Muzyka :

http://www.youtube.com/watch?v=fedf2Bt0mMA

Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 27 sierpnia 2013

Powiadomienie

Hej chciałam wam napisać ,ze cos salo mi sie z kompem i nie mogę pisać dwóch lier na klawiaurze
Nie wiem cz nie bede musiala oddac go do napraw ,wiec przez jakis czas nie moge pisac opowaiadan ,sadze ,ze wroce za 7 dni :)

niedziela, 25 sierpnia 2013

Imagine "I przysięgam ,że cię nie opuszczę ,aż do śmierci" rozdział : 16

                                                   Czyli Imagin z Harrym cz.16

Przed przeczytaniem włącz to : http://www.youtube.com/watch?v=CfihYWRWRTQ

-Przyszedłem po to co moje-powiedział popychając mnie na ścianę,ręce przytwierdził mi mocno do ściany.
Nie wiem nawet kiedy zdążył zamknąć drzwi domu.
-Jak sie tu...znalazleś...Jack...-mówiłam powoli.
-Mój ojciec wpłacić kaucję.-Odpowiedział z usmiechem.
Jego usta zaczęły całować mnie po szyi ,a ja poczułam panikę,krzyknąć ? Może da sie jakoś załagodzić sytuację,przecież on może być uzbrojony...
-Jack...przestań,wiem co zrobił ci Harry jest mi przykro z tego powodu ,ale nie możesz odgrywać się na mnie-powiedziałam delikatnie go od siebie odpychając.
-[T.I.] wcześniej ci się podobało-powiedział przegryzając mi opłatek ucha.
O kurwa ! Zapomniałam...ten dzień eee... ja się obudziłam w jego domu,ale przecież byłam naćpana !
-Zostaw mnie !-Krzyknęłam próbując uwolnic dłonie,tym razem mi sie nie udało.
Blondyn rzucił mnie na podłogę,a ja czułam silny ból w głowie.
Rozpiął zamek swoich spodni i rzucił się na mnie.
Kurwa !
-Ratunku !!!!-zaczełam się drzeć,nie było innego wyjścia.
Chłopak położył ręke na moich ustach tak,aby nikt mnie nie usłyszał.
Nie nie nie !
Próbuję go odepchnąć,on zaś trzyma mnie mocno,łzy z oczu płyna mi jak strumienie.
Nigdy w życiu się tak nie bałam,nie.
-Milcz zaraz mnie poczujesz-mówi ciagnąc za moje majtki.
Z desperacji krece głową na znak "Nie prosze nie".
Chłopak uśmiechnął się łapczywie ,a po chwili usłyszałam huk,strzał z pistoletu,a potem widzę Jacka we krwi który ląduje na mnie.
Od razu wybucham głośnym płaczem.
Ktoś łapie mnie za ramię,dotyka mojej twarzy i już po chwili wiem kto to.
-Kochanie nic ci nie jest ?-pyta Styles całując mnie w czoło.
Co ja mam mu teraz powiedzieć ? Przeżyłam szok,jeden wielki szok.
Jedno co mi przychodzi do głowy i co wychodzi z moich ust to pytanie:
-On żyje ?

                                                                     ***

-Kochanie nie martw się-powiedział loczek gładząc pasma moich włosów.
Jak ja mam się nie martwić ?!
-To było straszne-powiedziałam tuląc się do jego torsu.
Siedzimy razem na jego łóżku już od ponad trzech godzin ,a ja nadal mam przed oczami Jacka.
Wzdrygam się na myśl o nim.
Nigdy nie chcę czegoś takiego przeżyć.
-Nie przejmuj się już nigdy nie pozwolę ciebie skrzywdzić-powiedział.
Hmmm...Nigdy nie pozwoli mnie skrzywdzić ? Ale nigdy nie powiedziałeś ,że mnie kochasz !
Kim ja dla niego jestem koleżanką ? Nie myśl [T.i.] nie myśl...
-Ale ty nie chciałeś go zabić prawda ?-pytam patrząc przed siebie.
-Chciałem !-odpowiada stanowczo.
On tego nie powiedzial,nie...
-Co ?-pytam zdziwiona patrząc wprost na niego.
-Gdy zobaczyłem co on ci robi [T.I.] to eh... chciałem to zrobić,nikt nie ma prawa cię skrzywdzić,nikt !-krzyknął.

                                                                   ***

Godzina trzecia w nocy,leże w łóżku z Stylsem,wpatruję się w niego.
Nie mogę spać nadal mam to przed oczami,Jack który na mnie leży,umierajacy Chris...
Za dużo tego ! Stop !
Znowu spoglądam na Harrego ,ale tym razem on wpatruje sie we mnie.
-Czemu nie śpisz ? Coś się stało ?-Pyta zatroskany.
-Nic po prostu nie moge zasnać-odpowiedziałam łagodniej.
-Ohh...-objął mnie ramieniem i przyciagnął mocno do siebie,twarz schował w moich włosach,czułam jego oddech na swojej skórze-Śpij kochanie jestem przy tobie ,obronie cię-powiedział ,a ja zamknęłam poslusznie powieki.

                                                                 ***

Wpatruję się w zegarek cholera 10:00 !
Za pół godziny mam trening.
Wyskakuję szybko z łóżka,pakuję swoje rzeczy ,jem śniadanie po czym ubieram się i wychodzę z domu.
Trener będzie zły.

                                                              ***

-[T.I.] słyszałem o Chrisie-mówi gdy kończę już swoje ćwiczenia pan Raspberr.
I co ja mam mu teraz powiedzieć ? To fajnie ,ze pan słyszał ?
-Szkoda mi go-dokończył.
-Mi też-odpowiadam cicho.
-No dobra to przyjdziesz jutro wieczorem na trening dobrze ? Za czternaście dni wyjeżdżamy na olimpiadę,pamiętaj !
-Dobrze trenerze-odpowiadam ciągnąć za klamkę drzwi.


                                                          ***
Otwieram drzwi delikatnie.
Pierwszy raz od ponad jakiegoś czasu usmiecham się na myśl ,ze czeka na mnie w domu mój boski Harry.
Ale coś mnie zaniepokoiło.
Słyszę krzyki,płacz...
O cholera to Harry co mu się stało ?!.../40 komentarzy pisze dalej,piszcie co sądzicie o tej części w komentarzach :) Podoba się wam ?

piątek, 23 sierpnia 2013

Imagine "I przysięgam ,że cię nie opuszczę ,aż do śmierci" rozdział : 15

                                                   Czyli Imagine z Harrym cz.15

Przed przeczytaniem włacz to : http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=M97vR2V4vTs#t=137


Momentalnie zrobiło mi się żal chłopaka,on płacze,patrzy na mnie z bólem z takim jak ja żyję codziennie ?
Tego dokładnie nie wiem ,ale ja również nie chcę go stracić bo potrzebuję go.
Odwiązałam sznurek z szyi ,odsunełam krzesełko i stanęłam na podłogę.
W jego oczach można było dostrzec ulgę,bardziej widziałam niż słyszałam jak wciąga powietrze.
Podeszłam do balkonu i pociągnęłam za klamkę drzwi.
Chłopak był cały mokry od deszczu który zmieszal się z jego łzami.
Mimo to przytulił się do mnie mocno,zaczął mi płakać w ramię.
Na chwilę spojrzał na moją przestraszoną twarz i wyszeptał:
-Tak bardzo się bałem ,że cię stracę nie rób mi tego więcej-Pocałował mnie w kącik ust,a z mojego oka wypłynęła jedna łza.

                                                 
                                                                   ***

Siedzę na kanapie,nadal jestem dość roztrzęsiona,czekam na Harrego który poszedł zrobić nam ciepłą herbatę.
To dobry czas na rozmyślenia,hmmm...zacznijmy od tego czy mu wybaczyć ? Dlaczego mam mu wybaczyć?
Ohh to rzeczywiste kocham go ,ale po tym wszystkim co ci zrobił ? Związek dla zakładu,zdrada ? Nie wiem czy to można nazwać zdradą skoro był ze mną dla zakładu...A do tego ta Kristen ? On nadal ma z nią kontakt ! Tylko ciekawie jaki sexualny ? Oby nie...
-Juz gotowe !-Moje myśli przerwał mi Harry kładąc tace z napojami na stole.
-Dziekuję-Powiedziałam biorac kubek za uch,wzięłam łyk cieczy,gorącej cieczy.
Siedzieliśmy przez chwilę w ciszy,ja się nie odzywałam,on się nie odzywał,nawet na siebie nie patrzyliśmy.
Ja przykryta kocem,siedząca na kanapie on siedzący troche oddalony ode mnie.
-Miał dwadzieścia lat kiedy to zrobił,widziałem go tego ranka,rozmawiałem z nim,a potem on...on się powiesił,przyszedłem do jego domu i widziałem jego zwłoki...jak wisi nieżywy...to zabolało to...-Zaczął płakać o nie !
Przybliżyłam sie do niego i mocno go przytuliłam ,słyszałam jak chłopak głośno oddycha,jak płacze,jego rece mocno trzymały moje plecy,czułam każdy jego ruch,każdy jego gest.
-Proszę nie zostawiaj mnie proszę-Chlipnął ,a ja poczułam jak się rozpływam,w jednym momencie jestem na niego zła ,a w drugim jest mi go żal,popłakałam się.
-Obiecuję Styles-Powiedziałam cichutko do jego ucha ,a on mocniej mnie przytulił.


                                                                  ***

Siedzimy przy ognisku wtuleni w siebie,patrzymy w ogień.
-Kochanie czemu chciałaś to zrobić ?-Zapytał loczek,a ja nie wiedziałam co mu odpowiedzieć.
Że to wszystko przez niego ? Mam być szczera ? Nie... musze coś wymyśleć.
-Harry-zaczęlam mowę dotykając jego dłoni.-Czuję się strasznie,czuję ból,mam dosć życia,czuję się nie potrzebna...-Powiedziałam pochylajac głowę w dół.
-Ej Ej !-Powiedział  głośnym ale zaraezm sybtelnym głosem.Złapał mnie za brode i wtedy to się stało,nasze oczy się spotkały,usta były coraz bliżej siebie,złaczyły się w jedność,nasze języki tańczyły razem,to było zaskakujące !-Ja nie przeżyłbym bez ciebie powiedział patrząc swoimi zielonymi tęczówkami wprost na mnie.


                                                                ***

Otwieram sennie oczy,najprzystojniejszy chłopak jaki chodzi po ziemi śpi koło mnie,obejmuje mnie swoją ręką.
Jest taki uroczy,nawet teraz jak śpi,jest słodki.
"Dyń Dyń" usłyszałam dzwonek do drzwi.
Harry śpi jak zabity ,lekko odpycham jego ręke ode mnie i idę zobaczyć kto dobija się do mojego domu.
"Dyń Dyń" Ponownie słyszę dzwonek do drzwi.
-Już idę !-krzyczę z korytarza po czym bez zastanowienia ciągnę za klamkę drzwi.
Cholera ! Tego sie nie spodziewałam !
-Jack co ty tu robisz ?-zapytałam i czułam jak rece drżą mi ze strachu./40 komentarzy i piszę dalej :) Piszcie w komentarzach czy podoba wam się ta część i co o niej sądzicie ?Podoba się wam ? Chcielibyście abym napisała moze jakiś jedno cześciowy Imagine ? Tak do poczytania :)

niedziela, 18 sierpnia 2013

Imagine "I przysięgam ,że cię nie opuszczę ,aż do śmierci" rozdział : 14

                                                    Czyli Imagine z Harrym cz.14

Przed przeczytaniem włącz to : http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=gBDsRfF0yzs#at=77

                                                                     ***

Otworzyłam powieki i znowu przed sobą widzę biały sufit.
Czyli stało się to czego najbardziej się bałam,żyję...
Żyję,tęsknie i myślę...
Zaczęłam krążyć w około pokoju.
Czuję pustkę,smutek i nicość.
Po co ja do cholery żyje ? Moje życie nie ma sensu ,żyję w nicości.
Dość cholera ! Uderzyłam nogą o stołek który stał na przeciwko.
Nie mam już sił na nic.
Olałam treningi,wszystko mi sie sypie,ale obiecuję ,że tylko jak się pozbieram to pójdę biegać,albo chociaż jak będe miała trochę siły,obiecuję.
Nie myśl [T.I.],daj sobie spokój.
Muszę się umyć,tylko pod taflą chłodnej wody umiem poważnie myśleć o życiu.
Wzięlam ręcznik i ruszyłam do łazienki...


                                                              ***

Położyłam sie do wanny,na wodzie unosi się przyjemna piana,a ja po raz pierwszy się relaksuje.
Ten zapach czekolady i maliny coś mi przypomina.
Uśmiechnęłam się na te myśl.
Kąpałam się w tej wannie razem  Harrym.
Pamietam ,że wtedy dużo się śmieliśmy,chciałabym wrócić do tamtej chwili.
W dłoń wzięłam golarkę,obracałam ją dookoła palcami ,aż wreszcie odważyłam się.
Zrobiłam nią cięcia na ręce,może uważacie mnie za nienormalną ,ale wole czuć ból fizyczny niż psychiczny,on jest dla mnie łatwiejszy do przyjęcia.
Coraz bardziej sie przyzwyczajałam ,krew spływała powoli.
Achh...lekko piecze.
Włożyłam reke do wody i patrzałam jak woda przybiera kolor czerwony,żyłam tą chwilą,chwilą w której o niczym nie myślałam,nie myślałam o całym moim życiu,nie myślałam o Stylesie.

                                                               ***

Z ręki nadal sączy się krew ,a ja nie wiem co mam zrobić.
Ruszyłam do apteczki i zawinęłam rany bandażem.
Właczyłam radio i byłam zdziwiona faktem ,że leci moja ulubiona piosenka zaczęłam do niej tańczyć,czułam wytchnienie,tak jakbym się na nowo narodziła.
Ale z fali radości wyrwał mnie telefon...
-Halo ? -Zapytałam
-Czy [T.I.] z tej strony ?-Zapytał nieznany mi głos.
-Tak ,a z kim mam przyjemnośc mówić?-Zapytalam zdziwiona.
-Dzownie ze szpitala pani kolega prosił o szybki kontakt,chce ,zeby pani przyjechała,pan Chris,wybudził się.-Powiedział ,a ja zadrżałam.
-Okej prosze mu przekazać ,że już jadę.

                                                         ***

Weszłam do sali zobaczyłam bladego jak ściana przyjaciele.
Wyglądał okropnie,usiadłam przy nim złapałam go za ręke,zaczęłam ją lekko muskac palcami.
-Wiesz co śniło mi się,że trzymasz złoto w rękach,jesteś uśmiechnięta,ale masz łzy w oczach,zauważasz coś co cię przestraszyło,a jednocześnie uszczęsliwiło,a ja stałem koło ciebie,ciągle i miałem skrzydła,latałem-powiedział na jednym tchu.
-Chris proszę cię...
-[T.I.] chcę ci tylko powiedzieć ,że Harry jest dobrym mężczyzną,naprawdę dobrym i ,żebyś nie rezygnowała z biegów,masz trenować,jechać na olimpiadę i wygrać,ja będe z tobą,będe ci pomagał ,ale duchowo,kocham cię,walcz do końca.-powiedział a po jego oku polała się jedna błyszcząca łza.
Na chwilę osłupiałam ,co on do mnie mówi ?
-Nie żegnaj się ze mną-odpowiedziałam z szklankami w oczach.
-Przepraszam,pamietaj ,ze jesteś piękna,pilnuj się kochanie-powiedział Chris po czym zamknął oczy ,a jego ręka ciągneła mnie w dół.
-Chris nie !-Krzyknęłam.
Maszyna zaczęła pikać,zaczęłam przytulać się do jego torsu.
-Nie !-krzyczałam.
Zaczęłam płakać,to koniec,on nie żyje ! Go juz nie ma !
Przytulilam się mocno.
Do sali wtargnął lekarz z pielegniarkami,wpatrywali się we mnie,dobrze wiedzieli ,ze nie da się juz go uratować.
Dopiero co się obudził,ale juz go nie ma,nie !
Zaczęłam ryczeć,jego bluzka zrobiła się mokra od moich łez.

                                                                          ***
-Już jestem !-powiedział wchodzący do sali loczek,poznałam po głosie.
Spóźniłeś się głupcze !-krzyczała moja podświadomość.
Po co tu przychodziłeś ? On już nie żyje.
Dalej nie odrywałam sie od ciała ,płakałam i płakałam.
-[T.I.]-powiedział Harry dotykając moich pleców-spójrz na mnie.
Cała byłam zapłakana,z pod rzęs ledwo co widziałam,ale obrociłam głowę w jego stronę.
Na jego twarzy widniał ból.
-Co ci sie stało w ręke?-zapytał-Odwinął mi bandaż po czym dodał-Czemu to robisz [T.I.],nie rób tego wiecej-zaczął całować moje rany swoimi wilgotnymi ustami.
I właśnie to się stało,ból fizyczny złączył się z psychicznym ,a ja czułam dreszcze na calym moim ciele.
-Zostaw mnie ! Nie powinnam cię juz obchodzic ! To przez ciebie mam popiepszone życie!-krzyknęłam po czym wybiegłam ze szpitala,tak jestem słaba,ciągle uciekam,ale to dla mnie jedyna obrona na to wszystko,musiałm uciec bo nie mogłam wytrzymać takiego bólu,wszystko się zlało.

                                                                       ***

Zamknęlam drzwi swojego domu po czym usiadłam na środku swojego salonu.
Spojrzałam w górę,jest przyczepiony hak,znowu mam myśli samobójcze.
Nie chcę nikogo juz tracić.Muszę zniknąć.
Z kanapy wyjełam linę,pod hak podłożyłam stołek,powiesiłam linę po czym zapletłam ją wokoło szyi.
Boję się umrzeć,ale potrzebuje tego.
Nagle z myśli wyrwał mnie huk bijacych o szybę rąk,głos Stylesa !
Spojrzałam przed siebie zobaczyłam mojego loczka,walącego w szybę balkonu pięściami,krzyczącego"Nie proszę nie !".
-Przepraszam-powiedziałam ze łzami w oczach.
Nie mogłam powstrzymać łez,gdy patrzę na jego ból,umieram...
-[T.i.] prosze nie ! Nie chce przeżywać tego jeszcze raz ! Nie chcę tracić drugiej osoby w ten sam sposób,nie chcę cie tracić !-krzyczał bezsilnie.
-Co masz na myśli stracić kogoś w ten sam sposób ?-zapytałam lekko drżąc.
-Mój brat on też się powiesił...-powiedział na jednym takcie ,a jego płacz był coraz głośniejszy.
O kurwa on miał brata,jego brat popełnił samobójstwo,cholera !.../40 komentarzy piszę dalej,piszcie co sądzicie o tej czesci w komentarzach c:

środa, 14 sierpnia 2013

Imagine "I przysięgam ,że cię nie opuszczę ,aż do śmierci" rozdział : 13

                                                  Czyli Imagine z Harrym cz.13

Przed przeczytaniem włącz to : http://www.youtube.com/watch?v=WderG_DxTvo

-[T.i.] powiedz coś-powiedział Styles dotykając mojego polika.
-Harry ja...-Zaczęłam mowę kiedy nastała cisza ,a w tle było tylko słychać dźwięk telefonu loczka.
Wyciągnął komórkę z kieszeni,sprawdził kto dzwoni i schował ją z powrotem.
-Harry kto dzwoni ?-zapytałam zaciekawiona.
-Nikt ważny-powiedział z obawą na twarzy.
-Pokaz mi ten telefon!-krzyknęłam wściekła.
-Ale...-Zaczął się jąkać,bal się !
-Pokaż do cholery !-krzyknęłam głośniej.
Chłopak wyciągnął sprzęt z kieszeni po czym trafił on do mojej dłoni.
Spojrzałam na wygaszacz i znowu w oczach cisnęły mi się łzy.
Jedyne co chciałam teraz zrobić to krzyczeć ! Wykrzyczeć wszystko co chowam w sobie ! Cały ten cholerny ból !
-Czy ta dziewczyna ,była narzeczona Jacka ma na imie Kristen?-zapytałam patrząc mu prosto w oczy.
-[T.I.] to nie tak...-znowu to tłumaczenie,mam tego dość,dość Harrego i jego wybryków,dość wszystkiego!
-Wiedziałam!-krzyknęłam głośno rzucając w niego telefonem,zaczęłam biec przed siebie,miałam dość.
-Zaczekaj...proszę...wybacz mi...miałaś nie uciekać...-słyszałam za sobą prośby,krzyki,głos loczka.
-Zostaw mnie samą rozumiesz ?! Jestem bez ciebie szczęśliwa !-okłamałam go ,aby wreszcie mnie zostawił,miałam dość,a jego kroki za mną ucichły,nie biegł już za mną,ponownie został sam,a ja biegłam do domu.

                                                                     ***
Zamknęłam za sobą drzwi i usiadłam na kanapę.
Rozejrzałam się po całym pokoju,spojrzałam na moje i Harrego zdjęcie.
I znowu się poryczałam,jak mały bachor,łzy spływały szybko,a ja nie mogę tego opanować,nie mogę zapomnieć.
Zapomnieć o tym kretynie który tak naprawdę mnie nie kocha,który mnie niszczy,mnie i moje życie.
Tyle się dzisiaj dowiedziałam,jedną z jego wielu tajemnic,a już nie daje rady,nie mogę pogodzić się z tą jedną tajemnicą,a co dopiero z resztą ?
Nie wytrzymuję psychicznie,nie chcę żyć,ale nie chcę też umierać,nie wiem co mam robić...
Może prawdą jest ,ze boję się śmierci,albo ,że nie chcę byc szczęśliwa ?
Ale ja  tak cholernie cierpię,to jest nie do wytrzymywania...
To gorsze niż ból fizyczny,czuję jak umieram psychicznie,ja nie chcę żyć bez niego,chcę mieć go przy sobie,ale on jest inny,on mnie nie chce,on mnie niszczy !
To koniec,muszę dać sobie z nim spokój,nie przejmuj się...
A przynajmniej tylko udawaj ,ze nie zależy ci na nim.
Nie myśl,nie myśl,mózgu nie myśl do cholery !

                                                              ***1 h później***

Położyłam się na łóżku i okryłam ciepłą pierzyną.
Ucichłam.Wszystkie moje myśli zniknęły.
Zniknęły przez chwilę,powróciły bardzo szybko.
Dość ! Słyszysz dość ! Ja już nie wytrzymam tego bólu...
To wszystko mnie przerasta dość !
Boże ratuj mnie.
Po moim poliku znowu zaczęły toczyć się łzy.
Boże proszę cię o to ,żebym teraz zasnęła i się już nie obudziła,żebym się nie obudziła bo nie mogę bez niego żyć,on jest jak powietrze,potrzebuję go by żyć,ja go po prostu kocham.../40 komentarzy piszę dalej. :)
Piszcie co sądzicie o tej cześci w komentarzach ; )

czwartek, 8 sierpnia 2013

Imagine "I przysięgam ,że cię nie opuszczę ,aż do śmierci" rozdział : 12

                                                 Czyli Imagine z Harrym cz.12\
Przed przeczytaniem włacz to: http://www.youtube.com/watch?v=9fa9ihKIf9w

-[T.I.] nie wiem czy to dobry pomysł,abym teraz ci o tym mówił-powiedział spoglądając na mnie,oczy zrobiły mu się ciemne,ze strachu ?
-Jeżeli mi nie powiesz to możesz wracać do domu ze świadomością ,że już nigdy w życiu mnie nie zobaczysz-zagroziłam.
Loczek podszedł do mnie.
Ujął swoją dłonią moją brodę,powoli wtapiał się w moje tęczówki.
-Na pewno chcesz wiedzieć ?-zapytał jakby się czegoś bał.
-Chcę wiedzieć Harry-odpowiedziałam spuszczając wzrok.
-Ale nie odejdziesz ode mnie ? Nie zostawisz mnie ? Wrócisz do mnie ?-zapytał oczekując na odpowiedź.
-Obiecuję ,że nie ucieknę-powiedziałam głośnym tonem.
Chłopak tylko wziął głęboki wdech,odwrócił głowę po czym spojrzał ponownie na mnie.
-Słuchaj...-zaczął się zacinać-jakieś czas temu ja i Jack byliśmy najlepszymi przyjaciółmi ,ale...-objął swoją dłonia moją rękę.
-Ale co Harry ?-zapytałam zaciekawiona.
Co on może ukrywać ? Czy to jedna z jego stu tajemnic ? Czy ktoś jeszcze o tym wie ?
-Nigdy nikomu się nie zwierzałem [T.i.],dlatego jest mi ciężko-powiedział spod swojego lodowatego spojrzenia,wydymał swoje usta.-Słuchaj pamiętasz jak mówiłem ci o tym ślubie na który mieliśmy iść razem ?-pyta cierpko ,a ja tylko kiwam głową twierdząco.-Ja,ja... ja przespałem się z jego narzeczoną dwa dni przed ślubem-powiedział  ,a ja poczułam jakby ktoś wbijał mi nóż w plecy.
Styles jest sukinsynem,zimnym draniem,który jest uzależniony od sexu!
-Co to ma znaczyć?! Czy ty chcesz mi powiedzieć,że kiedy byłeś ze mną w związku to ty...-zaciełam się,do oczu napłyneły mi łzy.
-Tak [T.i] ja cię zdradziłem-powiedzial ujmując moją twarz.
-Kochasz ją ?-zapytałam wulgarnie.
-Słucham ?
-Pytam się czy ja kochasz Harry !-krzyknęłam.
-Nie to tylko dobra przyjaciółka-powiedział cichym głosem.
-Przyjaciółka ?! Przyznaj się wreszcie ,ze ją kochasz ty draniu !
-Nie kocham jej-powiedział marszcząc czoło.-Teskniłem za tobą,jak moge kochać ja kiedy tęsknie za tobą ?-pyta.
Tęsknił za mną ? Co ja mam mu teraz powiedzieć ? Może to jedno z jego wielu kłamstw!
-Teskniłeś ? Za mną ,a nie za dziewczyna która można wyruchać i wypierdolić w kąt jak szmatę ? Teskniłeś za dziewczyną dla zakładu ?-pytam ,a po polikach leci mi strumień łez.
-To nie tak...-powiedział ,a w jego oczach można było dostrzec szklanki.
-A jak ? Jesteś zwykłą świnią !
-Nic mnie z nia nie łączy,to tylko przyjaciółka jedna z niewielu prawdziwych przyjaciół [T.I.],ona wie o mnie więcej niż ktokolwiek inny.
-Ale jak mogłeś zrobić to Jackowi ? Jak mogłeś ?-Pytam niezrozumiale.
-Nie wiem [T.i.],wlasnie tego nie wiem-ujmuje moją brode.-Przepraszam-mówi ze smutkiem.
Kretynko nie wież mu ! On cię znowu oszuka ,wykorzysta i zostawi !
Ale Chris,pamiętasz co mówił Chris ? "Harry to dobry człowiek"...
Nie nie nie ! nie dawaj sie omotać !
-Harry to wszystko jest dziwne rozumiesz ?! Mam dość tego ,ze robisz ze mnie kretynke i tak chamsko kłamiesz mi w twarz-Powiedziałam z płaczem w głosie wstając z krzesła.
Chcialam uciec,jednak loczek złapal mnie za reke i mocno ja trzymał.
Objął mnie w tali ,przyciągnął do swoich ramiona,spojrzał mi prosto w oczy i zapytał :
-Miałaś nie uciekać mimo wszystko...
-Przepraszam ,ale nie jestem dla ciebie stworzona-rzekłam wręcz rycząc.
-[T.I.] co mam powiedzieć ,żebys w końcu zrozumiała ,ze jesteś dla mnie ważna ?-Mruknął ,a mi ,aż odebrało mowę.
Tak to dobry moment ! Powiedz mu czego od niego oczekujesz,no dalej.../40 komentarzy piszę dalej,piszcie czy podoba wam sie ta część w komentarzach :) Dla mnie nie jest ona jedną z najlepszych ,ale ze względu na wasze wyczekiwanie napisałam ja dzisiaj ; )

poniedziałek, 5 sierpnia 2013

Imagine "I przysięgam ,że cię nie opuszczę ,aż do śmierci" rozdział : 11

                                                    Czyli Imagine z Harrym cz.11

            Przed przeczytaniem wlącz to : http://www.youtube.com/watch?v=xu2E1aCspZI

-Nie!-krzyknęłam pełna bólu,pełna obawy ,że stracę osobę za którą mogłabym oddać wszystko.
-Jack uspokój się-powiedział Styles podnosząc ręce do góry.
Czyli tajemniczy blondyn ma na imię Jack.
-Harry zrujnowałeś mi całe życie-powiedział szarooki patrząc na niego z ukosa.-Mam o tym zapomnieć ?-zapytał.
-Porozmawiajmy na spokojnie,nie bądź dziecinny-powiedział Styles.
-Podejdź do niej !-krzyknął blondyn celując w loczka bronią.-Słyszałeś podejdź do niej !-krzyknął.
Harry zrobił pare kroków do przodu,stanął koło mnie.
-Połóż sie na nią !-Krzyknął Jack.-Ale jeszcze wcześniej rozepnij koszulę-dodał.
Loczek spojrzał na mnie swoim zimnym spojrzeniem,z jego wyrazu twarzy nie mogę nic wyczytać.
Nie czuje strachu ?
Robi to co każe blondyn,na jego dotyk dostaje dreszczy.
-Pocałuj ją-każe Jack.
Harry przybliża usta do moich,po czym całuje mnie delikatnie ,ale z namiętnością,z tęsknotą.
Ręce opiera o podłogę ,a potem ponownie kładzie się na mnie,czuję jak jego serce kołacze.
-Pocałuj ja w szyje-nakazuje blondyn.
Harry zbliża usta do mojego ucha,po czym korzysta z okazji i szepce mi do ucha.
-Spokojnie [T.i.].
Po czym oddaje mi pocałunki w szyję.
-Rozbierz ja do bielizny !-krzyczy Jack.
A Harry uśmiecha się do mnie promiennie po czym ściąga moja sukienkę , tak ,że jest teraz gdzieś koło moich stóp ponieważ nie może przejść ona przez kajdany.
Jak on moze uśmiechać się w takiej chwili,patrzy na mnie ,a ja czuję na biodrze jego erekcję,nie proszę,nie.
Czy ten szarooki mężczyzna zwariował ?
-Całuj ją !-każe blondyn.
Styles przybliża swoje usta do mojego ciała,na jego dotyk moja skóra drży,matko,ja tego nie wytrzymam.
Jeździ jezykiem wzdlóż mojego brzucha,po czym dotyka mnie w wycięciu na talii.
-Pieprz ją-powiedział ostatecznie blondyn wyjmując kamerę.
Słucham ? On ma się pieprzyć ze mną ? Teraz? Po co on to nagrywa ? Nie !
Ja nie chcę się z nim kochać,nie po tym co mi zrobił,ja...ja to nadal pamiętam.
Czy naprawdę nie mam innego wyboru ?
Loczek całuje mnie delikatnie,a jednocześnie rozpina zamek swoich spodni.
-Mam na ciebie ochotę-mruczy gdy ponownie jego usta są koło mojego ucha.
On sobie kurwa żartuje ? Ta sytuacja wcale nie jest śmieszna,a on,korzysta z okazji ! Drań !
Łapie mnie za piersi,mam ochotę go odepchnąć,ale mam związane ręce i nogi.
Dotyka moje ciało,w jego oczach widzę tańczące iskierki,uśmiecha się do mnie.
Łapiąc mnie za biodro pochyla się do mnie i ponownie szepce mi do ucha.
-Tęskniłem za tobą
Tęsknił ? Cholera...
Łapie mnie za pośladki,a ja próbuję wstrzymać jęk który skrywam w sobie.
Czemu czuję się podniecona w takiej sytacji ?
Styles przegryza wargę po czym kieruję wzrok na blondyna.
-To koniec Jack-mówi po czym drzwi w pomieszczeniu spadają na ziemię,słychać huk,a policjant przykłada pistolet do głowy szarookiego mężczyzny.
-Wszystko w porządku panie Styles ?-pyta jeden z policjantów.
-Tak ze mną w porządku,ale czemu tak długo zajęło wam namierzenie mojego telefonu ?-pyta dość wściekle.
Nie słyszy odpowiedzi,policjanci wychodzą ciągnąć za sobą blondyna.
Na moich polikach pojawiają się łzy,a po chwili leją się strumieniami z moich oczu.
Styles sięga po klucze które leżą na biurku,po czym ponownie podchodzi do mnie.
Uwalnia moją ręke po czym ją lekko głaszczę,robi to samo z drugą oraz z nogami.
Płacze bezsilnie,a po chwili uwieszam ręce na jego szyi i płaczę mu w ramię.
-Oh [t.i] tak bardzo się bałem...bałem się ,że cię stracę-mówi głaszcząc mnie po głowie,a ja nie jestem w stanie nic z siebie wydusić.-Kochanie nie płacz-dodaje podnosząc moją brodę opuszkami palców.
Przybliża się do mnie po czym jego usta lądują na moich i oddajemy sobie długi,pełen miłości pocałunek.
-Naprawdę tęskniłem,nie chcę ,żebyś mnie zostawiała proszę-mówi bezsilnie,tulę go mocno,gdy nagle czuje skrępowanie,bo przypominam sobie jedną rzecz na która nie znam odpowiedzi.
-Harry powiedz mi proszę prawdę,powiedź mi co zrobiłeś Jackowi-mówię patrząc mu prosto w oczy.../40 komentarzy pisze dalej,piszcie co sadzicie o tej częsci w komentarzach ; ) Mam nadzieje ,ze się podoba ; )

piątek, 2 sierpnia 2013

Imagine "I przysięgam ,że cię nie opuszczę ,aż do śmierci" rozdział : 10

                                              Czyli Imagine z Harrym cz.10

Przed przeczytaniem włącz to : https://www.youtube.com/watch?v=eBDVR1QMSxY


-Dam ci wszystko tylko zostaw [t.I.].-Powiedział lekko trzęsącym się głosem loczek.
-Ah tak... wiesz co to trudne,gdybym na przykład kazał ciebie po prostu zastrzelić,ty nie cierpiałbyś tak jak teraz,bo jest jedna taka rzecz,jeden taki człowiek,że jak widzisz jak on cierpi ty robisz to samo ,tylko dwa razy mocniej,a tą osoba jest właśnie ta oto tu panna.-Wskazał palcem na mnie.-Czego mogę chcieć więcej ? Co mógłbym zrobić ,aby odpłacić ci się za czynny które ty mi zrobiłeś,które mnie zrujnowały ? Oh... Harry.-Powiedział blondyn dotykając mojej skóry.
-Zrobię to co każesz.-Powiedział Styles,po jego twarzy można było poznać coś w stylu paniki ?
Chłopak który chodził ze mną dla zakładu zrobi dla mnie wszystko ? Czy może zrobi wszystko ,aby ten szarooki blondyn nic nie zrobił drugiej osobie ?
-Przyjedź tu !-Krzyknął mężczyzna który przed chwilą dotykał mojej skóry,który mnie rozbierał,a loczek momentalnie zniknął z kamerki,pobiegł ? Tak mi sie zdaje.
-Co masz zamiar zrobić ?-Zapytałam z łzami w oczach.
-[T.i.]...-powiedział blondyn podchodząc do mnie,ujął mnie za brodę.-Dowiesz sie w swoim czasie.-Oczy mu błyszczały,chyba ze szczęścia,ale nie jestem tego pewna.
Czekamy i czekamy,patrząc sobie w oczy,z odrazą,przynajmniej ja patrzę na tego oto mężczyznę z odrazą,co Harry mu zrobił ,że aż tak bardzo chce sie na nim odegrać? Czy on jeszcze coś skrywa ? Jaki jest naprawdę ten słynny Styles.
-Skąd znasz Harrego?-Zapytałam zaciekawiona.
Może to i dziwne w takiej sytuacji pytać o takie rzeczy,ale musze się czegoś o nim dowiedzieć,chcę poznać chodź jedną tajemnicę tego faceta,faceta którego kocham,nie mogę o nim zapomnieć,chociaż tak bardzo mnie zranił.
-To dluga historia.-Powiedział ,a mina ze szczęśliwej ,zrobiłam mu się w lekko zaszokowaną.
-Co on ci zrobił ? Jak dobrze go znasz ?-Zaczęłam obsypywać go pytaniami.
-Wiesz co...-Powiedzial obejmując dłonią mojego udo.-On jest tak cwanym,tak chciwym i tak popiepszonym człowiekiem,ze nawet sie tego nie spodziewasz,nikt nie wie o nim tyle co ja,chociaż jest jeszcze pare takich osób które znają też dobrze Stylesa,ale to jego najbliższe osoby,nie mówię o jego rodzinie rzecz jasna,wiesz co... po prostu chciałbym sie cofnąć w czasie,wtedy może ten chłopak byłby normalny ? Kto wie.-Podrapał sie po głowie.
-Co masz namyśli mówiąc normalny ?-Zapytałam,a w mój głos zadrżał.
-Taki jak wszyscy,jak ty,jak ja.-Powiedział i uśmiechnął sie do mnie.
Zaraz przyjedzie tu Harry,ale ja...
Ja nie chce ,żeby tu przyjeżdżał.
Blondyn ma broń,może mu coś zrobić !
A poza tym,on mi się teraz zwierza,chcę wiedzieć coś więcej o tym niebiańsko przystojnym mężczyźnie,chcę dowiedzieć się czegoś więcej o loczku.
Słyszę pukanie drzwi i wiem ,że to Harry ,ale cholera skąd on wie gdzie my jesteśmy ?
Pewnie znowu nas namierzył.
Blondyn ostrożnie otwiera drzwi i widzę mojego loczka w takim stanie w jakim nigdy nie chciałabym go zobaczyć.
Czerwone oczy,łzy na polikach,potargane włosy...
Ja nie chcę ,zęby on płakał,nie ! nie ! nie !
I w końcu mnie zauważa,robi zatroskaną minę.
-[t.I.] nic ci nie jest ?-Pyta.
Głos ma taki jakby przed chwilą stało mu sie coś strasznego,jakby ktoś przed chwilą umarł,ktoś bliski jego osobie.
Robi krok w moją stronę,jednak blondyn zatrzymuje go przykładając do jego skroni pistolet,w moich oczach od razu pojawiają się łzy.
Nigdy nie czułam się jak teraz,czuję strach,gorszy niz żaden inny,boję się ,ze go stracę ,a przecież nie zdążyłam mu wszystkiego powiedzieć,czuję roztrzęsienie,ja go kocham,po prostu kocham,kocham człowieka który jeszcze nigdy nie wyznał mi miłości,który może za chwilę zniknąć z tego świata.../40 komentarzy pisze dalej,piszcie w komentarzach co sądzicie o tej części i musze przyznac ,ze mam pomysł na następny rozdział : )