomniałam jej wyprać ,a może nie chcialam mu ją oddać .
Nadal jesteśmy w stałym oraz częstym kontakcie .
Jesteśmy przyjaciółmi .
Dzisiaj sprawdzając listy w skrzynce , zobaczylam jedmą kopertę  bez znaczka .
Otworzyłam ją ,a w niej kupon na kolację u Harrego za darmo dzisiaj o 18:00 .
Lekko zaśmiałam się bo przecież Harry to Harry pomysły ma .
Za godzinę jest 18:00 postanowiłam się trochę ogarnąć , po czym ruszyć do domu Harrego .
Zajęło mi to około 50 minut kiedy zapukałam do drzwi Stylesa .
Chłopak przywitał mnie uśmiechem , po czym zaprosił do stołu .
Zjedliśmy naprawdę wykwitną kolację przygotowaną przez Harrego.
Tak przez loczka , sama się dziwiłam ,ze on umie tak dobrze gotować .
-Słuchaj [t.I.] - Powiedział Harry w moją stronę . - bo ja się zakochałem i chcę powiedzieć tej dziewczynie ,ze ją kocham , trochę się stresuję czy mogę spróbować na tobie powiedzieć te słowa ? .  - Zapytał .
O nie on się zakochał . Przykre ...
Szkoda ,ze nie wie ,ze ja go też darzę miłością .
Po moim poliku spłynęła jedna łza , która błyszczała w blasku świec .
-Jasne Harry . - Powiedziałam z trudem w głosie .
-Kocham cię . - Powiedział czule Styles .
-No dobrze , teraz powiedz to tej szczęściarze którą tak kochasz .
-Już to zrobiłem , przed chwilą , dosłownie przed sekundą .
-Czy to znaczy ,że ? . ...
-Kocham cię [T.I.] .-Powtórzył Harry .
Rzuciłam się chłopakowi na szyję obdarzając go namiętnym pocałunkiem ,a później szepnęłam mu do ucha " Ja ciebie też Harry" .
-To znaczy ,ze jesteśmy aktualnie parą ? . Czy chcesz żyć w celibacie ?.  -Zapytał lekko uśmiechając się Styles .
-No nie wiem , nie wiem ,a ty co o tym sądzisz ?.  -Zapytałam ruszając brwiami .
-Myślę ,że nigdy nie kochałem innej dziewczyny jak ciebie i jak zgodzisz się zostać moją dziewczyną to będe najszczęśliwszym człowiekiem na świecie .
-To ja się zgadzam . - Odpowiedziałam szybko .
Tym razem loczek przybliżył swoje usta do moich i oddał mi namiętny pocałunek .
Kiedyś nie mogłam wybaczyć zdrady mojemu narzeczonemu ,a teraz nawet cieszę się ,ze tak się stało ,że taki był mój los ponieważ poznałam kogoś wspanialszego , lepszego i kogoś kogo naprawdę kocham i to ze wzajemnością .
Co o nim sądzicie ? . Piszcie w komentarzu to dla mnie ważne , ważna jest dla mnie wasza opinia . ^^
Dużo osób prosiło mnie o wesołego i oto go napisałam , dzisiaj jeszcze napisze nexta z Zaynem , mam nadziję ,że takie opowiadanie też przypadnie wam do gustu , chociaż wolę pisać smutne dzisiaj miaalam wenne na wesoły .  :) Ps . Oczywiście to nie jest opowiadanie do którego pisałam prolog .  :D

Imagine "Żeby coś zyskać , trzeba coś stracić" rozdział : 29

               Czyli Imagine o Zaynie cz . 29

Od razu poznałam te jakże mi znane dłonie . 
Chciałam obrócić się tylko na moment , spojrzeć na niego ostatni raz po czym ruszyć w przeciwnym kierunku , zostawiając go w spokoju ,ale nie umiałam , nie umiałam go zostawić i przestać patrzeć się w jego zapłakane czekoladowe tęczówki to było dla mnie za trudne . 
On nie był już na wózku inwalidzkim , jak to możliwe ? . 
Jednak nie próbowałam teraz się jego o to pytać . 
Po chwili ciszy postanowiłam coś powiedzieć , po prostu pożegnać się z nim . 
-Zayn ja wyjeżdżam , więcej mnie nie zobaczysz ... - Powiedziałam odrywając jego ręce od swojego rozpalonego ciała . 
Poszłam przed siebie ,jednak usłyszałam za sobą jego dostojny głos krzyczący : ' [T.I] zaczekaj ! ' . 
Nie posłuchałam go i ruszyłam ku samolotowi . 
Znowu poczułam dreszcz na ciele . 
Obróciłam się do niego ponownie , był cały zapłakany .
Ale w końcu wykrztusił z siebie chodziarz parę słów . 
-[T.I.] to nie tak , nie kierowałem tych słów do ciebie no wiesz w szpitalu , mówiłem do siebie bo nie dowierzałem w to co usłyszałem z twoich ust ... 
-I co z tego Zayn ?! . Nawet mi nie pomogłeś ! . - Krzyknełam ze złością . 
-Ale [T.I.] zrozum też mnie , ja wyjechałem bo ... bo ... była taka szansa ,że w USA zrobią mi tą operację i będe mógł znowu normalnie chodzić rozumiesz ?. To była dla mnie jedyna szansa , jedyna nadzieja ... 
-Zayn ,a czy ja nie jestem dla ciebie ważna ? . -Zapytałam ze łzami w oczach . 
Chłopak podniósł ręke do góry i zaczął delikatnie muskać nią moje mokre od płaczu poliki . 
-Jesteś i to bardzo , jakbym cię stracił to bym normalnie oszalał ,  nie przeżyłbym bez ciebie , proszę zostań ze mną , pojedźmy do sądu załatwimy wszystko ,a potem pokażę ci niespodziankę którą dla ciebie przygotowałem podczas mojej nieobecności .
-Zayn kocham cię . -Szpnełam do ucha chłopakowi po czym mocno go uściskałam .
Tak bardzo mi tego brakowało , tego uścisku , tego ciepła , tych rąk , tego smaku jego ust .
-To co idziemy z powrotem do domu ?. -Zapytał mulat . 
-Jasne . - Odpowiedziałam patrząc się w jego błyszczące oczy . 
Malik złapał mnie za ręke i szczęśliwi wróciliśmy do domu , można powiedzieć ,że szczęśliwi ,ale nie na długo .
Czekała mnie sprawa , tak sprawa w sądzie której się tak bardzo obawiałam . 
Weszliśmy do domu , tam czekał na nas Harry i Louis . 
-Cześć ! . -Krzykneli . -Wiedzieliśmy ,że wrócisz . - Dopowiedzieli . 
-Cześć chłopcy ! . - Krzyknełam z lekkim grymasem . 
Zayn zauważył ,że nie jestem w humorze i zaczął dopytywać się o co chodzi .
-Zayn ja się boję , boje się tej sprawy ... - Powiedziałam cichym ,ale słyszalnym głosem . 
-Nie masz czego , my tam będziemy . - Powiedział optymistycznym tonem . 
-To co jedziemy na tą sprawę ? . -Zapytał Lou . 
-Jasne . - Odpowiedział mulat po czym zeszliśmy na dół do wozu . 
W 15 minut byliśmy już na miejscu . 
Zaczeli pytać wszystkich światków , zaczeli od Liama skończyli na Zaynie . 
Wzrok tego faceta przerażał mnie . 
-Poproszę teraz świadka oraz poszkodowaną [T.i.] . - Powiedział sędzia ,a we mnie coś drgnęło . 
Podeszłam do miejsca w którym miałam odpowiadać i tak jakby zamarłam . 
Nie mogłam wydusić z siebie słowa . 
Bałam się . 
Przeczuwałam ,ze coś złego się stanie ,albo mi ,albo moim bliskim . 
Już miałam wymówić te słowa ,ale zauważyłam jak sprawdza podchodzi do mnie . 
Ja chciałam uciec ,ale nie mogłam nie umiałam . 
Czemu nikt go nie powstrzymuje . 
-Uciekaj ! . -Słyszałam głos Malika za sobą i od razu ruszyłam w pogoń .
Ale było już trochę za późno facet złapał mnie , wyjął z kieszeni nóż i przystawił mi do gardła . 
Czemu on ma przy sobie nóż ? . 
Słyszałam krzyki , płacz ... 
A potem tylko dostojny głos mężczyzny :
 - Nie ruszać się bo ją zabiję ! ... / 40 komentarzy pisze dalej , piszcie co sądzicie o tym rozdziale, jak podoba wam się Imagine , Ps . Mam już pomysł na 30 rozdział  .:) Dziękuje ,że to czytacie i kocham was <3 . 

wtorek, 5 lutego 2013

Prolog /Zapowiedź Opowiadania z Harrym . :)

Marzeniem prawie każdej dziewczyny jest być dziewczyną Harrego Stylesa czyż nie ? .
Tak to dziwne ,ale trafiło się to właśnie mnie .
Na pozór jestem dziewczyną taką normalną , dbającą o siebie i mającą obsesję na punkcie swoich włosów . 
Kocham sport oraz fotografię , trenuję bieganie ,ale nie jestem pewna siebie . 
Czasem podśpiewuję sobie piosenki ,ale bardziej tak amatorsko . 
Z Harrym w związku jestem już od ,albo można powiedzieć ,że dopiero od 4 miesięcy . 
Jest jedna rzecz która mnie tak boli rozłąka , ja wyjeżdżam na Olimpiadę letnią on na trasę koncertową nowej płyty .
Jesteśmy szczęśliwą , kochającą się parą , przynajmniej ja tak myślałam . 
Do czasu no właśnie do czasu kiedy nie dowiedziałam się pewnej ciekawej ,ale i zarazem przygnębiającej informacji . 
Ale ,że jeszcze dowiedziałam się to nie od niego ? . Ktoś inny musiał mi to powiedzieć , czemu ? . 
Co ja ci takiego zrobiłam ? . 
Nikt , żadna dziewczyna nie spodziewała by się tego od swojego chłopaka .
Nawet nie podejrzewałam go o to .
Byłam w nim po uszy zakochana ... 
Wierzyłam mu , a on  ? . 
To chamskie ... 
Teraz naprawdę nie wiem co mam ze sobą zrobić ... 
Niedługo Olimpiada , będe musiała się postarać , ale jak ? . 
Jak ja mam to zrobić , skoro coś takiego przytrafiło się właśnie mnie ? .
Jak mam zebrać w sobie tą siłę którą kiedyś dawał mi Styles ? . 
A do tego jest rzecz którą dowiedziałam się po zawodach . 
Jest to straszna rzecz przekreślająca wszystko , całe moje marzenia ...
_____________________________________________________
Co takiego dowie się [T.I.] ? . 
Jaki los spotka Harrego i [T.I.] ? . 
Co zrobi takiego Harry ? . 
Czy [t.I.] pojedzie na Olimpiadę ? . 
Czy znowu Harry i [T.i.] będą razem ? . 
Czego [T.i.] nie może wybaczyć swojemu chłopakowi i co sprawi ,ze jej całe życie przekręci się do góry nogami tego dowiecie się w Opowiadaniu z Harrym . :) /Jak będzie 20 komentarzy to będe pisała to opowiadanie i z Zayem też oczywiście . :) .JAk wam się podoba ? .  Co o nim sądzicie ? .  Myślę ,ze dam radę pisać 2 opowiadania , czyli z Harrym i Zaynem ,ale jeszcze to przemyślę ,a teraz komentować . :) Kocham was <3 I dziękuje ,że to czytacie , to dla mnie wiele znaczy . ^^

Imagine "Żeby coś zyskać , trzeba coś stracić" rozdział : 28

                 Czyli Imagine o Zaynie cz. 28 

-Niech pani mówi . - Powiedziałam z niecierpliwieniem .
-A więc jest to prawie 8 miesiąc ciąży więc musi pani uważać , z dzieckiem w porządku , ale proszę panią o zostanie na jeden dzień w szpitalu , musi pani odpocząć . -Powiedziała lekarka wychodząc z sali . 
Wtedy w głowie miałam jedno : Niedługo urodzę , Zayn mnie zostawił , jestem z tym wszystkim sama ...
Jednak moje myśli , które sama przyznam nie były zbyt przyjemne przerwał mi Louis wchodzący do sali . 
Za nim Harry , Liam i Niall . 
-I co i co ? .  -Zapytał Harry podchodząc do mnie . 
-Ale o co ci chodzi ? . -Zapytałam .
-No co ci lekarka powiedziała . - Odpowiedział Harry . 
-Eeee ... Z dzieckiem wszystko w porządku . - Powiedziałam jedną nutą dźwiękową . 
-To dobrze . -Powiedział łapiący mnie za ręke Liam. 
Popatrzałam na Louisa i wtedy przypomniało mi się ,że nie dokończył zdania na pytanie które mu zadałam . 
-Louis gdzie Zayn ?!. -Zapytałam krzycząc. 
-Ja ci tego nie powiem , sorry . -Powiedział podchodząc do drzwi wejściowych . 
-Louis proszę . - Powiedziałam płacząc . 
Chłopak jednak nie odpowiedział , wyszedł ...
A kiedy ja zaczełam patrzeć to na Harrego , to na Liama , to na Nialla to wszyscy wyszli . 
Nikt nie chciał mi powiedzieć o co chodzi . 
Nikt nie starał mi się tego wytłumaczyć .
Przecież ja też mam uczucia . 
Wziełam telefon do ręki i chciałam zadzwonić do Zayna , jednak coś nie pozwalało mi tego zrobić . 
Położyłam telefon znowu na stoliku i schowałam twarz w poduszkę . 
Nie wiedząc nawet kiedy zasnełam ...
Wstałam rano około godziny 10:00 . 
Wstałam z łóżka i zapakowałam swoje rzeczy . 
Nikt nie przyszedł mnie odwiedzić , jakoś mi pomóc .
Teraz musiałam tylko pojechać do domu chłopaków , spakować się i jak to Zayn sobie życzył wyjechać do rodziców . 
Było mi ciężko nikt nie raczył nawet mnie wspierać , nawet powiedzieć tego głupiego słowa :Będzie Dobrze .
Wziełam swoje walizki , podeszłam do lekarki . 
Rozmawiałam z nią chwilę i wyszłam . 
Pojechałam taxówką z nadzieją ,ze nikogo nie będzie w domu u chłopaków . 
Otworzyłam drzwi i starałam się szybko ,ale i zarazem cicho wejść do pokoju który dzieliłam z Zaynem . 
Wziełam swoje rzeczy , było ich mało więc zajeło mi to dosłownie sekundę . 
Gdy pakowałam swoje ubrania zauważyłam w garderobie zdjęcie moje i Zayna , nasze wspólne .
Jednak nie należało one do mnie . 
Po moim poliku zaczeła toczyć się pojedyncza łza .
Delikatnie opuszkami palców musnełam zdjęcie które po chwili wziełam do reki i położyłam na naszym wspólnym łóżku . 
Zaczełam iść w stronę drzwi , jednak ktoś dotknął mnie w okolicy tali . 
Odwróciłam się ,aby zobaczyć kto to , był to Harry . 
-[T.i.] gdzie ty idziesz  ? . -Zapytał .
-Nie ważne . -Powiedziałam odtrącając jego ręce od siebie . 
-Nie puszczę cię dopóki nie powiesz gdzie się wybierasz ! . -Krzyknął .
Chłopak trochę mnie przeraził ... 
-Jadę do rodziców ! . -Odkrzyknełam łapiąc za klamkę . 
-Czekaj Czekaj ... Ty chcesz mi powiedzieć ,ze się poddajesz ? .  Już masz tego gościa co zrobił wam taką krzywdę w garści ,a ty ? . Ty tchórzysz ? . Nie zjawisz się w sądzie ,a on zostanie uniewinniony ? . Dziewczyna która powiedziała ,że trzeba walczyć do konca poddaje się ? . -Zapytał. 
Jego słowa trochę dały mi do myślenia , jednak i tak odpowiedziałam .
-Tak Harry poddaje się . Po czym wyszłam zostawiając stojącego jak słup soli Sylesa .
Wyszłam i szybkim krokiem podeszłam do lotniska które było nie daleko .
Podeszłam , kupilam bilety i zmierzałam już do samolotu kiedy nagle poczułam znajomy ciepły dotyk ręki który bardzo dobrze znałam .
Ten dotyk sprawiał ,że zawsze czulam przyjemny dreszcz na całym ciele ... / 40 komentarzy to pisze dalej :) Piszcie co myślicie o tej część , całym Imaginie , czy sie wam podoba i czy chcecie taki jakby prolog/zapowiedz do opowiadania z Harrym ? . Bardzo przepraszam za nieobecność ,ale jak wiecie mój laptop był w naprawie cały dysk musiałam wymienić . ;/ 

Liebster Awards .


Zostałam nominowana do Liebster Awards przez : http://narry-storan.blogspot.com/p/liebster-awards.html i przez : http://onedirection-mojamilosc.blogspot.com/2013/01/libster-award.html . :D
Dzięki <3 .
Pytania od i moje odpowiedzi :  http://onedirection-mojamilosc.blogspot.com/2013/01/libster-award.html

1. Twój ulubiony film ?
1.Zielona Mila , Harry Potter  .
2. Którego z chłopców lubisz najbardziej ?
2.Najbardziej do Gustu przypadli mi Louis i Niall . :)
3. Twój ulubiony smak tymbarka ?
3.Jabłko-Winogron , Pomarańcz-Brzoskwinia . :d
4. Który tatuaż Harrego podoba wam się najbardziej ?
4.Wieszak xD .
5. Od kiedy jesteś Directioner ?
5 Marzec /Kwiecień .
6. Masz zawierzę ? Jak tak to jakie ?
6.Mam Psa i rybę . :D
7. Jaki jest twój ulubiony kolor i dlaczego ?
7. Biały , turkusowy i czarny , takie standardowe , po prostu do wszystkiego pasują .:D
8. Ile masz lat ?
8. Rocznikowo 15 .:D
9. Ulubiona piosenka z albumu TMH ?
9.Musi być jedna ? . Podam z 2 xD Over Again , Litlle Things
10. Dlaczego stałaś się Directioner ?
10 . Można powiedzieć ,że to wszystko przez przyjaciółkę która mi nimi truła , ciągle o nich gadała i zmuszała mnie do oglądania Funny moments itp . :D
11. Ulubione danie ?
11.Pierożki . ^^

Pytania i moje odpowiedzi od :  http://narry-storan.blogspot.com/p/liebster-awards.html


1.Skąd bierzesz inspiracje do pisania?
1.Inspirację hmmm. Zawsze pisze z głowy , wymyślam różne sytuacje , nie wiem może dlatego ,że pisze o One Direction  :D
2.Lubisz pisać swojego bloga?Dlaczego?
2.Lubię go pisać ponieważ kocham to co robię , mój blog też cieszy się dosyć dużą popularnością co daje mi otuchy do pisania i pisania . :)
3.Do jakich fandomów należysz?
3. Directioner .
4.Twoje postanowienie noworoczne?
4. Szczerze ? .  Nie miałam postanowienia .:D
5.Twoje największe marzenie?
5. Dużo ich xD .
6.Lubisz czytać inne blogi?
6.Często czytam , zazwyczaj w nocy xD .
7.Twoje zalety?
7.Właśnie nie mam chyba żadnych .
8.Twój talent/uzdolnienia oprócz pisania?:)
8. Emm sport , trenuje lekkoatletyke , trochę gram na pianinie <jak byłam mała grałam > , Rysowanie .
9.Co robisz w wolnych chwilach?
9. Komputer ,albo spotkanie z przyjaciółmi , czasem może czytanie książki .:D
10.Masz twittera? jeśli tak to podaj :)
10  Mam : https://twitter.com/asia16633
11.Czytasz moje opowiadanie? Co o nim sądzisz?
11. Tak czytam czasami , sądzę ,że jest ciekawy i ,że masz talent . :)

Blogi nominowane przeze mnie :

1. http://ultraviolet-imaginy1d.blogspot.com/
2. http://do-not-forget-about-mee.blogspot.com/
3. http://totaleclipseoftheheart69.blogspot.com/
4. http://imagine-the-one-direction.blogspot.com/
5. http://harrystyles-and-onedirection.blogspot.com/
6. http://opowiadania--one--direction--niczka.blogspot.com/
7. http://hatedxxspring.blogspot.com/?m=1
8. http://opowiadania-onedirectiono.blogspot.com/
9. http://imaginybymrsdi.blogspot.com/
10. http://harrystyles-and-onedirection.blogspot.com/
11. http://moje--zycie--moje--zasady.blogspot.com/

Pytania ode mnie :
1.Jak to się stało ,że zostałaś/zostałeś Directioner ? .
2.Ulubiony tatuaż któregoś z chłopaków to ? .
3.Ulubiona piosenka ?.
4.Czym się interesujesz ?.
5.Ulubiony przedmiot to ? .
6.Ile masz lat ? .
7.Ulubieniec z One Direction to ? .
8.Litlle Things vs Moments ? .
9. Up All Night vs Take Me Home ?.
10. Od kiedy zaczełaś /zaczełeś pisać i co cię do tego skłoniło ? .
11. Czytasz mojego bloga ? . Jak tak to co ci podoba w moich opowiadaniach ?  .

Dziekuje . :)




poniedziałek, 4 lutego 2013

Siemka . :D

Lapek już wrócił z naprawy , mialam cały dysk do naprawy , jutro napisze rozdział , ktoś będzie czytać ? . :D