Muzyka :

http://www.youtube.com/watch?v=fedf2Bt0mMA

Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 30 grudnia 2012

Imagine "Żeby coś zyskać , trzeba coś stracić" rozdział : 8

                     Czyli Imagine z Zaynem cz. 8 


-Nie żartuj sobię [T.I.] bo to nie jest smieszne ! .
-Zayn ,ale ja mówię prawdę .
-Czemu , mi tego wcześniej nie powiedziałaś , wtedy ...
-Co wtedy bys mnie nie kochał ?, nie przespał byś sie ze mną? , nie popełnił byś tego błędu ?! . 
-[T.I.] kurwa nie chcę cię znać . - Powiedział mulat po czym lekko odpychając mnie i pobiegł w przeciwnym kierunku . 
Zaczełam plakać , starciłam swoją miłość , straciłam tak ważną mi osobę .
Chciałam zawalczyć ,ale wiedziałam ,ze to i tak by nic nie dało . 
Poszłam przed siebie po czym usiadłam na pobliskiej ławce .
Załamana zaczełam wspominać jak to było kiedy nawet nie wiedziałam o tym ,że Zayn jest moim bratem .
To były można powiedzieć bardzo dobra dla mnie czasy bo nie czułam tego co teraz .
A własnie w tej chwili czułam to samo gdy dowiedziałam się ,ze jestem adoptowana .
Czułam się ,że nie mam po co zyć .
Nagle poczułam wibrację mojego telefonu . 
Odebralam dosyć energicznie telefon :
-Córeczko , co tam u ciebie ? . 
-Mamo nic . -Powiedziałam z lekkim zalem w głosie .
-Ty płaczesz ?.
-Nie .
-Słuchaj córeczko , nie wiem czy to dla ciebie dobra informacja ,ale nie jesteś ...
-Halo , Halo ?! .
Niech to szlak telefon mi się rozładował . 
Zakryłam rękoma twarz i zaczełam rozmyślać co takiego chciała powiedziec mi przebrana "mama".
Czułam zagubienie , myśli błądziły mi po głowie .
Nagle usłyszałam przed sobą cichutki dziewczęcy głos .
-[T.I.]? . 
-YY tak ,a my się znamy  ? .-Mówiłam wpatrując się w dosyć ładną dziewczynę o ciemnej karnacji .
-No co ty nie pamiętasz mnie ? . -Zapytała z radosnym brzmieniem głosu .
-No nie za bardzo . -Powiedziałam nie pewnie . 
-Ja jestem [T.I] , no wiesz siostra Zayna , byliśmy kiedyś najlepszymi przyjaciółkami .
-Co ? . Przeciez to ja ... 
Ale zdania nie dokończyłam , bo przypomniałam sobie o wcześniejszej rozmowie z "Mamą".
-A tak ,a możesz mi powiedzieć ,czemu mamy tak samo na imię ? . 
-Nasze mamy bardzo dobrze się znały , akurat zaszły w tym samym roku w ciąże i postanowiły dac nam takie same imiona .
-Jasne .
-Słuchaj ,a wiesz może gdzie mieszka Zayn .
Wtedy pomyślałam o mulacie , złapałam dziewczyne za ręke i biegłam w stronę jego domu .
Chciałam mu to wszystko wyjaśnić , chciałam z nim pogadać o całej zaistniałej sytuacji .
W nie całe 15 minut byłysmy na miejscu , dziwnym trafem drzwi były otwarte .
Przerażona weszłam do pomieszczenia z przeczuciem ,że coś się stało .


sobota, 29 grudnia 2012

Imagine "Żeby coś zyskać , trzeba coś stracić" rozdział : 7

                    Czyli 7 cz. Imagine z Zaynem 


Do pokoju wszedł Harry .
-[T.I.] chciałem cię przeprosić , no wiem jak bardzo zależy ci na Zaynie , ale nie mogłem się powstrzymać .
-Rozumiem Harry . -Mówiłam z lekką nutą smutku i żalu .
-[T.I.] co jest ? . Czemu się pakujesz ? .
-A tak , bo muszę wyjechać . 
-Co ? . Jeżeli to przeze mnie to proszę nie wyjeżdżaj . 
-Harry ,ale  ...
-Nie wyjeżdżaj proszę ,wiesz jak Zayn się załamie on cię kocha ! .
Zastanowiłam się nad tym , przecież nie mogłam zyć w wiecznym kłamstwie , kiedyś musiało do tego dość ,ze mu o tym powiem . 
-Harry dobra zostanę ,ale nie mów nic Zaynowi .
-Zgoda . 
-To hm... mógłbyś zostawić mnie samą ? . 
-Jasne . 
Chłopak wyszedł z pomieszczenia ,a ja zaczełam od nowa rozpakowywać swoje rzeczy . 
Po czym ubrałam na siebie swoją ulubioną sukienkę , zrobiłam lekki makijaż i poszłam w swoich naturalnych lekko kręconych włosach na dół .
Na kanapie siedział zamyślony Zayn . 
-Ej Zayn co ci jest ? . 
-Nie nic ... . -Powiedział ze smutkiem w głosie
-Mi możesz powiedzieć . 
-Tęsknie za rodziną , za siostrą za wszystkimi . 
-Zayn , ja też tęsknie .
Przyblizyłam się lekko do chłopaka i dosyc mocno go ścisnełam .
-[T.I.] to co idziemy już na tą kolację ? . 
-Jasne ja jestem gotowa .
Chłopak oddał mi soczystego buziaka po czym nałożył na siebie bejsbolówkę i trzymając sie za ręce wyszliśmy . 
Szliśmy do jego ulubionej knajpy .
Nagle do chłopaka zadzwonił telefon .
-Ogladałeś już nasz dzisiejszy wywiad ? . 
-Jaki wywiad ?.-Zapytał Zayn ze strachem i obawą w głosie .
-No normalny , tylko ,ze bez ciebie .
-Nie oglądałem  .
-To szkoda .
-Louis co narobiłeś ? . 
-No wiesz wygadałem się o twoim związku .
-Louis zabije cię , jak mogłeś ! .Ja to miałem powiedzieć nie ty ! . -Krzyknął dosyć głośno mulat . 
-No sorry .
-Pogadamy jak wrócę . 
Chłopak zakończył rozmowę ,a ja próbowałam dopytać się o co chodzi , jednak nie chcial mi powiedzieć .
Byliśmy już na miejscu , ta restauracja wyglądała jak z bajki .
Usiedliśmy przy stole i chwilę później zaczeliśmy zamawiać dania . 
Nastała cisza , tylko ja i Zayn , coraz bardziej wgłebialiśmy się w swoje czekoladowe tęczówki .
-[T.I.] muszę ci coś powiedziec . -Powiedział mulat ,a w głosie było słychać lekki stres .
-No to mów . 
-Ja cię kocham , przypominasz mi kogoś z dzieciństwa , wiem ,ze nie znamy się długo ,ale ja czuję jakbym znał cię od dawna i czy chciałabyś zostać moja dziewczyną  ? . 
Po tych słowach wybuchnełam placzem .
Wybiegłam z restauracji ,żeby się otrząsnąć .
Jednak chłopak nie odpuścił i pobiegł za mną ,aby dowiedziec się dlaczego moja reakcja była taka ,a nie inna . 
-[T.I.] co jest ? . Nie kochasz mnie ?  .
-Kocham cię i to bardzo , nigdy nikogo tak nie kochałam jak ciebie  . -Powiedziałam lekko zacinając się .
-To zostaniesz moją dziewczyną ? . -Powiedział chłopak z lekką nutą nadziei 
-Nie Zayn , ja ... , ja ... nie mogę .
-Czemu ? . 
-Bo jestem twoją siostrą ! .../
Obiecuję ,że w następnej części , rozdziale juz wszysto się wyjaśni , mam nadzieję ,że wytrzymacie , i komentujcie skarby , jak będzie 20 komentarzy to dam dalej
Ps. Będą chyba jeszcze 2 lub 1 rozdział i koniec ,trochę szkoda, no chyba ,że wymyślę coś jeszcze ,ale powiem wam ,że mam nie zły pomysł na następnego Imagine . :D 

Imagine "Żeby coś zyskać , trzeba coś stracic" rozdział : 6


                     Czyli 6 cz. Imagine o Zaynie


Razem z Zaynem odwróciliśmy głowe do siebie i spojrzeliśmy sobie prosto w tęczówki .
Mulat złapał mnie za rękę , po czym zwrócił się w stronę Louisa .
-Myślę ,że nie długo .
-Zayn ma dziewczynę ha ha ha . - Krzyczał Niall na caly dom .
-Zamknij się Niall !
Wpadłam w trans .
Zaczełam przypominac sobie ,że on jest moim bratem i nie możemy być razem .
A ja go kocham .
Po moim poliku łzy zaczęły toczyć zaciętą walkę .
-[T.I.] co jest  ? . -Zapytał się przejmującym głosem Zayn  .
Ja mu nie odpowiedziałam , po prostu nie chciałam .
Odsunełam krzesło i poszłam na górę do pokoju .
Za sobą słyszałam kroki .
Potem poczułam ciepły dreszcz na mojej ręce które zaczął przechodzić przez całe ciało .
Nie chciałam ,żeby chłopak widzial jak się rozklejam .
Nie chciałam ,żeby widział jak cierpię .
-[T.I.] co jest  ? . -Usłyszałam zatroskany głos mulata .
-Zayn nic .
-Widze ,że coś ci jest .
Odwróciłam głowę w jego stronę .
-Zayn ja nie mogę wam przeszkadzać , muszę wyjechać .
-[T.I.] nie pozwalam ci ! .
-Ale Zayn tak bedzie lepiej .
-[T.i.] nie proszę .
A po poliku chłopaka toczyły sie łzy .
Gdy zobaczyłam ,że on przeze mnie płacze nie mogłam bo prostu było mi go szkoda .
-Zostanę .
-[T.I.] dziękuje ! .
Pocałował mnie namiętnie w usta i kontynuował dialog .
-[T.I.] słuchaj dzisiaj o 16:00 spędzisz ze mną miły wieczór ?.
-Zapraszasz mnie na randkę  ? .
-Tak .
-Jasne !.
Rzuciłam się na niego .
A on ze mną na rękach zaprowadził mnie do pokoju .
Rzucił mnie na łóżku i zaczynał całować po szyi .
Spojrzałam w jego tęczówki .
Zaczełam zdejmować jego spodnie , a on moja bluzkę .
Nie panowałam nad sobą , pragnełam tego .
Po chwili nasze ciuchy znalazły się na ziemi .
Oboje pieściliśmy swoje ciało .
Chłopak po chwili wszedł do mnie ,a ja próbowałam nie wrzeszczeć ,żeby chłopacy mnie nie usłyszeli .
Na karku czułam ,  jego ciepły oddech .
Nagle usłyszałam jak ktos otwiera drzwi .
-Sorry nie chciałem , chciałem tylko zobaczyc jak [T.I.] się czuje .
-Harry kurwa wyjdź z tond - Krzyknął mulat .
-A nie mogę się przyłączyć ? .
-Harry bo jak podejde to .
-Zayn no chyba teraz nie podejdziesz . -Zachichotał Harry .
Zayna zatkało więc ja się wtrąciłam .
-Jak z tond pójdziesz to dam ci całusa ok ? .
-Ok .
I chłopaka po chwili nie było .
-[T.I.] ,ale no wiesz nie ? . ...
-Zay  tak wiem .
Kontynuowaliśmy to co robilismy przed wejściem loczka .
I po chwili doszliśmy .
Zmęczeni padliśmy na łóżko .
I po chwili usłyszałam jak znowu ktoś złapał za klamkę drzwi .
-Louis wypierdalaj ! . -Krzyknął mulat .
-Ale słyszałem ,że niezła zabawa tu jest .
-Wyjdź ! .
-Nie wyjdę do puki [T.I.] nie powie ,że da mi buziaka .
-Dam ci buziaka jak wyjdziesz !.
-Ok juz idę , nie przeszkadzajcie sobie .
-W końcu spokój ! . -Powiedział mulat lekko wpijając się w moje usta .
-Taa .
-Nie no znowu ktoś tu idzie ! .-Krzyknął mulat .
-Hej [T.I.] ! .-Powiedzieli Liam i Niall .
-Wyjdźcie z tond kurwa no !.
-Zayn bez bulwersu ! .
-Haha dobra dostaniecie ode mnie buziaka jak wyjdziecie ! .
-Ok , juz nas nie ma ! .
I wyszli .
Spojrzalam się na Zayna , jego wyraz twarzy nie był za bardzo zadowolony .
Spytałam :
-Jesteś zły ? .
-Tak , na nich i na ciebie .
-Na mnie ? .
-No tak bo bedziesz ich całować .
-Ale głuptasie i tak ciebie najbardziej kocham ! .
Chłopak uśmiechnął się i dał mi buziaka ,ale tym razem w policzek .
Wstałam nałożyłam na siebie bieliznę i zeszłam na dół .
-Ej [T.I.] no , czemu ty nasz tak kusisz ? . -Zapytał Harry .
-Niby czym ? .
-Sobą ! .
Z dołu usłyszałam głos Zayna .
-Ej ona jest moja ! .
-Jasne ... -Odpowiedział Harry .
-To ktoś chce buziaka ? .
-No chyba wszystkim obiecywałaś .
Podeszłam do Liama dałam mu lekkiego buziaka w usta ,a potem do Nialla któremu też oddałam lekkiego buziaka .
Z Louisem było gorzej bo wbił się ostro w moje usta .
-Ej ,a ja  ?.
-A no tak Harry zapomniałam .
Podeszłam do chłopak chcąc oddać mu delikatnego buziaka , jednak on przeszedł do konkretów zaczął mnie namiętnie całować . Odepchnełam lekko chłopaka i krzyknełam :
-Harry kurwa co to ma być !? .
-[T.I.] no wiesz . -Powiedział chłopak łapiąc mnie za biodro .
Zostaw mnie .
Pobiegłam z płaczem na górę .
-[T.I.] co jest ? . -Zapytał Zayn
-Nic .
-No powiedz ? .
-Nie ważne .
-No ,ale [T.I.] .
-Zostaw mnie samą .
-Dobra , już idę ,ale jak będziesz mnie potrzebować to wiesz gdzie jestem .
-Jasne .
Pogrążałam się w smutku i rozpaczy .
Zrobiłam to z własnym bratem , czy ja upadłam na głowę .
Jednak postanowiłam wyjechać , myślałam ,że tak będzie lepiej .
Zaczełam pakować walizkę gdy nagle ...
Co myślicie o tym rozdziale ? .
Piszcie komentarze czy wam się podoba i czy chcecie nexta . :)
Z góry dziękuje <3 .

czwartek, 27 grudnia 2012

Imagine "Żeby coś zyskać , trzeba coś stracic" rozdział : 5

                                             Czyli Imagine z Zaynem cz . 5

-To dzieje się za szybko . -Skłamałam .
-Rozumiem [T.I.] .- Powiedział oddając mi czule pocałunek w usta .
-Zayn ? .
-Tak ? .
-A co by się stało jakbyś znalazł swoją siostrę ? .
-Byłbym naprawdę szcześliwy .
-A jeżeli ona by cię oszukiwała ? .
-Zalezy w jakim sensie .
-No , ona by cię kochała , ale nie jak brata tylko jako chłopaka .
-To , byłoby dziwne , ale proszę cię nie rozmawiajmy o tym . -Powiedział chłopak z łzą w oku .
-Zayn , przestań nie chce ,żebyś plakał .
Przytuliłam go mocno  .
-Ale [T.I.] wiesz jak to jest stracić kogoś tak bliskiego ? .-Mówił przez płacz .
-Nie wiem . -Ponownie skłamałam .
Tych kłamst było juz za dużo , jednak nie mogłam ujawnić prawdy .
Wyciągnełam komórkę i napisałam krótkiego SmS do "przybranych "rodziców .
Treść :
" Mamo , tato jestem teraz z Zaynem , nie martwcie się o mnie , nie długo się zobaczymy i kocham was "
-Do kogo pisałaś ? .
-Do kolezanki , chciałam sie z nią spotkać .
O nie znowu skłamałam .
Co ja robię , ja się w nim zakochuje , ja go kocham , z każdą minutą coraz bardziej .
Połozyłam się na łóżku z ochotą zaśniecia , jednak tę czynność utrudniał mi mulat , a raczej jego tęczowki, nie mogłam oderwać od nich wzroku .
-[T.I.] ty masz takie czekoladowe tęczówki , takie podobne do mnie ...
-Widzisz , jak się trafiło . - Powiedziałam do chłopaka lekko całując go w nos .
Jego kąciki ust lekko podniosły się do góry .
Chłopak założył na mnie ramię po czym zasnełam ...
Ze snu wyrwał mnie mulat .
-[T.I.] sniadanie ! .
-Już ide , nie jedźcie beze mnie ! .
-To chyba nie możliwe . -Odezwał się dławiący się prawie jedzeniem Niall .
-Rozumiem ! .
Podeszłam do lustra , lekko ogarnełam włosy i zeszlam na dół .
Na sobie miałam nie dawną kupiną pidżamę i nie ukrywam ,że była ona bardzo sexowna  , bo świetnie podkreślała moje atuty .
-Wow [T.I.] jesteś idealna .
-Harry proszę cię przestań . -Powiedział Zayn zimnym głosem w stronę chłopaka.
-No tak ten Zayn to ma szczęście , ale wiesz jak coś to wiesz gdzie mnie szukać .
Mulat oddał mu groźne spojrzenie po czym loczek odwrócił wzrok w inną stronę .
-No więc co na śniadanie ? .
-Ymmm niech pomyślę ,a na co masz ochotę ? .
-Ja bym zjadła płatki takie czekoladowe kuleczki najlepiej z firmy "Fun" , przypomina mi się przy nich dzieciństwo bo ciągle je jadłam .
-Naprawdę? . ja też je jadłem z siostrą . -Powiedział mulat .
-No widzisz duzo osób je jadło , to co macie te płatki? .
-Jasne już ci daje .
Niall podał mi opakowanie z płatkami ,a ja wziełam miskę po czym nasypałam tam sobie pół miski płatek i wlałam trochę mleka .
Usiadłam koło Liama .
Zayn spojrzał się na mnie błagalnym wzrokiem , wtedy lekko przysunełam się do niego .
-No to kiedy nam i całemu światu oznajmicie ,że jesteście parą ? . - Zapytał Louis ... /
Piszcie co sądziecie o tej części i czy chcecie dalej , z góry dziękuje . :**

środa, 26 grudnia 2012

Imagine "Żeby coś zyskać , trzeba coś stracic" rozdział : 4 .

                Czyli Imagine z Zaynem cz . 4 


-Juz jesteśmy . -Mówił chłopak zdejmując mi opaskę z oczu . 
Popatrzałam dookoła , nic fascynującego , Londyńskie ulice i nic więcej . 
-Zayn ee ? . 
-Cicho [T.I.] policz do 3
-1
-2
-3
Poczułam zimną ciecz na moim ciele . 
Zauważyłam ,że stoimy na sierodku mini fontann gdzie leciała z nich kolorowa woda co kilka godzin .
Zaczełam się śmiać i uciekać Zaynowi , a on biegł za mną chcąc mnie złapać  .
W pewnym momencie poczułam na biodrze ciepłe ręce mulata . 
Spojrzeliśmy sobie głęboko w oczy , po czym chłopak lekko przybliżył mnie do siebie i zaczeliśmy się namiętnie wręcz pożądanie całować . 
Po oderwaniu się od naszego pocałunku chłopak idąc ze mną za ręke . 
Poszliśmy do domu chłopaków .
Chłopacy tak dziwnie się uśmiechali na nasz widok . 
-Cześć chłopcy !
-Hej [T.I.] ! . 
-Może byśmy coś pooglądali ? . -Zaproponowałam zmieniając przy nich ubrania .
-Wow [T.I] em jezu ... 
-Tak , pooglądamy . -Powiedział Zayn szturchając lekko Harrego . 
-No co ? . 
-Nie podniecaj się za bardzo . 
-No dobra , nie bede przecież startował do twojej laski , a może ...
-A tylko ...
-Dobra tylko nie bij ! .
Wtuliłam się lekko w Zayna i zaczeliśmy oglądać jakiś Horror .
Śmiałam się ciągle z Nialla który chował się pod stół .
A w najgorszych momentach ukrywałam twarz w ciało Zayna .
-No więc koniec filmu , dobranoc ! . 
-Dobranoc Harry !. 
-Niall wyłaź z pod stołu . 
-To ja ide na górę dobranoc kochani .
-Dobranoc [T.I.] 
-To ja pójdę z tobą . -Zaproponował Zayn .
-UuUUUuUUUu...
-Zamknijcie się .- 
Zaśmiałam się lekko i złapałam chłopaka za ręke po czym poszliśmy na górę .
Nie mogłam się opanować , zamkneliśmy drzwi i od razu przeszliśmy do konkretów .
Zayn zaczął całować mnie po całym ciele , ja zaczełam rozpinać mu koszulę .
Zakochiwałam się w nim .
Jednak w pewnym momencie wszystko mi się przypomniało .
-Stop Zayn nie mogę ! . -Powiedziałam odpychając lekko chłopaka .
-Dlaczego [T.I.] ? . ... /
Piszcie w komentarzu co myślicie o tej części , o tym imagine , czy chcecie nexta itp . 
Z góry dziękuje . :**

wtorek, 25 grudnia 2012

Smutny Imagine z Harrym .

Przed przeczytaniem wyłącz piosenke która leci na moim blogu i włącz to ->
http://www.youtube.com/watch?v=5anLPw0Efmo

-Harry czy ty na pewno przede mną nic nie ukrywasz ? .
-Nie kochanie .
-Ale na serio ? .
-Tak .
Nie wiedziałam już co o tym myśleć .
Podeszłam bliżej chłopaka spojrzałam mu prosto w oczy po czym zadałam mu znowu to samo pytanie :
-Ale na pewno nic nie ukrywasz  ? .
-Kochanie  nie ! . -Mówił nie odwracając wzroku od moich oczu .
Teraz byłam przekonana ,że chłopak mnie nie oszukuje .
Oddałam mu namiętny pocałunek ,a on złapał mnie za ręke po czym zaprowadził do sypialni .
Oczywiście wiadomo co się w niej działo , fantastyczny , namiętny , pełen podniecenia sex z loczkiem to normalne .
Zmęczeni po stosunku padliśmy na łóżko .
Patrzeliśmy sobie prosto na twarze  .
Widziałam jak chłopak jest skrępowany , jednak nie widziałam czy znowu mam się do czegoś przyczepić .
-Słuchaj [T.I.] ja nie mogę dłużej tego ukrywać .
-Tak ?  .
-Zdradziłem cię .
-,Że co ? . -Mówiłam dławiąc się łzami .
-Zdradziłem cię , ale ja cię kocham i żałuje , proszę wybacz mi .
-Jak mogłeś i jeszcze zabrałeś mnie teraz do łóżka z świadomością ,że przed chwilą bzykałeś inną ? .
-To nie tak .
-Jak mogłeś kłamać mi prosto w oczy ? .
-Proszę [T.I.} daj mi szansę ...
-Dobra przestań , brzydzę się tobą .
Wyszłam z salonu , założyłam na siebie lekki szlafrok i popędziłaś do swojego domu , który nie dzieliłam z Harrym .
Usiadłam na kanapie , po poliku spływały mi łzy .
W tle słychac było dźwięk dzwonka mojego telefonu .
Nie chcący odebrałam .
-[T.I.] proszę wybacz mi .
-Harry daj mi czas !. -Krzyknełam do sluchawki po czym rzuciłam telefonem o ścianę .
Minął tydzień mojego płaczu , nie przespanych nocy i rozmyślania nad sensem życia.
Myślałam długo nad tym czy mu wybaczyć i doszłam do wniosku ,ze nie umiem bez niego żyć .
Zmierzyłam w kierunku jego domu .
Jak było mi wiadomo drzwi były zawsze otwarte .
Jednak jedna rzecz jeszcze bardziej mnie zdołowała .
Z salonu dobiegały głośne odgłosy  .
Postanowiłam być stanowcza i otworzyłam drzwi od sypialni .
Zauważyłam Harrego z jakąś laską w naszym łóżku , uprawiających sex .
-Co to ma kurwa być ? .
-To nie tak [T.I.] czekaj ...
-Mówiłeś ,że mnie kochasz ,że będziemy na zawsze razem ,a teraz znowu robisz to samo , palancie z tą dziwką !.
-To nie jest dziwka to moja dziewczyna .
-,Że przepraszam co ? .
-Yhmm ... myślę ,ze usłyszałaś dobrze ,a więc nie muszę powtarzać drugi raz .
Popędziłam z płaczem do domu .
Napisałam na kartkach wielki napis : Nienawidzę cię Harry " .
I przyczepiłam je na jednej ścian z domu .
Dokleiłam kilka naszych wspólnych zdjęć .
Po czym sięgnełam po alkochol .
1 litr , 2 litry ...
Piłam bez limitu .
Nie panowałam nad sobą.
Wyszłam na balkon , stanełam na barierce .
Z dołu zauważyłam Harrego który płakał i krzyczał ,że to wszystko przemyślał  ,że nie chciał i tylko mnie kocha .
Ja odpowiedziałam tylko jemu krótkimi słowami : Wal się !.
Po czym straciłam równowagę i zaczełam spadać z 5 piętra .
Czułam szybszy powiew wiatru na moim ciele , oczy zapełniały mi się jeszcze większymi łzami .
Po chwili poczułam mocny ból , czułam ciepły dotyk ręki loczka na mojej dłoni , słyszałam jego głos który powtarzał ,że będzie dobrze ,ale ja nie mialam już sił :
-Jesteś skurwysynem ,ale i tak cię kocham ,żegnaj Harry.
Na moich oczach zastał tylko jeden wręcz czarny kolor .
Harry nie mógł opanować płaczu .
Łzy ciekły mu z oczu jak nigdy wcześniej  .
Zauważył przyjeżdżającą karetkę, jednak było juz za późno na uratowanie mi życia .
-Panie Syles , a więc nie mam dla pana dobrych wieści .
-Niech pan mówi .
-A więc zgineły 2 osoby .
-Słucham .
-Pani [T.I.] była w 1 miesiący ciąży .
Jeszcze bardziej załamany chłopak nie wiedział co ma zrobić .
Wszedł do mojego domu , na ścianie zauważył napis i po przyklejane nasze wspólne zdjęcia .
Obwiniał się za to , obwiniaj się ,że umarłam .
Wziął to co miał pod ręka i przeciął sobie nimi żyły .
Chciał byc z  nami szczęśliwy nie ważne czy na ziemi , czy w innym świecie .
No to piszcie co o nim sądziecie , akurat naszła ,mnie ochota na pisanie smutnych , proszę napiszcie komentarz , z góry dziękuje <3
\

Siema . :d

Mam zamiar Po maginie z Zaynem napisać wam jakiś taki dłuższ np . 20 rozdziałowy , każdy rozdział będzie miał inny typu , coś w stylu książki . :)
A więc jeszcze do końca nie wiem ,ale zobaczy się :)

poniedziałek, 24 grudnia 2012

Imagine z Niallem "Stara miłość nie rdzewieje Christmas time"

                          Imagine na wasze życznie :)

Imagine z Niallem :

Choinka już przystrojona , jedzenie gotowe , za okna można dostrzec prószący śnieg .
Wigilia .
Jednaj ja nie byłam zadowolona z tego powodu .
Na samą myśl o niej przypominały mi się stare czasy .
Postanowiłam wyjść z domu po czym usiadłam na pobliskiej ławce , wspominając dawne czasy .
Mieszkam w Londynie można powiedzieć ,że już 3 lata , a ja nadal tęskniłam za starym domem .  
Po moim policzku można było dostrzec pojedyncze łzy które odbijały się od światła Lodnyńskich lamp . 
Nagle poczułam ciepły i przyjemny dreszcz na moim poliku .
-Czemu płaczesz ? . 
Zapytał wyraźnie męski głos . 
-Ja wcale nie płacze .
-Ej mi możesz powiedzieć . 
-Bo kiedyś mieszkałam w Irlandii , miałam tam swojego przyjaciela z którym spędzałam każdą wigilię bo nasze rodziny bardzo dobrze się znały , był moją pierwszą miłością ,a zarazem pierwszym chłopakiem , ale tak wyszło ,że musiałam wyjechać , bo tata akurat znalazł tu pracę i akurat ten dzień wyjazdu wypadł w wigilię , ja go zostawiłam , tak bez pożegnania , bez wyjaśnień .
Znowu wybuchłam gorzkim płaczem . 
-[T.I.] ? . 
-Tak ,a z kąt znasz moje imię ? . 
-Pochyl lekko głowę .
Ja posłuchałam się i po chwili dostrzegłam kogoś , kogo tak bardzo mi brakował .
-Niall ? . 
-Jejku nie widzieliśmy się chyba 3 lata . 
Ja rzuciłam się chłopakowi na szyję oddając mu delikatny pocałunek w usta .
Na jego widok , popłakałam sie ,ale tym razem ze szczęścia .
-[T.I.] nie płacz proszę .
-Ale Niall no ja nie mogę .
-Słuchaj może spędzimy tą wigilię razem .
-Chętnie .
Chłopak złapał mnie delikatnie za reke i zaprowadził do swojego domu . 
Niall otworzył drzwi , a ja ujrzałam przepięknie wystrojony dom.
Na scianach widniało dużo zdjęć . 
Podeszłam bliżej ,aby się im przyjrzeć .
Na pierwszym planie dostrzegłam moje i Niall zadjęcie z napisem "Forever" . 
Lekko dotknełam je opuszkami palców , cicho łkając . 
Wtedy przypomniala mi sie jedna rzecz .
-Niall czekaj  ja zaraz przyjdę .
-Gdzie idziesz ? . 
-Czekaj tu na mnie ! . 
I popedziłam do domu po niespodziankę dla Nialla .
Po 15 minutach wróciłam do chłopaka . 
-Gdzie byłaś ? .
-Ja w domu . 
A niespodzianke pozostawilam w korytarzu , tak ,aby blondyn jej nie dostrzegł . 
W końcu weszłam do salonu .
Moje oczy ujrzały fantastycznie przystrojony stół z pełną ilością jedzenia . 
Trochę się zdziwiłam . 
Usiadłam koło chłopaka i zaczelismy wspólny posiłek . 
Dużo wspominaliśmy i rozmawialiśmy podczas objadywanie się smakołykami .
-Niall patrz pierwsza gwiazdka !
-A wiec czas na prezenty !.
-Czekaj tu .
Poszłam na chwile wziąść swoją niespodziankę którą po chwili podarowalam Niallowi .
-Proszę , czekała na ciebie 3 lata .
I po chwili ujrzałam w oczach chłopaka zaszklenie .
-[T.I.] ja zawsze marzyłem o tej gitarze , dziękuje .
Mówił lekko całując mnie w usta .
Niedługo potem chłopak klęknął przede mną i zaczął wyjmować z kieszeni czerwone pudełeczko . 
-[T.I.] szukałem cię od 3 lat , w końcu odnalazłem , czekałem na ten moment równo 3 lata , zdania nadal nie zmieniam , bo nie mogę o tobie zapomnieć , moje uczucia do ciebie nie zgasły , nawet na odwrót , nie moglem się doczekać kiedy znowu wpije się w twoje uwodzicielskie usta , kiedy znowu wtopię się w twoje przepiękne oczy i kiedy znowu ujrze twoją prześliczną twarzyczkę , kocham cię i byłbym najszczęśliwszym chłopakiem na ziemi  gdybyś została moim przezentem wigilijnym na zawsz , a więc [T.I.]zostałabyś moja żoną ? .
-Tak , Niall zostanę twoją żoną . 
Rzucilam się chłopakowi w ramiona oddając delikatny ,ale za to pożądany pocałunek .
To byłam moja najlepsza wigilia życia , odnalazłam swoją miłość której od tak dawna szukałam. 
~Przepraszam ,że taki beznadziejny ,ale jak same wiecie skasował mi się i musiałam pisać od nowa , więc skomentuj co myślisz o tym Imaginie z góry dziękuje <3~
Wszystkiego Najlepszego Lou . 1000000000 lat .Dziękuje ci za twój niesamowity wokal ♥ , Dziękuje ci ,że pocieszasz mnie w tych gorszych momentach , dziękuje ci ,że panujesz nad moimi emocjami , dziękuje ci ,że cię poznałam i wiem jak to jest dostać ADHD . Dziękuje ,że dałeś mi niektóre dobra , a niektóre gorsze nawyki i wykształciłeś mi moją osobowość .Dziękuje ci ,że jak spojrze chociaż na jedno twoje zdjęcie to kąciki ust same poruszają się do góry , Dziękuje ci ,że przez ciebie poznałam dużo fantastycznych ludzi  ,Dziękuje ci ,że jesteś ♥ Kocham Cię ♥ . /

niedziela, 23 grudnia 2012

Imagine "magic of Christmas"

Ponury dzień . W domu jak zawsze , najgorszy dzień w życiu - wigilia .
Matka chleje , taty wogle nie znam .
Mam wszystkiego dosyć .
Jednak podeszłam do mamy ,aby złożyć jej świąteczne zycznia .
-O córeczko , hahah ,ale tu kolorowo i ...
-Mamo znowu coś brałaś ? .
-Nie ! .
-Jasne ...
Ta rozmowa jeszcze bardziej mnie zdołowała .
Wyszłam z pomieszczenia trzaskając mocno drzwiami .
Szłam przed siebie .
W końcu zmęczyłam się i usiadłam na pobliskiej ławce .
Z kieszeni wyciągnełam żyletkę .
Robiłam to pierwszy raz więc nie wiedziałam dokładnie jak to się robi .
Patrzałam raz na żyletkę raz na ręke .
Aż w końcu odważyłam się .
Zaczełam zadawać sobie żyletką ból ,a zarazem przyjemność .
Zaczełam krzyczeć , chciałam wydusić wszystkie złe chwile z siebie .
Chciałam zapomnieć .
Z mojej ręki krew lała się jak nigdy .
Zaczełam płakać ,ale nie z bólu tylko z całych tych świąt ...
Nagle usłyszałam jakiś głos :
-Czemu to robisz ? .
-A po co ci ta wiedza ? .
-Chcę pomóc .
Był to wyraźnie męski głos .
Podniosłam głowę lekko do góry i zobaczyłam przystojnego mężczyznę .
I te jego kocie oczy , zatopiłam się w nich .
-To co jak będzie opowiesz mi o wszystkim u mnie w domu ? .
-Nie , ja cię nie zam .
-Ależ nalegam .
Nie chciałam wyjść na łatwą więc trochę to musiało potrwać ,aż mnie namówił .
Jego dom pławił się w luksusach .
-Ehm zapomniałem spytać jak masz na imię ? .
-Ja [T.I.]
-Ładne imię , ja jestem Louis .
-Ała ! .
-Co się stało ? .
-Ta rana , boli ...
Chłopak wyjął opatrunki oraz wodę utlenioną i zaczął lekko jeździć mi nią po ranie .
Syczałam z bólu ,ale musiałam to przetrwać .
-I gotowe , nie długo się zagoi , a więc [T.I.] czemu to robisz ? .
-Nie wiesz jak to jest , moja mama chleje , taty nigdy nie poznałam , wigilia dla mnie to najgorszy dzień w roku i ...
-A chcesz ,żeby ta wigilia była twoją jedną z wspanialszych ? .
-Co masz na myśli ? .
-Popatrz na mnie .
Nasze oczy się spotkały , twarze lekko przybliżały do siebie i w końcu nasze usta oddały sobie przyjemny pocałunek .
-Louis ja przepraszam ...
-Za co ? .  Przecież to było przyjemne i ogólnie fajne .
-Ja musze już chyba iść .
-Nigdzie nie pójdziesz , siedzisz tu ze mną .
-Ale Louis ja nie mogę .
-Przestań , zostań ze mną proszę  .
Z Louisem spędziłam bardzo przyjemne chwile .
Jedliśmy wspólny posiłek i długa rozmawialiśmy .
-A wiesz ,że ja mam dzisiaj urodziny ? .
-Louis , jej wszystkiego najlepszego ! .
-A wiesz co było by dla mnie najlepszym prezentem ? .
-Co  ? .
-Ty ? .
-Ja ? .
-[T.I.] wiem długo się nie znamy ,ale czuje miedzy nami jakąś mocną więź , chyba zakochałem się od pierwszego wejrzenia i czy zostałabyś moja dziewczyną .
Ja na te słowa poryczałam się .
Poryczałam się jak głupia .
-Oczywiście Louis .
I po chwili zatonęliśmy w swoich objęciach .

****rok później****
W tamtym roku spędziłam cudowną wigilię .
Mam przy sobie Louisa który jest kochany .
Dzisiaj  wigilia , mija już rok naszego związku .
Louis powiedział ,że ma dla mnie niespodzianke .
Jak co wieczór usiedliśmy przy stole  .
Jedliśmy wspólny posiłek .
Jednak nagle Louis klęknął przede mną wyjmując z kieszeni czerwone pudełko .
-[T.I.] jest coś dziwnego w twoim nazwisku .
-Co ? .
-Powinnaś zmienić je na Tomlinson .
-Czy to znaczy ,że ? .
-[T.I.] wyjdziesz za mnie ? .
-Tak ! .
Pocałowałam go namiętnie .
Kiedyś nie nawidziłam wigilii ,ale od kiedy mam przy sobie Louisa , to ją kocham , kocham jego ,  tak po prostu pokochałam świat .

Przepraszam ,że taki beznadziejny ,ale spieszyłam się , komentujcie kochani . :**
Wesołych Świąt ! . <3

Imagine "Żeby coś zyskać , trzeba coś stracic" rozdział : 3 .

                 Czyli Imagine z Zaynem cz. 3 : 


-Z kąt jesteś ? .
-Ja z tond , tu mieszkam od paru lat.-Skłamałam . 
-A ile masz lat ? . 
-17 
-Od kiedy jesteś naszą fanką  ? . 
-Od dawna już ... - Ponownie skłamałam . 
Wypytywali o przeróżne rzeczy . 
-Zaraz zacznie się koncert , chodź [T.I.] .-Powiedział Zayn łapiąc mnie za ręke . 
Chciałam obejrzeć go z miejsca z biletu , jednak chłopacy zaproponowali mi ,żebym obejrzała ze sceny , gdzieś zboku . 
Oczywiście zgodziłam się . 
Zaczęli śpiewać , oczywiście zaczęli od kawałka WMYB .
A ja zaczęłam nucić zwrotki , bo akurat tą piosenkę bardzo dobrze znałam . 
Potem śpiewali Taken oraz More Than This .
-A więc chcę zadedykować piosenkę I Wisch mojej siostrze , mam nadzije ,że mnie słyszy . - Powiedział Zayn. 
Po oku zaczeły spływać mi łzy ,a pod nosem powiedziałam ciche "słyszę" . 
Widziałam jak po jego policzku też pojawiają się pojedyncze łzy . 
Ale nie miałam sił i odwagi ,żeby teraz mu o tym powiedzieć,powiedzieć mu ,że jestem jego siostrą .
-A więc nasz koncert dobiega końca , tę piosenkę chcę zadedykować komuś kogo dzisiaj poznałem , komuś wspaniałemu , [T.I.] to dla ciebie . - Mówił Zayn patrząc w moją stronę . 
Na ciele poczułam lekki dreszcz . 
Kochałam tą piosenkę ,uwielbiałam ją słuchać . 
Koncert się skończył ,a ja rzuciłam sie na Zayna z lekkim płaczem . 
-[T.I.] czemu płaczesz  ? 
-Bo Zayn to było piekne i dziękuje za dedykację . 
-Nie ma za co , jesteś jedną fanką z którą mogą normalnie porozmawiać bo nie drze mi się do ucha . 
Chłopak oddał na moim poliku lekki pocałunek . 
A moje kąciki ust lekko podniosły się do góry  .
-To co [T.I.] idziesz z nami ? . 
-Jasne . - Powiedziałam nadal miejonc ogromny uśmiech na twarzy . 
Zayn kazał mi usiąść koło siebie  . 
Trzymając mnie za ręke dawał innym autografy . 
I jak tu go nie kochać . 
Fanki patrzały na mnie dziwną miną ,parę razy pytały Zayna czy jestem jego dziewczyną , jednak chłopak odpowiadał im ciszą . 
Po rozdanych autografach chłopak zaproponował mi spacer " niespodziankę" . 
Zgodziłam się . 
Chłopak zawiązał mi przepaskę na oczach , tak żebym nic nie widziała . 

Złapał mnie za rękę i wyszeptał mi  do ucha słowa : Ufasz mi ? . 
-Zayn ufam ci . 
Po czym chłopak zaczął mnie prowadzić na dane miejsce ... 
A więc jak przeczytałeś już ten rozdział , to napisz co o nim sądzisz , czy ci się podoba ,czy mam pisać dalej i czy chcecie teraz Imagine świątecznego 1 częściowego , z góry bardzo dziękuje , kocham was <3

Wieczorem znajdziecie tu 3 rozdział Imagine o Zaynie . ^^
Mam nadzieje ,że jesteście zadowolone .
Ps.Jak zdarzę napisze dla was krótki ,świąteczny Imgaine . :D

sobota, 22 grudnia 2012

Imagine "Żeby coś zyskać , trzeba coś stracic" rozdział : 2 .

                   Czyli Imagine o Zaynie cz. 2 : 


Pobiegłam przed siebie . 
Zamówiłam sobie bilet vipowski na koncert One Direction .
Teraz zostało mi tylko czekać na samolot do Londynu . 
W końcu trafiłam na najbliższe mi lotnisko . 
Podeszłam do obsługi i zapytałam : 
-Za ile jest najbliższy samolot do Londynu ? . 
-Samolot do Londynu odlatuje za 15 minut . 
-Co ? . Jak to ? . 
-To chce pani kupić ten bilet ? . 
-Tak . 
Zapłaciłam za bilet po czym pobiegłam z stronę samolotu . 
Mój bagaż był naprawdę mały , więc mogłam z nim wejść spokojnie do samolotu . 
Usiadłam wygodnie na fotelu i zaczełam poszukiwać nowych informacji o One direction . 
Patrząc godzinami w ekran telefonu dowiedziałam się wiele fascynujących o nich rzeczy . 
Nawet ich polubiłam . 
Ustawiłam sobie na tapecie zdjęcie Zayna i zaczełam słuchać ich piosenek . 
Film mi się urwał , zasnełam ... 
Obudziłam się przez krzyki : Proszę wstawać , jesteśmy już w Londynie  .
Otworzyłam szeroko oczy i wstałam pół przytomna . 
Gdy wyszłam z samolotu , zauważyłam najpiękniejsze miasto świata : "Londyn" . 
Patrzałam z niedowierzaniem ,że akurat się tutaj znajduję . 
Szłam prosto ,nie zwracając uwagi na nikogo , chciałam tylko odnaleźć Malika .
Po drodze zapytałam parę tutejszych tu mieszkańców czy wiedzą gdzie znajduje się to miejsce . <Pokazywałam na bilet >  .
Ale nikt nie wiedział gdzie się ono znajduje. 
Usiadłam zapłakana na pobliskiej ławce . 
Myśląc ,że nigdy nie zobaczę swojego brata . 
Nagle poczułam ciepły dotyk dłoni na moim ramieniu . 
Obróciłam się lekko ,aby zobaczyć kto to . 
Nie wierzyłam własnym oczom . 
-Może ci w czymś pomóc ?. 
-Za...Zay...Zayn ? .  
Wykrztusiłam  .
-Hahahah tak to ja . 
Spojrzałam w jego czekoladowe oczy . 
-Boże to ty . 
-Tak to ja , a ty jak się nazywasz ? . 
-[T.I.] 
-[T.I.] ? . Czy my się przypadkiem nie znamy ? . 
Nie chciałam ujawniać mu prawdy , nie teraz , nie byłam gotowa .
-Hahah myślę ,że z koncertów . 
-Heh możliwe ,chociaż ty masz takie czekoladowe oczy i ...
O nie on coś podejrzewa , musiałam to przerwać . 
-To pomożesz mi ? . 
-A tak ok .
-Bo nie wiem gdzie teraz macie koncert , a poza tym zgubiłam się i nie mam gdzie mieszkać  . 
-[T.I.] ,a więc tak koncert mamy tu , w tym domu kultury przed tobą , a zanocujesz dzisiaj u mnie .
-Zayn , ja nie mogę u ciebie zanocować . 
-Możesz i to bez dyskusji !  . 
Chłopak złapał mnie za ręke i zaprowadził do reszty swojego zespołu , jednak po jakimś czasie powiedział ,że musi porozmawiac z nimi na osobności . 
Ale ja i tak podsłuchałam rozmowę chłopców którzy wypowiadali się na mój temat : 
-Jezu z kąt masz taką extra laskę , 
-Ona musi być gorąca 
-Ona jest nawet do ciebie bardzo podobna .
-To dziewczyna Zayna ! 
Jednak po chwili usłyszłam też głos mojego brata , Zayna . 
-To nie jest moja dziewczyna ,a co do wypowiedzi Liama tak zgadzam się z tym ,że jest podobna do mnie .
-Dobra stary wyluzuj ... 
Drzwi otworzył mi Niall , mówiąc trochę nie śmiało , krótkie : Wejdź . 
Ja posłusznie weszłam , a chłopcy zaczeli się wszystkiego mnie dopytywać ...
No więc jak przecztałeś już ten rozdział , napisz co o nim sądzisz w komentarzu oraz czy mam pisać dalej .
Z góry bardzo dziękuje .  ^^


piątek, 21 grudnia 2012

Imagine "Żeby coś zyskać , trzeba coś stracic" rozdział : 1 .

                         Czyli 1 cz. Imagine z Zaynem


Jak co wieczór siedzę właśnie w domu .
Jedząc z rodzicami wspólny posiłek .
Zazwyczaj było cicho i spokojnie . 
Jednak tę ciszę przerwała mi mama oznajmiając mi ,że musi mi coś powiedzieć . 

Usiadła koło mnie , złapała mnie za rękę i zaczęła mowę : 
-[T.I.] chcieliśmy ci coś powiedzieć , bo wiesz czekaliśmy na odpowiedni moment i ...
-Mamo mów ! . 
-Wiesz ten zespół One Direction ?. 
-No wiem . 
-To słuchaj , bo jeden z nich jest twoim bratem i ...
-,Że co, jak to ? . Zostawiliście go , co to ma znaczyć ? . 
-Nie my go nie , bo...
-A co zrobiliście ? . 
Do waszej rozmowy wtrącił się ojciec . 
-Jesteś adoptowana . 
-Co ? . Czy wy siebie słyszycie ?. dobry żart . 
Prychnełaś śmiechem .
-Córeczko to nie żart . 
-Jak mogliście przez tyle lat mnie oszukiwać ! Nie nawidzę was ! . 
-Ale córeczko . 
-Skończ nie jestem twoją córeczką !. 
Widziałam jak po policzkach moich "rodziców" leją się łzy . 
Jednak ja nie mogłam tego pojąć .
Poszłam do pokoju , zamknęłam je na klucz . 
Zaczęłam ryczeć , ryczeć jak nigdy w życiu .
I ,że niby który jest moim bratem ? . 
Który z nich ? . 
Poszperałam trochę w internecie o zespole One Direction . 
Zobaczyłam parę newsów na temat : "Zayn Malik poszukuje swojej biologicznej siostry " .
A więc ten chłopak o ciemniejszej karnacji to mój brat . 
Zaczęlam czytać dalej : " W wieku 5 roku życia [T.I.] zgubiła się w Londynie , do tej pory jej nie odnaleźliśmy , a minęło już 12lat . Miałem z nią bardzo dobry kontakt , tak bardzo chciałbym ja jeszcze zobaczyć , dotknąć jej , wygadać się jej , bronić jej , po prostu ją mieć przy sobie , ale obawiam się ,ze to nie możliwe , ze ona nie żyję , jednak nie poddaje się i gdyby nie wiem co będe szukał jej dalej "...
Popatrzałam na jego zdjęcie , on był taki podobny do mnie . 
Ta sama karnacja , ten sam kolor włosów , ten sam uśmiech , te same czekoladowe oczy .
Po moim policzku łzy zaczęły toczyć zaciętą wojnę ,a w głowie miałam dylemat . 
Spakowałam walizkę  , wzięłam swoje kieszonkowe oraz swoją kartę kredytową , schowałam do kieszeni paszport i telefon . 
Byłam już gotowa . 
Mieszkaliśmy w domku jednorodzinnym , a mój pokój znajdował sie na 1 piętrze .
A więc otworzyłam okno i wyskoczyłam przez nie . 
Na razie  nie chciałam przebywać w tym domu . 
Nie miałam na to ochoty .
Chciałam spotkać się z Zaynem .
Jednak bałam się  ,że mnie nie pozna ,że mi nie uwierzy .
W końcu tyle lat minęło ... 
Chcecie dalej ? . 
Jak już przeczytaliście 1 część to skomentujcie , czy wam się podoba co o niej sądzicie.
Dla mnie to bardzo ważne i z góry dzięki . <3

czwartek, 20 grudnia 2012

Imagine ~One moments~ .Rozdział : 4

                                           Imagine o Niallu cz. 4 < Ostatnia>

-Niall słuchaj ! .
Mówiłam łapiąc go za rękę i ciągnąc ja do góry , z prośbą ,aby wstał .
Chłopak wstał , razem ze mną .
Patrzeliśmy sobie nawzajem w nasze zapłakane oczy .
Widziałam jak z jego oka wylewają się łzy .
-[T.I] ja cię kocham i no czemu tak musiało się stać ?  .
-Niall ja ciebie też ,ale po prostu zraniłeś mnie .
-Ja wiem ,ale żałuje tego i przepraszam .
Wbiłam się delikatnie w jego usta , bo brakowało mi tego , cholernie mi tego brakowało .
Widziałam jak kąciki ust blondyna podnoszą się lekko do góry .
-Niall ja byłam wczoraj z Zaynem u niego i ...
Jednak zdania nie dokończyłam , przerwał mi je Niall .
-jak mogłaś , jak ?! . Zdradziłaś mnie w własnym przyjacielem ! .
Stałam razem z nim na krawędzi mostu .
Chłopak lekko mnie popchnął ,a ja lecąc do tyłu poslizgłam się i powoli spadałam na dół .
Słyszałam tylko , przeraźliwy okrzyk i płacz Nialla , widziałam jego przestraszoną twarz , czułam szybszy powiew wiatru na plecach i w końcu mocny ból po uderzeniu o taflę wody .
Kolory które widziałam przed chwilą zanikły i widniała tylko jedna , wręcz czarna barwa ...

****Oczami Nialla****
Boże co ja zrobiłem , co ja zrobiłem , zabiłem ją , ja nie chciałem , ciągle coś robię źle .
Płakałem i dostawałem coraz większego szału .
Nie wiedziałem co mam robić , nie wiedziałem już nic .
Jak mogłem zabić kogoś kogo kocham .
Jak ja ją zabiłem to tak jakbym zabił jakąś część siebie .
Wyjełem trzęsącymi się rękami telefon i zadzwoniłem do Zayna .
-Niall jesteś, Niall ? .
-Jak mogłeś zrobić to z [T.I.] ?!.
-Ale co ? .
-Uprawiać z nią sex ! .
-ale ja z nią nic nie robiłem , oszalałeś ? . Ja z nią tylko rozmawiałem , na początku ją ochrzaniłem ,ale potem ona mi powiedziała ,że ją zdradziłeś , próbowałem przemówić jej do rozsądku ,ale ona wyszła z pomieszczenia mówiąc ,że musi coś załatwić .
-Jak to ? .
-No tak .
-Zayn ja ją zabiłem ja ...
-Co ? . Co zrobiłeś ? .
-To było niechcący , szturchnełem ją i ona spadła i ...
-Niall uspokój się gdzie jesteś ? .
-Teraz to już nie ważne Zayn , żegnaj ...
-Niall nie !
Jednak ja rzuciłem telefon do wody .
Miałem wszystkiego dość .
Jak ja mogłem , ja ją zabiłem , ja ją kocham .
Stanełem na krawędzi , patrząc lekko w dół widziałem spadającą [T.I] .
Krzyknełem :
-Kocham [T.I] ,żegnaj zwariowany świecie i skoczyłem w przestrzeń .
Moje oczy napełniały się łzami , czułem świst wiatru w uszach i po chwili moje oczy miały czarny obraz przed oczami .

Musiałem to zrobić , musiałem... ponieważ wiedziałem ,ze jak nie mogę być tutaj w tym świecie szczęśliwy z [T.I.] to będziemy szczęśliwi w tym innym .

Jak już przeczytaliście ostatni rozdział, to komentujcie i piszcie jak wam się podoba cały Imagine i jak podoba wam się ten rozdział , piszcie czy mam nadal pisac imagine i czy maja być 1 częściowe czy paru rozdziałowe . Z góry bardzo dziękuje . : ***

środa, 19 grudnia 2012

Imagine ~One moments~ .Rozdział : 3

                   Imagine z Niallem rodział : 3 . 

Gdy szłam nie mogłam opanować łez . 
Wiedziałam ,że Zayn mnie nie lubi ,że gdy po raz pierwszy Niall mnie mu przedstawił powiedział ,że go skrzywdzę .
Ale ja taka nie byłam ...
Wziełam głęboki wdech i zapukałam do drzwi mulata . 
-[T.I] jak dobrze ,że jesteś . 
Powiedział Zayn zapraszając mnie do domu . 
-Rozgość się . 
Rozebrałam się i usiadłam na kanapie .
-Chcesz czegoś do picia . 
-Nie Zayn , nie dzięki . 
Chłopak usiadł koło mnie , ścisnął mnie mocno za ręke i zaczął mowę : 
-[T.I] ja wiem jak się czujesz ,ale Niall jest załamany i ...
-Zayn , ale ty nic nie rozumiesz , nasz związek się nie układał ...
-Odpowiedź mi na jedno proste pytanie [T.I] .
-Dobra pytaj ...
-Kochasz go ? . 
-Słucham ? . 
-Kochasz Nialla .
Zamurowało mnie . Moja odpowiedź była oczywista . 
-Tak , kocham go .
-To czemu z nim nie jesteś ? . 
-Bo on i ja nie pasujemy do siebie , nasz związek był męczący i ...
-[T.I] w związku zawsze przechodzi się kryzys , trzeba go przejść ,  trzeba uczyć się na błędach , powinnaś to jeszcze przemyśleć , czy tak po prostu chcesz skreślić Nialla ze swojego życia ,ze swojego serca .
-Masz rację Zayn , pomyslę nad tym ...
Poszłam na korytarz , wziełam żakiet i ubrałam buty . 
-[T.I] gdzie idziesz ?  .
- Ja no ...
-Słuchaj jego psychika długo nie wytrzyma ... 
-Zayn , proszę cię  . 
-[T.I] może cię odprowadzić ? . 
-Nie Zayn , ja muszę jeszcze coś załatwić .
Wyszłam trzaskając drzwiami . 
Zayna słowa dały mi dużo do zrozumienia .
Poszłam na most Tower Bridge , tam właśnie poznałam się z Niallem . 
Jednak zauważyłam ,że ktoś tam siedzi .
Siedzi na moście w tym samym miejscu , co ja i Niall kiedyś .
Podeszłam  bliżej , to był Niall . 
Siedział z puszczoną głowę . 
Bałam się ,ale postanowiłam  się do niego  dołączyć .
Usiadłam blisko niego .
Jednak chłopak nawet nie zauważył  . 
Słyszałam jego gorzki płacz . 

Nie mogłam tak dłużej... rozpłakałam się i przez głos który krztusił się łzami powiedziałam : 
-Niall ...
Chłopak obrócił głowę w moją stronę i spytał .
-[T.I] ? ... / Chcecie dalej ? . 
Ps . Jeżeli już to przeczytaliście to skomentujcie . Napiszcie w nim co o nim myślicie i czy wam się podoba oraz czy chcecie dalej . :)
Z góry dzięki . ^^ 

wtorek, 18 grudnia 2012

Imagine ~One moments~ .Rozdział : 2

Imagin z Niallem rozdział : 2 .

Wyszłam z pomieszczenia trzaskając drzwiami .
Tak po prostu , zostawiłam wszystkie rzeczy i wyszłam .
Postanowiłam zanocować u przyjaciółki .
Było mi ciężko .
Po chwili doszłam do jej domu .
Ona otworzyła drzwi i powiedziała :
-O hej [T.I] , a my nie jesteśmy umówione na jutro ? .
-Słuchaj bo ja zerwałam z Niallem i nie mam gdzie się podziać .
-Jej biedna  ...
-Słuchaj bo jest taka sprawa , mogę u ciebie dzisiaj zanocować ? .
-Jasne , wejdź .
Usiadłam na kanapie , a przyjaciółka zaczęła za mną rozmowę :
-Na pewno chciałaś zakończyć ten związek ? .
-Ja po prostu gubiłam się w nim  i wiesz no to trudne ...
-Rozumiem cię , ale jak ty przekazujesz mi złą wiadomość to może ja przekaże ci dobrą ? .
-Jaką mów ! .
-Bo ja i Louis , zaręczyliśmy się ! .
-Gratuluje kochana .
I wtedy wszystko mi się przypomniało .
Cały mój i Nialla związek .
Jak klęknął przede mną i ...
Wtedy poszłam ,zamknęłam się w pokoju gościnnym i płakałam .
Było mi szkoda , 2 lata z nim byłam .
Nagle ktoś zapukał do drzwi domu .
Otworzyłam je , bo moja przyjaciółka poszła się kąpać .
-Ty , jak mogłaś mu to zrobić ?!.
-Zayn proszę cię to nie tak ...
-On chciał z tobą wziąć ślub !.
-Ale Zayn daj mi się wytłumaczyć ...
-Ty zdziro !
Chłopak złapał mnie za bluzkę i zaczął mocno szarpać .
-Nie jestem zdzirom ! , Ja go nie zdradziłam tylko on mnie zdradził ! .
-,Że co ? .
Chłopak puścił mnie i patrzał z niedowierzaniem .
-Zdradził mnie jakieś 3 miesiące temu ...
-[T.I] przepraszam ja nie wiedziałem , ja przepraszam ...
-Nie musisz się tłumaczyć ,wiem ,że i tak za mną nie przepadasz ...
Zamknełam chłopakowi drzwi przed nosem i poryczałam się .
To było za dużo jak na jeden dzień .
Znowu zamknełam się w pokoju gościnnym .
Wziełam do ręki zdjęcie Horana i wtedy uświadomiłam sobie jak bardzo mi jego brakuje .
Ale nie mogłam dłużej ukrywać ,że cierpię , cierpię przez niego ...
Po chwili dostałam Sms od Zayna .
Treść :
"[T.I] ja przepraszam nie wiedziałem , nie powiedział mi , mogłabyś dzisiaj wyjść ze mną porozmawiać , proszę zależy mi na tym "
 Ja odpisałam dosyć wollnym ruchem bo podczas pisania przeszkadzały  mi łzy które spływały z policzka na ekran telefonu .
Treść :
"Nie wiem czy jestem w stanie Zayn , to wszystko mnie przerasta i ... "
Po chwili chłopak odpisał :
" Proszę , nie musimy spotykać się w miejscu publicznym , po prostu przyjdź do mnie " ...
Ja odpisałam :
"No dobra ,ale czuje ,ze to nie będzie miła rozmowa ..."
Z sobą  nie robiłam kompletnie nic , bo wiedziałam ,że i tak się rozpłacze .
Narzuciłam na siebie żakiet i ruszyłam do umówionego z mulatem miejsca ...
Dalej ? .






poniedziałek, 17 grudnia 2012

Imagine ~One moments~ .Rozdział : 1

                    *Imagine z Niallem  .Rozdział : 1 


Dzisiaj mijała nasza 2 już rocznica. 
Jednak ja nie umiałam już tak dłużej żyć .
To wszystko nie miało sensu  . 
Ten związek był bez sensu . 
Niall wyjeżdżał na parę miesięcy .
Widywałam go raz na jakiś czas . 
A jeszcze jak dowiedziałam się ostatnie ,że mnie zdradził .
Było mi ciężko , jednak przebaczyłam mu , bo kochałam go , kochałam go jak wariatka . 
Jednak moje uczucie do niego zaczyna powoli  zanikać .
A w sercu mam rany po jego zdradzie . 
Usiadłam na krześle i wpatrywałam się w jeden punkt .
Chciałam to wszystko zakończyć . 
Nie miałam już sił  . 
Wszystko przestawało dla mnie istnieć .
Długo myślałam jak mu o tym powiedzieć .
Jednak bałam się .
Bałam się jak nigdy wcześniej . 
Wyciągnełam jedną szlugę i zaczełam się nią delektować . 
Paliłam tylko wtedy gdy byłam naprawdę zdenerwowana . 
W moim oku zakręciła się jedna łza . 
Która spływała powoli po poliku . 
W końcu moją ciszę przerwał mi dźwięk otwierających się drzwi .
-[T.I] gdzie jesteś kochanie ? . 
Nie odpowiedziałam . 
Po prostu nie chciałam nic mówić .
Pragnęłam ciszy i spokoju którego dawno nie miałam.
Ukrywałam to ,ale naprawdę cierpiałam . 
Przez pierwszy rok było super ,ale potem ...
I ta zdrada. 
Chłopak podszedł do mnie i wyciągnął bukiet kwiatów . 
-To dla ciebie [T.I] . 
-Dziękuje Niall ,ale naprawdę nie musiałeś ...
-Przestań dziś nasza 2 rocznica .
Coraz bardziej czułam ból , bo zauważyłam jak bardzo się stara . 
Jednak musiałam się odizolowac od tego życia . 
-[T.I] co jest ? . 
-Nie nic tylko ...
-Czekaj [T.I] . 
Chłopak wyjął czerwone pudełeczko , uklęknął przede mną i zaczął mowę :
-[T.I.] wiem ,że to nie najlepszy moment ,ale wiesz jest coś dziwnego w twoim nazwisku .
-Co jest dziwnego ? .
-To ,że powinnaś zmienić je na Horan no więc [T.I] zostaniesz moją żoną ? . 
Po tych słowach jedna łza , zmieniła się w strumień łez. 
-Niall wstań . 
-[T.I] ,ale ...
-Słuchaj Niall , bo ja tak dłużej nie umiem , musimy z tym skończyć , nie mogę tak żyć ...
-Ale o co ci chodzi ? .
-Musimy się rozstać , z nami koniec . 
Chłopakowi momentalnie zaszkliły się oczy ,ale próbował być silny i powiedział tylko jedno krótkie słowo . 
-Rozumiem ...
Poszedł na górę i zamknął się w naszej sypialni , a ja , ja po prostu wyszłam z pomieszczenia . 
Najbardziej byłam zdziwiona i zła za to ,ze Niall nawet o mnie nie zawalczył , to wskazywało jednoznacznie
,że mu na mnie nie zależało ...  
Chcecie Dalej ? .  



niedziela, 16 grudnia 2012

Na dobry początek ...

Siemka . ^^
Taj jak już mówiłam będe dodawała tu Imagine długie i krótkie .
Zależy od chumoru i pomysłu .
Mam nadzieje ,że się spodobają . :)