Muzyka :

http://www.youtube.com/watch?v=fedf2Bt0mMA

Łączna liczba wyświetleń

sobota, 25 stycznia 2014

Imagine "I przysięgam ,że cię nie opuszczę ,aż do śmierci" rozdział : 29

                                             Czyli Imagine z Harrym cz. 29

Przed przeczytaniem włącz to :  http://www.youtube.com/watch?v=s0Fb4CXmtFg

[T.I] co ty tu robisz ?-zapytał jeden z nich.Ten bardziej wyspany i zadbany.
-Ja ? Chciałam iść po coś do jedzenia ,aż natrafiłam na was ! Na dwóch Harrych !-krzyknęłam z wściekłością.
-Zaraz wy się znacie ?-zapytał jeden z nich.
-Znamy-powiedział drugi bardzo pewnie.
-Zamknąć ryje !-krzyknęłam wkurwiona-Możecie mi to jakoś wytłumaczyć ?
-Jestem Kail a to mój brat bliźniak Harry-powiedział jeden z nich.
Przyjrzałam im się dokładnie.Ta blizna pod wargą.Kurwa to był Kail ! Prawie się z nim nie przespałam...Chociaż skąd mogę wiedzieć czy się z nim nie przespałam...Nie ! Nie ! Nie ! To jakaś pojebana gra Stylesa ! Wymienianie się dziewczynami na noc czy co ?
-Kurwa odpowiedz na moje pytanie suko-powiedział loczek łapiąc mnie za kołnierz.
Kurwa zły Harry powraca. Nie !
-Znam go i całowałam się z nim myślałam ,że...-Nie dokończyłam zdania.
-Nie chce wiedzieć co myślałaś! Całowałaś ? Tak to się teraz nazywa ?Mów prawdę !-krzyknął na mnie Styles.
-My nic nie robiliśmy do cholery jasnej !-krzyknęłam równie głośno.
-Jak to nie...-powiedział Kail przechodząc kolo mnie-a ta noc w ubikacji przecież uprawialiśmy sex-powiedział z podejrzliwym uśmiechem.-Dobra w tym jest-dodał patrząc na Harrego.
Kurwa on mnie zabije,mnie albo jego.
Styles z zimnym wzrokiem złapał mnie za szyje.Jego ręce coraz mocniej się zaciskały.Udusi mnie !
-Proszę...cię...nie...on...kłamie-moje łzy spływały z moich polików.
Uderzył mnie w twarz ,a ja ledwo co oddychałam.
-Pieprzona dziwka ! Dałaś mojemu bratu !-Krzyknął ,a ja czułam ,ze to już mój koniec.
Ten potwór jakim się staje mnie zniszczy.
Spojrzałam na Kaila,współczuł mi ?Raczej nie.Cieszył się ,że Harry mu nic nie zrobił.
-Proszę cie zostaw mnie w spokoju !-krzyknęłam z całych sił.
-Jesteś MOJA do cholery ! Nie będziesz się puszczać ! Nauczę cię mieć szacunek do swojego pana szmato !-krzyknął uderzając mnie czymś mocnym w głowę po czym straciłam przytomność.

                                                                ***
Poczułam zimny powiew wiatru.Moje suche wargi obijały się o siebie.Czuję krew.Głowa mnie boli.
-O księżniczka wstała-usłyszałam dobrze znany mi juz głos.
Leże w samej bieliźnie.Przywiązana do łóżka.W jakimś pomieszczeniu z oknem.Otwartym oknem.
-Gdzie ja jestem ?-zapytałam przestraszona.
-Nie twój interes !-krzyknął chłopak.Przyjrzałam się jego wardze.Nie ma blizny.To Styles !
-Co mi zrobiłeś ?-zadałam pytanie.
-To na co zasłużyłaś-odpowiedział na jednym tchu.
Zgwałcił mnie ? Nie ! To nie możliwe !
-Zgwałciłeś mnie ?-zapytałam zrozpaczona.
-Przeleciałem.Razem z Kailem-odparł cierpko.
Co ? Kurwa ? Boże !
-Wiesz co zmieniłaś się,kiedyś byłaś inna.Coś cię niszczy-powiedział Styles
Nagle zmienił się jego charakter ! Nie nadążam za nim.
-Ty mnie niszczysz do kurwy nędzy !-krzyknełam wyrywając sie,szarpiąc kajdanki,sznury.
Loczek nic nie odpowiedział.Otworzył tylko metalowe drzwi.
-Nienawidzę cie !-Dodałam.
-Kochasz mnie-Odpowiedział po czym zniknął z pola mojego widzenia.

                                                               ***

Osoba ,którą kocham zgwałciła mnie.Razem ze swoim bratem.Co jest ze mną nie tak? Boże czemu ? Czemu ja muszę to wszystko znosić ? Cierpię.Czuję się beznadziejne.Własnie zdałam sobie sprawę z tego jak bardzo nienawidzę życia.To straszne jak człowiek może zniszczyć człowieka.Nagle usłyszałam huk otwierających się drzwi.Podeszła do mnie dość muskularna sylwetka.Przyjrzałam się jego dolnej wardze.Jest blizna. Kail kurwa ! Kail pomóż mi proszę !Usiadł blisko mnie,możne za blisko.Pachniał intensywnie.W oczach miał łzy.
-Co on ci zrobił ?-zapytałam i nawet mu współczułam.
-Harry ? Nic mi nie zrobił.Pytanie co ja ci zrobiłem ! Jestem skończonym kretynem-Bąknął.
-Dlaczego ? Kail dlaczego go okłamałeś ?-zapytałam stanowczo.
Odwrócił wzrok w inną stronę.
-Bo...-zaciął się ,ale nie skończył mowy ,ponieważ ponownie otworzyły się drzwi ,a w nich stał Styles ! Harry Styles ! Ten jebany potwór ! Trzymał w ręku jakiś bat.
-Zaraz oboje będziecie mieli powody do płaczu-rzekł ,a ja nie wiem czego bardziej sie bałam.Odpowiedzi Kaila czy uczynków Harrego ? /40 komentarzy pisze dalej :) Piszcie co sądzicie o tej części i czy sie wam podoba w komentarzach :) Przepraszam ,ze jest taka krótka ale lepsze to niż nic :)) I zapraszam na pierwszy rozdzial na moim blogu :  http://secretharrystyles.blogspot.com/

czwartek, 16 stycznia 2014

Imagine "I przysięgam ,że cię nie opuszczę ,aż do śmierci" rozdział : 28

                                                 Czyli Imagine z Harrym cz.28

Przed przeczytaniem włącz to : http://www.youtube.com/watch?v=vxlZRrMzn6s

                                                     
                         ***Oczami Harrego***

Ona tylko spojrzała na mnie po czym zrobiła krok w tył.
Zabolało mnie to,bardzo mocno.
Osoba ,którą kocham boi się mnie.Straszne uczucie.
-Proszę cię-powiedziałem czując ciepłą łzę na poliku.Rozklejałem się.
Ona była dla mnie wszystkim.
Podszedłem do niej na co ona odepchnęła mnie.
-Nie dotykaj mnie !-powiedziała z wielkim bólem.
Jej rany na poliku,siniak...
Mój ból był coraz mocniejszy.Jak ja mogłem jej to zrobić ?!
Jestem jebanym kretynem !
-Proszę cię ja cię kocham-powiedziałem ,a ona spojrzała na mnie przestraszona.
-To ma być miłość Harry ?! Oszalałeś ? Z nami koniec rozumiesz ?!-krzyknęła stanowczo,a ja czułem ,że coś we mnie pękło.

                                                 ***Oczami [t.i]***

Z jego oczu zaczęło wypływać coraz więcej łez,co sprawiło ,że ja też się rozkleiłam.
Prosiłam Boga ,aby Styles nie zobaczył Christiana,żeby się nie dowiedział ,że jest u mnie.
Boję się jego reakcji ,tak bardzo się go boję.
-Ja przepraszam-bąknął przez łzę.
-Harry twoje przeprosiny nic nie zmienią.Nie chcę być już z tobą,nigdy !-krzyknęłam zaciskając pięść.Nie było mi łatwo to mówić,fala bólu napłynęła na mnie od środka.
Styles rzucił się na podłogę.Przytulił moje nogi.Płakał,płakał jak małe dziecko.
-Przepraszam cię,wytłumaczę ci wszystko proszę.Nie odchodź.Nie mogę bez ciebie żyć proszę-krzyknął ,a w jego głosie słychać było ból,straszny ból.
-Harry...-Serce mi się krajało widząc go w takim stanie.
-Wczoraj powiedziałaś mi ,że nie zasługujesz na mnie,ale to ja na ciebie nie zasługuje prawda ?-zapytał cały we łzach.
-Prawda Harry-powiedział Chris.
Kurwa i stało się ! Z chłopaka z bólem w sercu stał się  potwora.
Wstał i ścisnął usta w cieką linię.
Myślałam ,że Harry zaraz rozerwie na strzępy Christiana,jego oczy wręcz płonęły.
-Odejdź-powiedziałam odpychając loczka za drzwi.
Chłopak był bezbronny jak dziecko,wytrzymał ? Opanował emocje.
Wypchnęłam go mocniej za drzwi po czym je zamknęłam.
Nie mogłam dłużej na niego patrzeć.Nie w takim stanie.Jeszcze mogłabym mu wybaczyć.

                                                                    ***
-Przepraszam-powiedział Christian spoglądając na mnie.
-Lepiej będzie jak już pójdziesz-wypowiedziałam te słowa z wielką złością.
-Ale co zrobisz jak on tu przyjdzie?-zapytał z troską w głosie.
Czy ty do cholery nie rozumiesz ,że już narozrabiałeś ?! Spierdalaj mi stąd !
-Idź proszę cię chcę być sama-powiedziałam pewnie.
-Spojrzał na mnie po czym ruszył w stronę drzwi i wyszedł.
Chyba zrozumiał ,że nie był w tej chwili mile widziany.
Wyszłam na balkon.balkon. Popatrzałam w gwiazdy.Zaczęłam płakać.
Tak mi przykro i tak mi źle ,że nie umiem radzić sobie bez płaczu.
Czuje ,ze psychicznie umarłam.Mam dość.
Położyłam się na zimnej powierzchni po czym zamknęłam oczy.
Nie myśl ! Myślenie to wróg !
Co teraz ze mną będzie ? Co będzie z Stylesem ? Czy to koniec ? Pytanie za pytaniem błądziły w mojej głowie.Wzięłam jedna tabletkę nasenną po czym poczułam chęć zaśnięcia ,a moje powieki zamknęły się.

                                                                      ***
Obudził mnie poranny deszcz.Pogoda w sam raz oddaje moje emocje.
Czułam się źle,nie wiem już jakiego powodu.
Z nosa leciał mi ciągle katar.Z oczu łzy.
Nie wiem już kompletnie co ze sobą zrobić,muszę coś zjeść.
Podeszłam do lodówki,pusta !
No nie ! Muszę wychodzić w takim stanie po zakupy ?!
Nie mam sił na nic,a co dopiero wyjść do ludzi.
Podeszłam do lustra,krwisty siniak na moim poliku wyglądał coraz gorzej.
Nie ukryję go niczym ! Nałożyłam korektor nic...podkład nic...puder nic...
Przejechałam rzęsy tuszem.
I tak wyglądałam okropnie.
Ubrałam bluzka a na nią założyłam wielką bluzę Stylesa.
Eh... Wyszłam na dwór.
Moje myśli znowu powróciły...Harry on...co z nim będzie, czy jest zły...
Trudno jest go kochać.Bardzo trudno.
Nie wiem czy mogę wybaczyć mu to ,że tak bardzo mnie upokorzył.
Za dwa dni wyjeżdżam na olimpiadę,on na trasę koncertową,to ostateczny koniec ?
Jestem taka bezsilna.
Popatrzałam przed siebie i zobaczyłam dwie znane mi sylwetki.
Jedna wyglądała okropnie,jakby nie jadła i nie piła przez co najmniej tydzień.
Druga wyglądała tak pięknie i zdrowo.
Ale jak eee ?
Nagle obydwoje spojrzeli na mnie.
KURWA to nie możliwe do cholery jasnej ! Zakręciło mi się w głowie.../40 komentarzy pisze dalej,piszcie czy podoba wam się ta część i zapraszam was do czytania prologu na moim nowym blogu : http://secretharrystyles.blogspot.com/ Jeszcze 14 komentarzy i dodaje 1 część ,a uwierzcie mi będzie się działo :))

wtorek, 14 stycznia 2014

Nowy blog !!! xxx

Chcę was gorąco zachęcić do mojego nowego opowiadania Secret z Harrym :)
Tutaj znajdziecie prolog filmowy : http://www.youtube.com/watch?v=q9hegSUJ3LM&feature=youtu.be
A tutaj pisemny : http://secretharrystyles.blogspot.com/
Mam nadzieje ,ze się spodoba i liczę na was xxx ; **/ Nouis Lilo ; 3
Oczywiście ten blog tez będe kontynuowała i jutro pojawi sie nowy rozdział :)) Mama nadzieje ,że was nie stracę ,a zyskam paru nowych czytelników <333 Całuje was gorąco <33

czwartek, 9 stycznia 2014

Imagine "I przysięgam ,że cię nie opuszczę ,aż do śmierci" rozdział : 27

                                             Czyli Imagine z Harrym cz. 27

Przed przeczytaniem włącz to : https://www.youtube.com/watch?v=FDH0_yjTb4Y#t=57

Spojrzałam z boku na loczka.Jego oczy ciemniały.Krew lała się z wargi.Był rozwścieczony.
-Nic nie wiadomo Harry-powiedział Christian a loczek mocniej zacieśnił pięść na jego koszuli.
-Ty kurwo !-krzyknął w jego stronę obalając go pięściami w twarz.
Boże ! Nie !
-Harry uspokój się ! Zostaw go !-złapałam go za ramię ,ale on odepchnął mnie mocno.Spadłam na ścianę.
Styles nadal bił Chrisa.Znaczy się Christiana ,ale lubię mówić do niego skrótem.
-Zostaw go !-krzyknęłam głośno.-Jesteś potworem Harry !-powiedziałam dławiąc się łzami.
Loczek podszedł do mnie.Jego oczy były wręcz granatowe.Patrzał na mnie przez chwilę.
-Jesteś najgorszą rzeczą jaka mnie spotkała rozumiesz ?!-zadałam mu pytanie retoryczne.
Chłopak zmierzył ręką w mój policzek.Nie wieżę on mnie uderzył.
Czułam ogromny ból w sercu.Policzek piekł.
-Zamknij się szmato !-krzyknął na mnie.
On chyba wpadł w jakąś furię.
Złapał mnie za włosy po czym powiedział krótki rozkaz:
-Idziemy.

                                                                                 ***

Styles zamknął drzwi sypialni.Jego ręce trzęsły się,ściskały.
-Co ci się stało ?-zapytałam przestraszona.
Chłopak uderzył mnie jeszcze raz po czym rzekł:
-Ja tu zadaje pytania.
Był straszny.Nigdy nie widziałam go w takim stanie.
Siedziałam cicho,nie zadawałam pytań.
Strach mnie paraliżował.Strach przed osobą ,którą kocham.
-Od kiedy mnie zdradzasz ?-zapytał z wściekłością.
-Nie zdradzam cie !-krzyknęłam przekonująco.
Chłopak kopnął mnie w brzuch.
-Nie kłam suko !
-Ja nie jestem taka jak ty-moje słone łzy wlatywały mi do ust.-Nie zdradzam cię po kątach i kocham rozumiesz ?! Ranisz mnie !-powiedziałam patrząc na jego reakcję.

                                                       ***Oczami Harrego***

Wymierzyłem jej jeszcze jeden cios w polik.
-Dziwka !-krzyknąłem nie powstrzymując się.
Ona klęknęła i prosiła o litość,płakała.
-Harry wiem ,że nie zasługuje na ciebie,ale zostaw mnie nie bij.
Jej oczy błyszczały w świetle zapalonej lampki nocnej.
-Wytrzyj łzy-rozkazałem jej.
Ona zrobiła to co kazałem.Słuchała mnie.


                                                             ***Oczami [t.i]***

-Jesteś dziwką...więc będziesz robiła to co do ciebie należy-rzekł Styles rozpinając rozporek spodni.
Nie nie nie ! Nigdy w życiu.
Ledwo wstałam i podeszłam do drzwi ,waląc w nie,prosząc o pomoc.
Harry złapał mnie za nadgarstki po czym odwrócił moje ciało w swoją stronę.
Napięłam mięśnie wiem ,ze mi się oberwie.
Uderzył mnie ponownie,lecz teraz w brzuch.
Oddałam mu lewym sierpowym a chłopak coraz bardziej się wkurwił.
Popchnął mnie i upadłam na ziemię.
-Co ty sobie wyobrażasz ! Masz mnie traktować z szacunkiem ! Beze mnie jesteś nikim rozumiesz ?!-Powiedział
Nagle ktoś uderzył dwa razy w drzwi.
-Halo co się tam dzieje ?!-krzyknął męski głos.
-A tylko piśniesz słowo-powiedział Styles spoglądając na mnie.
To było moje jedyne wyjście. Teraz ,albo nigdy.
-Na pomoc ratunku !-krzyknęłam głośno na co Harry zakrył mi usta.
-Ty...-powiedział rozrywając mi moja sukienkę.
Słyszałam głośny huk ,a po chwili ujrzałam Zayna w drzwiach.
-A to ja nie będę przeszkadzał...-powiedział patrząc na nas.
Nie kurwa ! Ratuj mnie !
Zaczęłam walić nogami ,płakać coraz mocniej,Malik proszę zorientuj się.
Mulat spojrzał na mnie po czym podbiegł zrzucając Harrego ze mnie.
Styles oczywiście wyrywał się mu.
Stałam jak wryta wpatrując się bojkę.
-Uciekaj-rzekł Malik ,a ja zrobiłam co kazał.


                                                                      ***

Biegłam do domu gdy ujrzałam znaną mi sylwetkę.Szedł lekko skulony.
-Christian!?-krzyknęłam na co wysoki mężczyzna się odwrócił.
-[t.i] ?-podszedł do mnie.-Co... co ci się stało ?-zapytał.
Chłopak miał liczne rany na twarzy.
-To samo co tobie-powiedziałam półgłosem.
-Ten sukinsyn miał czelność podnieść na ciebie rękę ?! Zabije gnoja !-krzyknął idąc w stronę domu Stylesa.
Złapałam go za dłoń.Spojrzałam błagalnie.
-Nie warto...proszę nie idź-popatrzałam mu w oczy.-Zostań ze mną u mnie boję się być sama.
-No dobrze-powiedział obejmując mnie ramieniem,na co lekko syknęłam ,ale za to poczułam się bezpiecznie.

                                                                   ***

Poszłam do łazienki.Spojrzałm w lustro.Wyglądam fatalnie.
Rana na poliku była okropna ! Już jej nienawidzę !
Umyłam twarz i ubrałam się w dużą bluzkę...zgadnijcie od kogo...tak od niego od Harrego.
Pachniała nadal jego perfumami ,czułam jego ciepło,czułam jego miłość.
[t.i] uspokój się ! Przecież przed chwilą sama wiesz co ci zrobił i jak cie nazwał.
Poszłam do kuchni.Wzięłam dwie herbaty i apteczkę.
Ruszyłam w stronę salonu.
-Proszę-powiedziałam podając mu herbatę.
-Dziękuję jesteś kochana-powiedział Christian z uśmiechem.
Jej jego uśmiech i mam w głowie milion wspomnień.
-[t.i]-powiedział łapiąc mnie za rękę,spojrzał mi w oczy.-Musisz trzymać się od niego z daleka-dodał.
-Od Kogo ?-zapytałam.Jaka ze mnie idiotka wiadomo od kogo.
-Od Stylesa,przecież widzisz co ci zrobił-powiedział dotykając mój policzek.
-Ałć !-krzyknęłam z bólu.
-Będziesz musiała jechać do szpitala-powiedział z miną pełną współczucia.
-Nie nie i nie ! żadnych szpitali.-powiedziałam.-Co do Harrego...nigdy ,ale to nigdy nie widziałam go w takim stanie.
Nagle zastała cisza ,a ktoś ja przerwał pukając do drzwi.
-Cii-powiedział Chris ja to załatwię.
Podeszłam do niego i złapałam go za ramię.
-Nie to sprawa między mną a nim-powiedziałam ,a Chris nie chętnie pościł mnie do drzwi.
-Wiem ,że tam jesteś mała !-krzyknął loczek.
Moja ręką lekko się zatrzęsła po czym pociągnęłam za klamkę i ujrzałam Harrego.
-Zazdrość nie rodzi się z braku zaufania ,tylko ze strachu przed utratą najważniejszej osoby-mruknął pod nosem loczek.
-Czego chcesz ?-zapytałam nie zwracając uwagi na jego wcześniejsze słowa.
-Proszę chodź do mnie-powiedział wystawiając do mnie ręce.../40 komentarzy pisze dalej :) Piszcie co sądzicie o tej części i czy wam sie podoba :)) A no i głosujcie na ankiecie ,która znajduje sie po prawej stronie. :)) Dziękuję za wszystkie nominację,ale jest ich za dużo ,abym mogła je wszystkie rozwiązać i udostępnic :)

czwartek, 2 stycznia 2014

Imagine "I przysięgam ,że cię nie opuszczę ,aż do śmierci" rozdział : 26

                                          Czyli Imagine z Harrym cz. 26

Przed przeczytaniem włącz to : http://www.youtube.com/watch?v=7750JSiVGLg

Przyjrzałam się dokładnie znamieniu w okolicy jego dolnej wargi.
-Od kiedy masz...masz tą bliznę koło ust ?-zapytałam lekko zdziwiona ,że jej wcześniej nie zauważyłam.
-Od paru lat...Kiedyś dość mocno pokłóciłem się z bratem ,a on mnie pobił-powiedział z lekkim westchnięciem.
-O co się z nim pokłóciłeś ? Myślałam ,że ty i brat...bardzo się kochaliście-powiedziałam na jednym takcie dość zaciekawiona.
Loczek mocniej ścisnął moje posladki. Był chyba zdenerwowany.
-Ehh...-westchną.Widać było ,ze ciężko mu o tym mówić.-Odbiłem mu dziewczynę którą bardzo kochał-powiedział wywracając oczami.
Cholera ! Ilu osobą on już zniszczył związek.
Lekko przestraszona pocałowałam chłopaka w usta po czym zeszłam z jego ciała.
-Wybacz mi-powiedziałam wychodząc z kabiny,zostawiając chłopaka samego.Myślę ,że wiadomość od niego lekko mnie zaszokowała.

                                                                          ***

Siedzę z kieliszkiem białego wina.Lekko kręcąc nim zastanawiam się nad Harry.Trzeba przyznać ,ze jest sukinsynem.A ja go kocham.Najpierw zabrał dziewczynę brata,potem narzeczoną Jacka.Ciekawe ile było tych dziewczyn.W młodości miałam kiedyś przyjaciela.Czarne lekko postawione włosy.Dość ciemna karnacja. Ehh... szkoda ,że nie mam już  z nim kontaktu.Mieliśmy razem tyle wspólnego.W sumie nasza przyjaźń przerodziła się w coś więcej.To z nim całowałam się po raz pierwszy.
-[t.i] ?-usłyszałam donośny męski głos.
Spojrzałam do góry i zauważyłam dość znaną mi sylwetkę.Wszystkie nasze wspólne chwilę przeleciały mi przed oczami.
-Christian ? O mój boże nie widzieliśmy się tyle lat-od razu rzuciłam się mu na szyję.
Chłopak lekko podniósł mnie do góry ukazując swój zniewalający uśmiech.Gdy się uśmiecha lekko marszczą mu się linie policzkowe.
-Tęskniłem za tobą-powiedział w jednej chwili.-Gratulację słyszałem ,że dostałaś się na olimpiadę.-dodał
-Dziękuję...ale właściwie jak się tu znalazłeś ?-zapytałam lekko przechylając swoją głowę.
-Twój kolega Harry do mnie zadzwonił-rzekł.
Eh...kolega.
-Christian Harry to mój chłopak-rzekłam dość znacząco.
-Ohhh-wydał głos niezadowolenia.
Usiedliśmy razem na białej kanapie.Zaczęliśmy rozmawiać na temat przeszłości. Ciągle się śmiałam...

                                                ***Oczami Harrego***

-Masz kurwo za swoje-usłyszałem głos który zadał mi kolejny mocny cios w twarz.
Zakatował mnie  znienacka,ogłuszył czymś i wykorzystuje to ,ze nie mam sił.
-Przestań-rzekłem czując straszny ból.
Dostałem czymś mocnym w głowę.
-Odpierdol się od niej ! Ona nie jest dla ciebie !-Usłyszałem krzyk.
-Od kogo ? Co ? -zapytałem próbując wstać na własnych siłach,jednak ktoś popchnął mnie i upadłem ponownie na podłogę.
-[t.i] masz ją zostawić zrozumiano ?-usłyszałem ponownie głos.
-Ona jest moja !-krzyknąłem-Nikomu jej nie oddam !-dodałem.
-W takim razie będziesz cierpieć-powiedział ochrypły głos zadając mi mocny cios w głowę po którym straciłem całkowitą świadomość i zamknąłem oczy.

                                               ***Oczami [T.I]***

-A co tam u ciebie w ogóle słychać ?-zapytał Chris przeczesując lekko swoją grzywkę.
-Ehhh.-W myślach walało mi się jedno.Wcale nie jest ok.To ,ze się śmieje i uśmiecham wcale nie znaczy ,że jestem szczęśliwa.Po prostu jestem silna i próbuję nie pokazywać ,ze mam wszystkiego dosyć.-U mnie dobrze-odpowiedziałam ze sztucznym uśmiechem.
Chłopak nie dostrzegł mojego smutku.Złapał mnie lekko za rękę po czym powiedział.
-Jesteś jedyną osobą na której widok tak bardzo się ucieszyłem.
Chris lekko zbliżył się do mnie. Kretynko odsuń się od niego ! Masz Harrego !
Nagle jak na zawołanie przed nami stanął Styles. O kurwa ! Nie !  Miał liczne rany na głowie oraz twarzy.Jego koszula była podarta.
-O cholera Harry!-wyrwałam się z uścisku przyjaciela z dzieciństwa-Co ci się stało ?-zapytałam przestraszona. On tylko lekko mnie odsunął.Nie odzywał się.Podszedł do Chrisa po czym złapał go za garnitur.
-Ona jest moja ! Zrozumiano ?!-zapytał  wielką złością. O kurwa szykuję się niezła kłótnia ! /40 komentarzy pisze dalej.Piszcie w komentarzach czy się wam podoba :) Życzę wam wszystkiego dobrego w 2014 roku ! Dziękuję ,ze jesteście kochani xxx